reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rozpieszczanie ?

poziomkowa

mysle ze przesadzasz,chociazby z tym zawiazywaniem butow,twoje dziecko ma 4 lata i 9 miesiecy,w tym wieku naprawde niewiele dzieci wiaze buciki.....niektore robia to w wieku 5 lat jeszcze inne po 6 roku zycia

co do sytuacji w przedszkolu,dla mnie jest ona nie do pomyslenia.....przedszkolanka nie ma prawa zostawic dziecka samego ,od tego tam jest by pomoc,sama mialam sytuacje w przedszkolu ,kiedys,w grupie mego dziecka dzieci myly zeby ,moj nie mogl znalesc szczoteczki i umyl nieswoja
,nie chcialabys wiedziec jaka zrobilam nastepnego dnia z tego afere......
nastepna sprawa-to ze dziecko nie chce jesc-CZYTAJ NIE CHCE JESC TAK JAK TY BYS SOBIE CHCIALA ABY JADLO
dziecko to nie robot,czy ty zawsze zjadasz wszystko o okreslonych porach ,czy nie bywasz nieglodna,czy jednego dnia nie zjadasz wiecej ,innego mniej.........

mysle ze twoim glownym problemem jest brak komunikacji z mezem i brak wspolnego frontu,dopoki sie z tym nie uporasz bedziesz miala te swoje problemy wychowawcze,ktore ja szczerze mowiac uwazam za przejaskrawione

A TWOJE PROBY WYCHOWAWCZE UWAZAM RACZEJ ZA TRESURE A NIE WYCHOWANIE NIESPELNA 5 LETNIEGO DZIECKA/STANIE W KACIE KILKA RAZY W CIAGU DNIA ZA *******Y,DLA MNIE SZOK,karanie dziecka za to za bawilo sie przy stole fragment usunięty ze względu na treści odwołujące się do faszyzmu w kontekście innego użytkownika forum

pokaz swoje posty psychologowi ......ja jestem pewna co powie

w postawie twojego meza widac przynajmniej milosc i troske w twojej jedynie tresure,dziecko to nie robot i nie pies,to maly czlowiek......
moze czas to zrozumiec

a pani pedagog martusia to widziala prawdziwe problemy wychowawcze u dziecka ktore ma 4 lata i 9 miesiecy??? bo jakos mi sie wydaje ze nie.....skoro tak dramatyzuje...
rozumiem ze twoje dziecko martusia je z zegarkiem w reku ,na komende,sika tez na komende??szok......

dam przeczytac psychologowi z prawdziwego zdarzenia wasze posty bedzie miala material do badan z waszych ,,madych,,metod wychowawczych,moze nawet napisze ksiazke pt,,JAK BRONIC DZIECI PRZED WYCHOWUJACYMI JE RODZICAMI,,
strach sie bac takich rodzicow

wlasnie najbardziej podoba mi sie postawa meza poziomki,przynajmniej widac tam troske ,milosc,nie tresure,karcenie ,strofowanie i kary....
poziomka ciekawe jakbys sie czula gdyby nagle twoj maz zaczal ci kazac na komede jesc,pic,chodzic do toalety....
jak zostaniesz dluzej przy stole to kara -do kata,jak zostawisz cos na talerzu to nie dostaniesz nic przez 5 godzin do jedzenia....
jak nie ubierzesz sie w przeciagu 4 minut to guma..........
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
luzika wiesz co juz kolejny raz atakujesz moja wypowiedz na forum i ja kolejnyraz bede z Toba dyskutowac bo kompletnie sie z tym nie zgadzam

a pani pedagog martusia to widziala prawdziwe problemy wychowawcze u dziecka ktore ma 4 lata i 9 miesiecy??? bo jakos mi sie wydaje ze nie.....skoro tak dramatyzuje...
rozumiem ze twoje dziecko martusia je z zegarkiem w reku ,na komende,sika tez na komende??szok......

po pierwsze moje dziecko nie sika, sikac moze ewentualnie zwierze, a moja Corka sie zalatwia albo siusia, sam sposob Twojej wypowiedzi swiadczy o Tobie, zalatwianie sie to potrzeba fizjologiczna i ja jej nie kontroluje, a co jedzenia to moje dziecko oczywisice ma prawo do przekasek, ale glowne posilki jemy wszyscy wspolnie przy stole i ona nie siedzi nad talerzem przez caly dzien i nie bawi sie jedzeniem tylko je i konczy

a skoro poziomkowa zwrocila sie do nas z prosba w dziale wychowanie tzn., ze uwaza, ze ma problemy wychowawcze to raz, a dwa dla Ciebie wycieranie nosa w sciane i plucie przy jedzeniu to normalne zachowanie prawie 5 latki?? Ja nie pisalam tez o 5 godzinnych przerwach w jedzeniu za kare tylko o przerwie miedzy sniadaniem a 2 sniadaniem np 3 godzinnym

