reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2010

Fiuufiuu: Szalej w dwuczęściowym, nasze brzuszki ładne i wstydzić się nie mamy powodu:) A jak ktoś się będzie za bardzo przyglądał, powiesz, że wykupiłaś podwójny karnet:)

Obiadkowa pora się zbliża, ale ja na szczęście mam prawdziwy skarb-gotującego męża:) Uciekam nakryć do stołu.

[FONT=&quot][/FONT]
 
reklama
Witam Panie!
Wystawa rewelacyjna - kocham te zwierzęta i mogłabym patrzeć i patrzeć bez końca, córka zresztą też.
Jak się wyprowadzimy, to niestety kot zostanie :/, bo to niby teściowej...niech jej będzie - musi mieć jakieś towarzystwo. I na pewno będziemy mieli kotka - zapewne stanie na biednym, małym, porzuconym zwierzątku ze schroniska, ale tak bym chciała brytyjskiego albo birmańskiego...Do tej pory zawsze ratowałam kociaki z piwnic i nie żałuję - były kochane, śliczne i nie oddałabym za nic, ale tak mi się tamte podobają...
Niedziela się kończy, wizja pójścia do pracy odrzuca. Mała i mąż poszli spać. Na obiad spaghetti. Mniam.

I piękna pogoda:)

ja sama mam dwie kotki , które uratowałam bo bez matki i tak by zginęły po prostu były zbyt małe by same jeść . Dobrze wiem , że każde uratowane zwierze potrafi odwdzięczyć się za okazaną mu dobroć , bo tak jak ludzie zwierzęta cierpią i odczuwają nawet najmniejszą krzywdę im wyrządzoną :)


Również witam w niedzielne popołudnie :))
 
A ja byłam w super dobrym humorku, ale oczywiście musiała go moja teściowa zepsuć :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
M. całe dnie pracuje od rana do wieczora, kiedy przychodzi niedziela i chcę z nim spędzić ten dzień, to oczywiście mamusia już mu obowiązków naszykowała. :wściekła/y:
Co prawda mieszkamy razem, ale jesteśmy na swoim garnuszku i dajemy kasę na połowę opłat, cały remont mieszkania zrobił M., a ta nawet nie potrafi podziękować...ba...jeszcze będzie narzekać...:wściekła/y: Jara przy mnie te papierosy, akurat wtedy kiedy ja jestem w kuchni i np. obieram ziemniaki, muszę rzucać wszystko i uciekać do pokoju, bo przecież potrafi mi w twarz dmuchać.:wściekła/y:
Jak M. zwrócił jej uwagę, to stwierdziła, że jak Nam nie pasuje to możemy się wyprowadzić.
Ha, mówi tak, bo ma już w mieszkaniu wszystko zrobione, a ja tu też grube tysiące złotych włożyłam, które przez lata spłacałam :wściekła/y: Jestem wkurzona i ryczeć mi się chce.
..... musi mi zawsze dobry humor rozwalić :no::wściekła/y:
Nienawidzę jej i mam ochotę jej to wykrzyczeć!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Oczywiście M. zdążył obiad zjeść i już musiał iść pomagać, cały dzień siedzę sama i myślałam, ze chcociaż ta niedziela......buuuuuuuuuuuuuu...:wściekła/y::-(
Przepraszam dziewczyny, ale musiałam to z siebie wyrzucić...
 
A ja byłam w super dobrym humorku, ale oczywiście musiała go moja teściowa zepsuć :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
M. całe dnie pracuje od rana do wieczora, kiedy przychodzi niedziela i chcę z nim spędzić ten dzień, to oczywiście mamusia już mu obowiązków naszykowała. :wściekła/y:
Co prawda mieszkamy razem, ale jesteśmy na swoim garnuszku i dajemy kasę na połowę opłat, cały remont mieszkania zrobił M., a ta nawet nie potrafi podziękować...ba...jeszcze będzie narzekać...:wściekła/y: Jara przy mnie te papierosy, akurat wtedy kiedy ja jestem w kuchni i np. obieram ziemniaki, muszę rzucać wszystko i uciekać do pokoju, bo przecież potrafi mi w twarz dmuchać.:wściekła/y:
Jak M. zwrócił jej uwagę, to stwierdziła, że jak Nam nie pasuje to możemy się wyprowadzić.
Ha, mówi tak, bo ma już w mieszkaniu wszystko zrobione, a ja tu też grube tysiące złotych włożyłam, które przez lata spłacałam :wściekła/y: Jestem wkurzona i ryczeć mi się chce.
..... musi mi zawsze dobry humor rozwalić :no::wściekła/y:
Nienawidzę jej i mam ochotę jej to wykrzyczeć!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Oczywiście M. zdążył obiad zjeść i już musiał iść pomagać, cały dzień siedzę sama i myślałam, ze chcociaż ta niedziela......buuuuuuuuuuuuuu...:wściekła/y::-(
Przepraszam dziewczyny, ale musiałam to z siebie wyrzucić...

