Rodzeństwo naszych dzieciaczków

[Rusia]

no w sumie swojego tez będę musiała wcześniej przeszkolić albo łatwiej jak każę mu wysłać na maila do którejś z was zamiast tłumaczyć te wszystkie kody - gdzie co wstawić itp - nigdy tego nie robił to co mu będę głowę zasmiecać

no wlasnie tak pomyslama, ze Wasi mezowie reformowalni...bo mojemy jakbym tez tak kiedys zaczela tlumaczyc..pisac rozpisywac...co gdzie jak...to chyba byloby prostrze podeslac fotki ktorejs z was na e-maila..niz no wlasnie...zasmiecac glowe mezowi

 

[sylwia i wojtuś]

Ja bym kazała sobie laptopa przynieść z kartą:-) albo ztelefony MMsik ale narazie jeszcze troche wody w rzece upłynie zanim trafie na porodówke

 

[KasiaDe]

Heatherka mamy załatwionego ;-) Baśka, podawaj mojego maila, zrobię co trzeba;-)

 

[irmaa]

oj ciotki ciotki, uśmiałam się z tych waszych postów, trzebabyło dać znać a wysłałabym wam mmsa nudziłam się w tym szpitalu i dostawałam już fioła , oj dobrze że to już za nami
​

 

[Fredka1]

Irmaa pisz jak się czujesz i jak samopoczucie słonka. Oczywiście prosimy o zdjęcia i czekamy na sprawozdanie ze szpitala.( jak będziesz miała chwilę czasu:-))

 

[cicha]

A my dzis skromniutko bo tylko rodzinnie swietowalismy pierwsze urodzinki naszej panny. Przelecialo, ze hej... :-)

I przy okazji chcialabym w imieniu Zosi serdecznie podziekowac rodzinie 'Mamotow' za piekne zyczenia i karteczke. Zosi sie kolorowe kwiatki bardzo podobaly :-)

 

[Mamoot]

Irma, a ja dzis o Tobie myślałam i zastanawiałam się co u Was, kiedy do nas zajrzysz. A tu proszę - jak na zamówienie.

Cicha, cieszę się, że karteczka dotarła szczęśliwie. Buziaki dla Solenizantki.:-)

 

[ell]

a to tutaj rozpisywaliście się o Wojtusiu, a ja szukałam info no i nie wpadlam aby zobaczyć ten wątek, dobrze, że go ktoś odświezył

a waga Wojtusia, no super, teraz juz wiem czemu mam wrażenie , patrząc na zdjęcia, że to conajmniej miesięczniak

 

[KasiaDe]

Mamoot, Ty to masz głowę nie od parady. Ja zapomniałam

 

[irmaa]

Irmaa pisz jak się czujesz i jak samopoczucie słonka. Oczywiście prosimy o zdjęcia i czekamy na sprawozdanie ze szpitala.( jak będziesz miała chwilę czasu:-))

czuję się już dobrze, zresztą ja już śmigałam w pierwszy dzień całkiem sprawnie, bo wprawdzie mnie nacieli ale tak jakoś delikatnie. Poród nie należał do lekkich, najgorsze jednak było to że byłam sama, bo tej nocy było 8 porodów więc każdy mnie miał gdzieś, do tego miałam bóle krzyżowe i myślałam że z bólu zjem poduszkę męczyłam się całą noc, no ale co tam było warto no nie ;-) Wojtek jest spokojniejszym dzieckiem niż Iza, nawet przy szpitalnych stresach był dość spokojny, teraz oswajamy się z domkiem i z niecierpliwością czekam aż będziemy mogli chodzić na spacerki tym bardziej że pogoda za oknem piękna. Ale nie chcę się spieszyć naoglądałam się tam maluszków które po tygodniu wracały spowrotem do szpitala z zapaleniem płuc. Człowiek w ogóle tam może fioła dostać, zero kontaktu z światem zewnętrznym, widzisz tylko chore dzieci i każde kichnięcie , kaszlnięcie czy chrapnięcie własnego dziecka przyprawia cię o gęsią skórkę czy nie zaraził się czymś jeszcze. Zastanawiam się teraz nad dodatkowymi szczepieniami dla Izy i Wojtka, młoda od września (mam nadzieje) pójdzie do przedszkola i boję się że będzie chorować a Wojtek razem z nią. Muszę pogadać z lekarzem o szczepionkach na pneumokoki i rotawirus. Wolę wydać kasę na to niż na leki i szpital potem to tyle nie przynudzam już ;-),

Cicha buziaki dla rocznej Zosieńki :-)