reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy czerwcówek

Ja już po wizycie dziewczynka potwierdzona 229 g ma i 14 cm. Ładnie urosła :-) co do igiełek w pochwie to moja doktora zbadala mnie u mówi że wszystko ok szyjka też a te igiełki to normalne wszystko się rozciąga i może aż tam promieniować wszystko.
nastepna wizyta 30.01 usg połówkowe
ciasteczko ja luteinę biorę od samego początku jedną tabletke 100 na noc i kazała caly czas brać.
witamin narazie nie mam żadnych brać oprócz jodu,kwasu foliowego i wit d..magnezu. od nastepnej wizyty mi coś zapiszę bo mam dobre wyniki wiec poslucham lekarki. No i schudłam znów 1 kg to już 4kg od początku ciąży
 
Ostatnia edycja:
reklama
To mi aż tak piersi nie urosły. Przed ciążą miałam B a teraz duże C. Mój P też bardzo kocha moje piersi i zawsze były dla niego idealne ale... jak rosną to są jeszcze lepsze :p Faceci to buraki :) hehe.

Grabola - ale Ci fajnie. Ja czuję, że rosnę a wolałabym stać w miejscu chociaż..... w czwartek się okaże ile mi przybyło od ostatniej wizyty. Aż się boję. Czuję się taka ciężka i wogóle... :/ Choć oprócz brzucha to nie przybrałam w obwodach.

Młody "sprząta" swój pokój i robi wszystko tylko nie to co powinien. A nawija bez sensu...aż P trzepie ;P

Kasia - może i dzień lenia ale nudzi mi się poważne. Na nic nie mam ochoty... ani na oglądanie, ani na czytanie ani na nic. Na leżenie też nie. Jakoś tak dziwnie mnie "nosi".
 
Grabola u mnie chyba też tak jest bo nie widzę żeby tyla a brzuszek trochę większy się zrobił.

Zosia ja też się nudzę bo nic mi się kompletnie nie chce i dzień lenia potrwa chyba tydzień.
 
Laski ale Wy mało jecie, Smile sama pisałaś, że nie masz na nic ochoty. To co się dziwicie :) Ja staram się nie obżerać i jeść zdrowo ale ciągle mam wrażenie, że jem za dużo i dlatego czuję się taka ociężała i opuchnięta.

Ta moja teściowa to mnie czasem tak wkurza... no łazi w buciorach po domu przy czym zobowiązała się do sprzątania po sobie i oczywiście na gadaniu się skończyło. Dopiero co sprzątałam a chlew taki, że szkoda gadać. Chyba jej przypomnę zobowiązanie. To brudaska taka prawda i o siebie dba aż do przesady to o otoczenie nie. A w swoim pokoju na podłodze to tylko kupska jej brakuje bo ma wszystko inne. Fuj... i roznosi to. Nic to, chyba muszę się przyzwyczaić. Gorzej jak młody będzie raczkował... bo choć pedantką nie jestem to jakoś nie chcę by zlizywał brud z podłogi....

I rozmów było wiele wprost i aluzje i jej obietnice i teksty, że ona przecież sprząta...w nocy :D hehe. Kobitka kompletnie niereformowalna tylko człowieka krew zalewa. Bo przytaknie i na wszystko się zgodzi a po swojemu i tak zrobi. I tak można chodzić i gadać milion razy i to nic nie daje. Tylko nerwy człek sobie psuje... No i jakie rozwiązanie na utrzymanie czystości? Bo co z tego, że "wyliżę" podłogę jak ona zaraz rozniesie syf od siebie. Tyle razy jej sugerowałam i prosiłam by u siebie też ogarnęła bo bez sensu jest mycie podłogi to ona oczywiście, że tak. A wiecie same jak w rzeczywistości.

P jest oczywiście po mojej stronie ale twierdzi, że gadanie i moje nerwy nic nie dadzą i że po prostu musimy sobie wynająć mieszkanie jak chcemy mieć absolutnie po swojemu bo on matkę swoją zna i wie, że to nic nie da. Bo można gadać jak do ściany. Czyli co? Muszę się pogodzić i po prostu sprzątać bo jak nie ja to zarośniemy brudem. Ale na pewno teściowej przypomnę o zobowiązaniu. Skoro w buciorach łazi to niech sprząta.
 
Ostatnia edycja:
Ja na szybko, corka je i zaraz kapiel. Po wizycie ok tzn szyjka skrocona ale od poprzedniej wizyty stabilna. W sumie nie wiem czego sie spodziewalam chyba ze sie wydluzy. Wzial tez posiew na bakterie w pochewie. Zobaczymy, za tydzien wyniki i kontrola. Jak cos zalozy krazek. Mam dalej lezec eh
 
MalaZosia współczuję teściowej:( i przypomnij jej niech nauczy się sprzątać.