JAK BRONIC DZIECI PRZED WYCHOWUJACYMI JE RODZICAMI

no pewnie bo Ty luizka swoich dzieci nie wychowujesz, o ile w ogole je masz i pewnie jestes zwolenniczka bezstresowego wychowania, to zycze powodzenia ja Twoje dziecko bedzie nastolatkiem, zobaczysz efekty braku wychowania

nie rozumiem tez dlaczego ciagle mnie atakujesz, co zazdroscisz mi ukonczonych z wyroznieniem studiow na pedagogice, chcesz to tez idz na studia, skoncz je z wyroznieniem, zdobadz doswiadczenie i wtedy sie wypowiadaj, i blagam nie wtracaj sie jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia, ani pojecia o WYCHOWANIU dzieci
 
Ostatnia edycja:
słuchaj no jak bardzo cie interesuje to mam dzieci zajrzyj na profil
po drugie nie mam ci czego zazdroscic ( rozbawilas mnie na maxa),czytajac twoje wypowiedzi czesto mam wrazenie ze masz problemy z pisaniem poprawnie swoich mysli,swego czasy rowniez skonczylam studia ,tylko wtedy chyba rzeczywiscie konczyli je ludzie ktorzy potrafili ubrac swoje mysli w slowa........
marny z ciebie pedagog skoro masz problemy z opanowaniem emocji....

marne masz argumenty....nawet powiedzialbym ze zalosne

ja swoje dzieci wychowuje i to nie bezstresowo,jest pewna roznica miedzy karceniem czy tez niewydolnoscia wychowawcza/bo jak nazwac stawianie w kacie niespelna 5 latka 6 razy dziennie/ a wychowaniem bezstresowym.............


o sukcesach wychowawczych bedziesz mogla porozmawiac ze mna jak twoje dziecko bedzie studentem i bedzie mialo uksztaltowana osobowosc ,moje jest.....wiec jednak sie udalo:-D:-D

powiem ci ze skopiowalam twoje wypowiedzi specjalnie na uzytek znajomej psycholozki,bo twoja wypowiedz i dziewczyny ktorej udzielasz swoich rad ,poprostu jest powalajaca

najbardziej ,,inteligenta,, jest twoja wypowiedz ze twoje dziecko nie sika.....to czynnosc filzjologiczna ,wg ciebie tak inna niz siusianie czy zalatwianie sie........rozbrajajace .......argumentacja przedszkolaka:-D

i dla scislosci ja nie atakuje ciebie ,tylko odnosze sie do tego co wypisujesz,bo jednak ktos moze posluchac twoich dobrych rad
forum jest po to stworzone zeby kazdy mogl wyrazac swoje zdanie i nie ty bedziesz decydowac kto i co tutaj bedzie pisal,nie mozesz sobie poradzic z emocjami po przeczytaniu mojego posta,,,,najwyrazniej
 
Ostatnia edycja:
Wg mnie oczekiwanie od pięcioletniego dziecka by nie pluło przy jedzeniu nie jest tresurą, zwłaszcza jesli wcześniej nauczyło się by tego nie robić. Podobnie z butami - choc tu bym nie przesadzała, jeśli można sobie ułatwić, czemu tego nie robić. (tak na marginesie zrozumiałam, że to dzieci w przedszkolu wyszły, a nie pani zostawiła młoda samą. Ale mogłam źle zrozumieć)

Myślę sobie, że córeczka zachowuje sie tak by zwrócic na siebie uwagę, a odwrócić ją od brata. Staś do dziś jest zazdrosny o siostrę, choc jest lepiej niz na początku. Urodziła sie ona gdy miał dwa latka i nawet wtedy nie zaczął pluc zupą, ale zaczął płakać. Potrafił wyć godzinę lub dłużej. Im więcej się złościłam, upominałam, przytulałam tym lepiej dla niego. Bo cała uwaga była skupiona na nim. Wolał, żebym się wściekała, byle na niego. Stanie w kącie tez nic nie dawało. Wolał iść do kąta niż mnie przeprosić np za to, że mnie uderzył.

