ana ja musialam do przychodni dostarczyc zaswiadczenie od alergologa,ze mlody ma skazxe i wtedy zaczelam dostawac recepty na bebilon czy nutri bez kwekania...oczywiscie prywatni lekarze wypisuje od reki - to jest chore...
a z tym powrotem do pracy to kwestia finansowa to jedno, a drugie, że poza dzieckiem chce miec tez cos swojego. i chce zeby moje dziecko widzialo,ze powinno sie miec swoje pasje, zainteresowania i robic z zyciu tak, zeby miec satysfakcje z tego co sie robi na codzien - ja tak mam ze swoja praca. poza tym mam takie glupi charakter ze gdybym poswiecila wszystko mlodemu to jakby juz sie usamodzielnil, mialabym do siebie pretensje,ze tyle mu dałam, a on ma teraz swoje życie...ja po prostu musze miec cos swojego. kocham mojego męza i wiem, ze bede z nim do konca zycia i 1 dzien dluzej ;-) ale chce miec pewnosc, ze moge też liczyc sama na siebie - finansowo i organizacyjnie. nie chce byc od nikogo zalezna. i tak suma sumarum juz pewnie zawsze bede rozdarta miedzy praca a dzieckiem....pogodzilam sie z tym, ale zawsze moge Wam pomarudzuc ;-)