Ciasteczko to odpoczywaj a krążek dobra sprawa, na pewno łatwiej funkcjonować będzie:)

Ale mój mnie dziś irytuje, wiecznie mnie zaczepia, tu szczypnie, tu klepnie, za cycka łapie choć wie ze te zaczepianie do szału mnie doprowadzą wrrr....

Aaa Majka jak wróciła z tego dworu calutka mokra, spodnie rozdarte, kurtka też, dobrze ze dałam jej takie ciuchy co mogła zniszczyć. Teraz leży wykapana, wygrzana pod kolderka i ogląda "salon sukien slubnych" masakra jakas. Żeby tylko chora nie była acha jutro iglo budować chcą, bo balwanow rodzinke już dziś zrobiły.
 
Ostatnia edycja:
Miss - ten szpital to jakaś szopka ;/ Współczuję, że musisz tam zostać.


Smile - ojej, jakie bajeranckie skarpetki! ;)


Ginger - współczuję zgagi


Nathalienne - ale to tak na obserwację, prawda?


MalaZosia - Ooo, to sporo macie śniegu, skoro bałwana udało się ulepić.
Teściowa z Wami mieszka? Współczuję ;/ W tym wieku ciężko zmienić przyzwyczajenia.


Alkmena - ja zmieniłam ginekologa, bo tam gdzie chodziłam tak byle jak mnie traktowała, mimo, że to były wizyty prywatne. I nawet USG mi nie chciała zrobić ;/ odesłała mnie na USG do innego lekarza, bo niby tam było 20 zł taniej i na nic się zdało moje gadanie, że chce lekarza prowadzącego który będzie widział co się dzieje z dzieckiem. Zmieniłam na lekarza na NFZ. Owszem godzinami się siedzi pod drzwiami, ale jest dokładny, uprzejmy, odpowiada na wszystkie pytania, a kontrolne USG robi na każdej wizycie. Tylko na piewszej wizycie się trochę na mnie złościł, że tyle zaniedbań (bo nie miałam porobionych prawie żadnych badań (pewnie z oszczędności, tamta gin mi nie zleciła ;/) ani żadnego USG do 14tc).


Lolcia - normalnie nie bolą, ale na zimnie sutki pieką, że hej ;/
Łooo, to ładnie Ci urosły, nie ma co :) Moje w zasadzie nie są prawie wcale większe.


Kasia - zazdroszczę, że nie masz tendencji do roztępów. Mi ciąża do tego nie potrzebna i tak pełno mam ;/


Justyna - a co mąż na nową fryzurę? :)
O właśnie - mydełko odplamiające :) Całkiem o nim zapomniałam :D


Martyna - współczuję. Zdrówka dla małej!


Grabola - i nic Ci nie mówili, że schudłaś? Mnie się ostatnio położna czepiała z tego powodu, ale teraz już tyję, więc na następnej wizycie będzie zadawolona ;p


Ciasteczko - najważniejsze, że się nie pogarsza.
 
reklama
Zeby z Wami byc na biezaco to caly dzien z tel w reku lub laptopem na kolanach trzeba siedziec;p

Malgos jak tam u Ciebie...?
MalaZosia ja dzis tez taka ciezka sie czuje, niby spacer zaliczony, jakies zakupy, a teraz sie snuje z kata w kat... Miejsca sobie jakos nie moge znalezc...

Grabola super, ze wszystko ok i cora potwierdzona! A skoro wsYstko ok, mala rosnie to waga sie nie przejmuj.
Ciekawe ile ja waze, przez swieta nie wchodZilam na wage a na ost woYcie mialam plus3,5... Chyba az rano sie zwaze...

Mississ och kurna... Cyrk jakis tam w tym szpitalu... Dobrze, ze walczysz o swoje. A to Ty lezysz razem z babki gotowymu do porodu? Tez jakos dziwnie...

Nathalinee trzymam kciuki. Szybko Cie skierowali do tego szpitala... Dobrze, ze zareagowalas. Trzymaj sie.

Lolcia a to Maly ur sie jako wczesniak? Dobrze kojarze? A to niezwyklym przypadkiem jest ze wzgledow okulistycznych czy jeszcze cos?

Ciasteczko dobrze, ze szyjka w miejscu, choc powiem Ci, ze bardzo wspolczuje Ci tego lezenia. A jak Olga? Wraca do zdrowia?

Martyna o masz... Zdrowka dla Neli! Dobrze, ze powiedzialas tesciowej, a niech wie co synkowie wywijaja... Mam nadzieje, ze wyjasni sie ta sprawa z kasa

MalaZosia oj wspolczuje tesciowej... A raczej jej balaganiarstwa... Juz widze jaka bym wkurzona chodzila...

Smile cudne te skarpety!

Co do rozstepow, to ja smarowalam sie zwykla oliwka. Do 8 miesiaca nie mialam ani jednego, a w 8 wywalily ki na tylku... Dobrze i tak, ze w takim miejscu, ze nie widac... A teraz nie smaruje sie niczym... Musze zaczac a nienawidze tego...
 
Ostatnia edycja:
Do góry