Kiniusiu nic nie szkodzi ja sie ciesze, ze nie mieszkam z tesciami bo swoje bym mojej pewnie powiedziała. Niestety tak juz z nimi jest, nie przejmuj sie nią bo niepotrzebnie sie stresujesz i malństwo a ją i tak to wszystko olewa.
 
A ja byłam w super dobrym humorku, ale oczywiście musiała go moja teściowa zepsuć :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
M. całe dnie pracuje od rana do wieczora, kiedy przychodzi niedziela i chcę z nim spędzić ten dzień, to oczywiście mamusia już mu obowiązków naszykowała. :wściekła/y:
Co prawda mieszkamy razem, ale jesteśmy na swoim garnuszku i dajemy kasę na połowę opłat, cały remont mieszkania zrobił M., a ta nawet nie potrafi podziękować...ba...jeszcze będzie narzekać...:wściekła/y: Jara przy mnie te papierosy, akurat wtedy kiedy ja jestem w kuchni i np. obieram ziemniaki, muszę rzucać wszystko i uciekać do pokoju, bo przecież potrafi mi w twarz dmuchać.:wściekła/y:
Jak M. zwrócił jej uwagę, to stwierdziła, że jak Nam nie pasuje to możemy się wyprowadzić.
Ha, mówi tak, bo ma już w mieszkaniu wszystko zrobione, a ja tu też grube tysiące złotych włożyłam, które przez lata spłacałam :wściekła/y: Jestem wkurzona i ryczeć mi się chce.
..... musi mi zawsze dobry humor rozwalić :no::wściekła/y:
Nienawidzę jej i mam ochotę jej to wykrzyczeć!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Oczywiście M. zdążył obiad zjeść i już musiał iść pomagać, cały dzień siedzę sama i myślałam, ze chcociaż ta niedziela......buuuuuuuuuuuuuu...:wściekła/y::-(
Przepraszam dziewczyny, ale musiałam to z siebie wyrzucić...
kochana nie dołuj się , tak właśnie to jest jak się mieszka z teściami, ja się ciesze ze nie mieszkam ze swoimi bo pewnie tez by były takie same sytuacje...nie stresuj się bo maluszek tez się wtedy stresuje...
 
shyla i jak tak boi cię nadal brzuszek , a byłaś w tedy w czwartek w tym szpitalu. Pytam się , bo nie było mnie na forum przez dwa dni i trochę sie martwiłam :))
 
Brzuszek boli ale widocznie taki mój urok ciąży, a w szpitalu byłam przejrzyj kilka postów wstecz ;-)
 
Hej mamusie jak sobie radzicie z bolem plecow? Ja ostatnio jak wrocilam z pracy myslalam że zejde z bolu. Masaż plecków ptochr pomogł ale nie na długo. jak sobie radzicie?
 
shyla cieszę się że wszystko porządku:))
a co do bólów to t6eż mnie strasznie plecy bolą ale nie wiem jak sobie z tym poradzic już myślałam o jakiś maściach ale nie wiem czy w czasie ciąży można :((
 
Ostatnia edycja:
reklama
Fiuu nie wiem z tym kostiumem, ja bym się chyba głupio czuła w dwuczęściowym, ale jeśli się czujesz dobrze to jest ok.
Kinusia współczuję ci takiej teściowej.... szkodzi nie tylko tobie, ale i wnukowi i jeszcze męża ci zabiera w niedzielę, zastanowiłaby się nad soba. W następny weekend bierz męża i na jakąś całodniową wycieczkę poza miasto się wybierzcie - jak najdalej od niej, przynajmniej miło spędzicie weekend:)
 
Do góry