krystynka88
Fanka BB :)
Umi2 - masz podobne problemy z sexem jak ja...
U mnie na poczatku ciazy bylo rewelacyjnie - jak nigdy. Jednak dosc szybko sie to zmienilo. Samoczynnie zasypialam ok 20:30 - 21 i kiedy R sie kladl ja juz spalam. Za kazdym razem staral sie mnie budzic ale ja tak nie umiem na zawolanie;o)
A rano (uwielbiam to) trzeba bylo wstawac do pracy.
Teraz niestety jest gorzej. Poniewaz ja nie czerpie zadnej przyjemnosci ze zblizenia i na dobra sprawe moglabym sie wcale nie kochac z mezem... Wiem ze on tego potrzebuje, wiec czesto musze sie zmuszac...
Mysle ze ta moja niechec wynika z brzuszka i obawy, ze cos sie dzidzi stanie...
Nawet nie pamietam juz kiedy ostatnio odczulam przyjemnosc orgazmu, serio...
Glupia sprawa... Ale nic co ludzkie nie jest nam obce
U mnie na poczatku ciazy bylo rewelacyjnie - jak nigdy. Jednak dosc szybko sie to zmienilo. Samoczynnie zasypialam ok 20:30 - 21 i kiedy R sie kladl ja juz spalam. Za kazdym razem staral sie mnie budzic ale ja tak nie umiem na zawolanie;o)
A rano (uwielbiam to) trzeba bylo wstawac do pracy.
Teraz niestety jest gorzej. Poniewaz ja nie czerpie zadnej przyjemnosci ze zblizenia i na dobra sprawe moglabym sie wcale nie kochac z mezem... Wiem ze on tego potrzebuje, wiec czesto musze sie zmuszac...
Mysle ze ta moja niechec wynika z brzuszka i obawy, ze cos sie dzidzi stanie...
Nawet nie pamietam juz kiedy ostatnio odczulam przyjemnosc orgazmu, serio...
Glupia sprawa... Ale nic co ludzkie nie jest nam obce