reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Rozwoj naszych maluszkow

Kornelia ur.się z wagą 2.810, spadła do 2.670. Ważona była w środę, gdy miała 8 dni i ważyła 3 kg. Pani doktor mówiła, że bardzo ładnie przybiera. Następna waga będzie w czwartek, jak położna przyjedzie.
Czy do Was też położna będzie przyjeżdżała 6 razy? Umówiłam się z nią na wizytę 1 w tygodniu, żeby sprawdzać wagę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
mój wcześniaczek urodził się ważąc niecałe 1.900kg; w dniu wypisu ze szpitala, kiedy to osiągnąłby 38 tydzień i 2 dzień, ważył ponad 3.200 kg; wczoraj, mając skończone 2 m-ce i tydzień, ważył 4.450kg, więc leci do przodu jak burza i nadgania:-)
za soba mamy dwukrotne badanie wzroku pod kątem retinopatii wcześniaczej - na szczęście z wynikiem nagatywnym; konsultacje neurologiczne, usg główki, które pokazało zupelnie zdrowy mózg (to, co się tam zadziało przy porodzie, już zniknęło) oraz usg bioderek - tu też jak najbardziej dobrze;
przed nami kolejne, comiesięczne konsultacje;
 
ja mam 4 wizyty połoznej...teraz nastepna bedzie jak młodemu pepek odpadnie czyli pewnie w srode lubjutro bo dzis juz sie postaram zeby go nie było :-)

moj mały wazył przy urodeniu 2970 po tygodnie w szpitalu ważył 3100 a w tamtym tygodniu 3390 :-) wiec tez leci jak strzała :-)
 
o! właśnie położna do mnie zadzwoniła, jutro będzie z wizytą, myślałam, że najpierw muszę się zgłosić do przychodni a tu proszę, przychodnia sama się zgłosiła :-)
 
a czy mieliście już wizyte połoznej środowiskowej z zaskoczenia? u nas jeszcze nie byla i ciagle w stresie żyje ze zaskoczy mnie a nie bede miec np poodkurzane w domu... ghr... jak ja nie lubie takich niezapowiedzianych wizyt :dry: mam nadzieje że mi dziecka nie odbiorą tylko dlatego że nie będzie poodkurzane :-D
 
U mnie położna była tylko 2 razy i powiedziała, że więcej nie będzie przychodziła, bo nie ma żadnych zastrzeżeń. Jedyne, co to zapisała mi termin pierwszego szczepienia i wizyty lekarskiej, podpowiedziała, żeby pępowinkę smarować spirytusem póki nie odpadnie (bo zaczęło się coś dziać i strasznie śmierdziało z pępuszka) podpowiedziała sposób na dopajanie małej w czasie upałów, zdjęła mi szwy i to wszystko.

Ważymy dziecko normalnie na wadze elektronicznej, żeby mieć orientację, czy w ogóle przybiera. Najpierw mąż waży się sam, później z Hanią i odejmujemy jego wagę.

Pępowinka odpadła po 10 dniach i już Hanulka ma śliczny pępuszek i można ją ubierać w ładne bodziaki :D i kłaść na brzuszku :D a jak ona przy tym główkę dźwiga :D

aha, trzy dni po powrocie do domu, czyli na 5 czy 6 dobę zaczęła nam się przewracać z boku na bok, na brzuszek, na plecki, musimy bardziej uważać, gdzie ją kładziemy.
 
moja polozna powiedziala, ze jak przyjezdza do takiej mlodej mamy, a tu mieszkanie wypucowane na picobello to ma juz zle przeczucia, czy ta matka spi wogole. Wiec Ironia zostaw podlogi w spokoju - kurz jest po to aby lezec :-D
 
Aestima
My dostalismy wpis w ksiazeczce zdrowia, ze mamy sie wybrac do okulisty do Bisziela i chyba tam pojdziemy, bo z Mela byłam na Gdańskiej i tak nieciekawie.
 
hehe anapi za późno miałam chwile werwy i poodkurzałam i zeszmaciłam podłogi :-) ale teraz jestem taka wypluta ze nie mam sił isc po obiad do kuchni...
 
reklama
no widzisz, a zamiast sprzatac moglas rozkoszowac sie obiadkiem :-p Ale tak szczerze, to ja jestem w szoku, ale teraz mam naprawde porzadeczek w domku. w ostatnich tyg ciazy nie moglam (i mi sie nie chcialo) za duzo robic, a teraz pucuje codzinnie i wcale mnie to nie meczy.
 
Do góry