Cześć dziewczyny!
Jakoś się nie mogła zebrać do pisania, ale czytam na bieżąco
Jutro połówkowe, jak zwykle o 17tej. Miałam dzisiaj ciężką noc, nie wiem czy mi się śniło, czy brzuch mnie bardzo bolał, wiem, że ciągle się przekładałam. Wydaje mi się, że mała szalała straszliwie. A o 6tej to już w ogóle trening karate uskuteczniała, kopała i brzuch podskakiwał jak szalony. Teraz chyba śpi. Myślę, że może przyczyną było to, że się trochę przeżarłam truskawkami hiszpańskimi (Cinamona pozdrawiam!

) i brzoskwiniami z puszki
Co do macania brzucha, to mój R. od czasu do czasu pomaca, jak mała się rusza, to chwilę poczeka na kopnięcie. Parę razy oberwał

Czasem wieczorem jak się spać kładziemy to mówi "Kocham Was". Ale mimo wszystko to ani do niego, ani do mnie jakoś chyba jeszcze to dziecko nie dociera tak naprawdę.
Dostałam duuużo ciuszków od siostry i kuzynki R

Od siostry na razie do roz. 62, żeby nam nie zagracać, od kuzynki wszystko co miała, dzisiaj robię spis co i ile mam

Mam dostać jakieś śmieszne nosidełko na klatę i chustę, ciekawe czy się nauczę to obsługiwać.
Jak myślicie, czy fotelik samochodowy po dwójce dzieci, bezwypadkowy jest ok? Bo trochę teraz czytam i zastanawiam się czy jednak nowego nie kupić, a ten dać dziadkom gdyby coś. Fotelik jest od siostry R., więc źródło pewne...
Lucalew jak tam???
Pozdrowienia na niedzielę!