Kamylka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2008
- Postów
- 706
Nawet nie wiesz jak ja cie rozumiem.bo tak rzadko gdzieś mam jakies wypady :-(.....Jedynie w weekendy jeździmy z M gdzies razem a tak to spacer i dom.... oczywiscie sama ....a ze ja jestem żywiołowym baranem ....to mnie to dobija na MAXA ........ ale jeszcze conajmniej rok musze tu wytrzymac ....a potem do Polski chce wracać
:-)
:-(Ale chyba humorek powrocil?;-)Aga
,bylas u lekarza z tym oddechem?Moze -j- ma racje,ze Jurand ma za duza dziurke albo moze to mleko jest za geste i mu,nie wiem jak to okreslic...staje w gardle.Ty uzywasz chyba tego zageszczacza tak?Ja Marcelowi jakis czas dawalam to na ulewania i to bardzo geste jest.Antar tez ma podobne problemy z Zosia i u niej dmuchniecie w buzie malej pomoglo.Tez sie nastresujesz:-(
... ale jeszcze conajmniej rok musze tu wytrzymac ....a potem do Polski chce wracać
Nie chce dalej jesc i tez musze go wtedy podniesc jak to odbicia. Dopiero gdy sie mu odbije to sie uspokaja.
A jutro wiem, że obudzę się, śniadanko, spacerek, obiadek, spacerek, kąpiel i spanko