Pomogło gdy zaczęłam okazywać mu większą czułość w sytuacjach kiedy był "grzeczny". Głaskałam, chwaliłam, przytulałam. Choc było to trudne bo zwykle miałam ochotę na niego wrzeszczeć, wymyslac kary itp. Zrezygnowalismy z kąta, (choc i tak krótko go stosowaliśmy), ale jesli cos zrzucił musiał podnieść, jesli rozlał szedł po szmatę i wycierał, zreszta do dzis to stosujemy. Kiedy zaczyna wyć (bo niestety nadal to robi) mówimy, żeby przestał lamentować bo i tak tym nic nie wskóra. Może powiedzieć normalnie bo juz umie.

I muszę przyznać, że długo to trwało, ale jest efekt widoczny. Jest świetnym chłopakiem zwłaszcza gdy w poblizu nie ma konkurencji - Zosi :)

Myslę też, żę poziomkowa okazuje miłość i troskę swojej córce. Bo podejmuje wysiłek wychowywania jej. Bo pyta i szuka odpowiedzi. Bo nie idzie na łatwiznę. A moim zdaniem, to jest właściwa troska.

A że juz taki ze mnie mysliwy, to mysle róznież, że trzeba z mężem ustalic wspólny front. Ustalic, czego bronimy jak twierdzy, a gdzie mozna odpuścić. I trzymac się tego.



 
Ostatnia edycja:
po pierwsze to jest forum do udzielania rad a nie do krytykowania wypowiedzi innych, ja tez sobie skopiowalam Twoje wypowiedzi obrazajace mnie, ale nie na uzytek psychologa tylko kogo innego, bo porownywanie ludzi do esesmanow to gruba przeasada, tak samo obrazanie mojej inteligencji, a rady o ktorych pisalam sa po czesci radami superniani

i ja nie mam problemow z opanowaniem emocji, tylko nie pozwole zebys mnie obrazala i to publicznie,

nikt Ci nie zabrania wyrazac Twoich opini, ale obrazac kogos bezkarnie w naszym kraju akurat nie mozna

jak chcesz ze mna dyskutowac to zapraszam na kawe, bo forum to nie miejsce na takie dyskucje
 
Ostatnia edycja:
wiesz co bez komentarza......................
rzeczywiscie masz problem z opanowaniem emocji,straszeniem prawnikiem poprostu powalilas mnie i powiem ci jedno zdziwisz sie ale trafilas kula w plot.....wiecej ztoba dyskutowac nie zamierzam bo brak mi slow juz poprostu....


MAGNEZ 1
dokladnie o to mi chodzio ze sensowniejsze jest stosowanie nagrod ,niz ponizanie dziecka/stawianie w kacie bylo i jest tym dla mnie/
wiecej zdzialamy gdy dziecko czuje ze jest kochane niz ciaglym strofowaniem go
 
luizka to moze w takim razie zamiast krytykowac z góry do dołu napisz co byś zrobiła w takiej sytuacji, masz szczęście, że twoje dzieci nie plują jedzeniem i smarkają po ścianach, pogratulować
ps. pewne rzeczy odczytałaś tak, jak chciałaś zrozumieć

magnez dziękuję za zainteresowanie, faktycznie jest po części tak jak piszesz, moze napisze to wyraźnie...to nie jest tak, że wszystko co robi moje starsze dziecko jest złe, bo potrafi mi pomagać w wielu czynnościach, razem np. robimy kolacje, malujemy, czytamy, bawimy się, pomaga przy młodszym bracie i sama chce mu przebierać pieluche (!! :)) kwestie wiazania butów ma opanowana do perfekcji, tylko czasami lenistwo jej nie pozwala, bo najwygodniej jest jak ktos za ciebie wszystko robi :)
swojego młodszego brata kocha ponad wszystko, faktem jest, że przez pol roku bylam uwiazana przy cycku ( bo do 6 miesiaca mlody o butli ani myslal) a karmienie co 2h nie pozwalalo mi mimo chęci siedzieć przy malej tak, jak to bylo przed narodzinami,
teraz rano jest tak, ze dzieciaki leza z nami w lozku i sie miziamy, przytulamy, łaskotamy
 
Ostatnia edycja:
poziomkowa ile mala miala lat jak umarla jej Mamusia/ Sorki, ze tak pytam ale mam w rodzinie calkiem podobna sytuacje
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry