reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rozmowa o poronieniu...

i ja też.
A raczej my,mąż tak samo cierpiał jak ja.:-(
od tamtej pory mijaja juz dwa lata, a my nadal potrafimy się popłakac jak "cos sie przypomni". Od tamtej pory całą swoja miłosc przelaliśmy na starszą latorośl naszą kochaną, kilka razy probowalismy ale nam niewyszlo. Nasz Aniołek jest w niebie od 17.04.2007. w 4tc. tak czekalismy..
[*] Kochamy cie Aniele nasz.
 
reklama
moze pisze na niewlasciwej stronie ale strasznie potrzebuje pomocy boje sie ze poronie dzisiejszego dnia przezylam prawdziwy horror zgotowany mi przez ukochana mi osobe moje malenstwo najpierw strasznie szybko sie poruszalo a teraz nie rusza sie wcale jestem roztrzesiona i nie wiem co robic czuje bol w dolnej czesci brzucha nie moge sie wcale uspokoic czy ktos moze mi poradzic co mam robic???
 
basienka 26 moze zadzwon do lekarza albo jedz na izbe przyjec do szpitala, sprawdza czy wszystko ok i sie uspokoisz.
 
basieńka a który to już jest u Ciebie tc? Najprościej to jak napisała Maja gnaj do lekarza ile sił w nogach (tzn bierz nawet taxi) nie ma co bagatelizowac żadnych niepokojących objawów! Trzymajcie się dzielnie!
Napisz później co u Was...
 
dziekuje wam zrobilam tak jak mi poradzilyscie pojechalam do szpitala tam mnie zbadali troszke uspokoili i juz jest lepiej na szczescie mojej malenkiej nic nie jest ale dostalam ostrzezenie nadal jestem troche roztrzesiona ale robie wszystko co moge aby sie uspokoic i wyciszyc mysl o mojej malenkiej bardzo mi pomaga to moje pierwsze dziecko,pierwsza ciaza to juz 25 tydz.i zrobie wszystko aby bezpiecznie dotrwac do konca.w szpitalu mi powiedzieli ze jesli cos takiego znow mi sie przytrafi mam natychmiast do nich przyjechac dziekuje wam za wsparcie i za szybka odpowiedz oraz lacze sie srcem ze wszystkimi malenkimi aniolkami
 
basieńko nie bagatelizuj takich objawów!Naprawdę. Cieszę się że wszystko skończyło się dobrze. Ale Ty teraz naprawdę musisz się oszczedzać.Musisz myśleć o małym szkarbku który rośnie Ci pod serduszkiem. Nie chcę nigdy abyś musiała do nas dołączać. Lepiej być tutaj jako gość :-):tak:
Pisz z nami jeśli tylko masz ochotę. I naprawdę duuużo leż,odpoczywaj bo teraz tak jak i Tobie i dziecku to jest własnie potrzebne. I stres odstaw na bok... jeśli jest to tylko możliwe. Mam nadzieję że nie jesteś z wszystkimi kłopotami sama... i że ten stres który do tego doprowadził już się nie powtórzy.
Całuski dla Was
 
jestem pelna podziwu dla was dziewczyny! trzymajcie sie cieplutko! ja chocby myslami jestem z wami! a sercem z waszymi anioleczkami!:-)
 
Basiu musimy być silne dla siebie i dla naszych najbliższych sercu połówek a niektóre z nas jeszcze dla swoich ziemskich dzieciątek.

Życzę Ci z całego serca byś miała duuuzo spokoju i milości do końca rozwiązania i później już do końca...

:rofl2:
 
obiecuje ze juz nigdy nie dopuszcze aby taka sytuacja sie powtorzyla a odwiedzac was bede na pewno jeszcze raz dziekuje jestescie wspaniale jestem pelna podziwu dla was wszystkich ,rozmowa jednak wiele daje i ciesze sie ze po tylu przejsciach potraficie kobietki o tym rozmawiac i sie nie poddajecie a maloo tego sluzycie jeszcze wsparciem i dobrym slowem innym to jest naprawde cos wspanialego co zawsze bede podziwiac!!!trzymajcie sie cieplutko!!!buziaczki wszystkim!!!
 
reklama
Do góry