reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2015

Dużo jeszcze do zrobienia a mnie się nie chce juz. Do tego jeszcze znów na to nocki do pracy z tym jutro nie będę spać bo przedszkole zamknięte a A jak zwykle nie pamięta o niczym i udzie do pracy. Męczy mnie już praca, robota w domu, gotowanie, sprzątanie do tego oczy dookoła glowy.
 
reklama
Cześć dziewczyny. No i jednak ten pierwszy tydzień po złamaniu nie był łatwy. Musiałam sobie radzić sama z codziennymi zajęciami,a oprócz tego jeździć do szpitala-we wtorek zawieźć kule,w środę odebrać męża,w czwartek znów do szpitala umówić go na wizytę kontrola i rehabilitacje. Okazuje się, że jak mu się już kość zrośnie, to pójdzie na 3-4 tygodnie na intensywne rehabilitacje i wg. kolejki wychodzi na to, że pewnie zacznie w końcu czerwca, albo na początku lipca. Oby zdążył wrócić, zanim zacznę rodzić. Oprócz tego w czerwcu też nas czeka przeprowadzka i chyba muszę liczyć na pomóc rodziny i znajomych, bo przecież sama nie dam rady.

Widzę, że u Was tutaj też się sporo dzieje. Olka, trzymaj się, widać czasem taka kolej rzeczy.. Całe szczęście, że się udało poród zatrzymać, oby jak najdłużej małe wytrzymały.
Piszecie o oddychaniu-ja tego za bardzo nie zauważam, ale już parę osób mnie spytało co tak ciężko oddycham, czy na pewno dobrze się czuję. Pewnie będzie coraz ciężej.Byłam w czwartek u lekarza,wszystko ok, hemoglobina bardziej nie spada, ale też za bardzo nie wzrosła. Dostałam jeszcze inny rodzaj żelaza i zobaczymy. 13 maja mam usg i okazuje się, że to może być wg. NFZ ostatnie, chyba, że coś nie tak będzie z ułożeniem małej, to wtedy dostanę skierowanie na kolejne.
Teraz sobie siedzę nad Zegrzem, bo okazało się, że firma,w której szkolę żeglarzy potrzebowała kogoś do pilnowania łodzi motorowej i skutera za 60 tys. zł i wręczania ludziom ulotek Yamaha. Najnudniejsza praca na świecie, bo większość czasu to siedzenie i czekanie aż ktoś podejdzie, ale 150 zł netto za dzień wpadnie,a to się przyda na jakiś gadżet dla dziecka, albo dodatkową szczepionkę.
 
Ostatnia edycja:
A ja u tesciow.
Podroz tak sibie bo mnie plecy bolaly a mala upierdliwa bo nawet minuty nie usiedziala.
Mam nsdzieje ze teraz troche odsapne a dzadki zajma sie mloda. Chociaz ona i tak wiecznie wola mamo mamo.

Blerka ja tez tyje i mnie to przeraza. Waga tez a coz... Chociaz wszyscy mowia ze wcale nie wygladam grubo. Ze nam tylko brzuch i tyle. A przeciez duuuupe tez mam[emoji19]
No nic trudno nic nie poradzimy. Jesli zgubie tak szybko jak po pierwszej ciazy to bedzie super
 
Pupui to wspolczuje tyle pracy. Oby Wam sie szybko udalo ogarnac nowe mieszkanko i przeprowadzke.

Bunia to wspolczuje. Z jednej strony dobrze ze nie jestem sama az drugiej wspolczuje bo wiem co czujesz. Ja jak leze to jest ok. Na noc podkladam sobie poduche pod nogi i rano jest ok tylko zaczynaja puchnac jak chodze za duzo no i tak mysle ze coraz cieplej to tez od tego ahhh jeszcze do sierpnia.

Jlnx no to sie nabiegalas. I faj ei ze juz planujecie rehabilitacja i ze tak szybko. Ja pamietam ze jak mialam zlamana noge w lipcu to na rehabilitacje dostalam sie dopiero pod koniec pazdziernika. Moj M niestety cierpni i co najgorsze mial miec 2 dni po wypadku wizyte i zmiane opatrunku wiec udalo mi sie zarejstrowac na ta wizyte i pojechal do przychodni i lekarz go wyslal do innej przychodni z lepszym sprzetem i dostepnoscia na nastepny dzien na wizyte. No i ok pojechal, zarejestrowal sie na nastepny dzien czyli czwartek i w czwartek okazalo sie ze baby go zle zarejestrowaly i ze lekarz przyjmowal rano a to bylo juz po poludniu takze d....
Niby dzwonily co teraz i dostal tylko instrukcje ze jak bedzie przeciekac albo bardzooo mocno bolec to ma jechac na IP a jak nic to dopiero w poniedzialek wizyta takze sie stresujemy i modlimy zeby nic tam sie zlego nie dzialo. Moj M tez nie chce je hac do szpitala narazie z drugiej strony bo jak ma tam siedziec znow caly dzien to nie wyrobi z bolu. Jak lezy to go tak mocno nie boli wiec i tak zle i tak nie dobrze.

Nudna praca ale tak jak piszesz zawsze pare groszy k w sumie nie malo sie przyda dla malutkiej :-)

Cinamona to odpoczynku zycze a waga sie nie przejmuj po porodzie spadnie. Maly rosnie to i Tobie przybywa.
 
Hej!

Beata wow, idealnie na początek 7 miesiąca, jak mówią pisma:)

W sobotę byłam na wieczorze panieńskim kumpeli, najpierw spa. Do sauny nie wchodziłam, miałyśmy robioną maseczkę i jeszcze było jakuzzi. Pomoczyłam się chwilę, ale nie za długo, by greenpeace nie przyjechało uwalniać orki:p A tak to głównie leżaczek okupowałam:) Potem do domu Panny Młodej na resztę imprezy. Nawet dałam radę, od 14-do 23.30, mogłabym dłużej, ale samochodem wracałam, a nie lubię w nocy prowadzić, no i już zmęczona się czułam, więc trochę strach przed jazdą odczuwałam. A ślub teraz w sobotę :)

Młoda w brzuchu korzysta póki może, już czasem naprawdę bolesne kopniaki mi zapodaje. No i też III trymestr w sobotę się zaczął, teraz to już z górki.... (albo w sumie najbardziej pod górkę). Aha, i w domu już obrączki i pierścionka zaręczynowego nie noszę, tylko na wyjścia, paluszki też powoli puchną...
 
Ja też już obrączkę ściągnęłam nad czym bardzo ubolewam. Takie gołe te moje palce.. Co do cyców to dziś jadę kupić wkładki laktacyjne na noc co by sobie piżamy i męża ie pozalewać :-D

Zazdraszczam panieńskiego też bym sobie poszła.. no niekoniecznie z brzuszkiem :evil: no mówią że w ciąży sauna i jacuzzi niewskazane. Ale jak mówisz że troszkę byłaś to na pewno nie zaszkodzi:tak:
My wczoraj mieliśmy przygodę.. wracamy od teściów zjeżdżamy z ekspresówki - wiadomo zjazdy są jednokierunkowe..a na nas auto jakieś jedzie..no baran wbił się w jednokierunkową i jechał na nas na czołówkę, tak się zdenerwowałam :angry: idiota majówkowy!
 
Witamy sie pomajowkowo. :-) wypoczete i nadal w 3-paku :-D wskoczylysmy tez w 28 tydzien i kazdy dzien przybliza nas do bezpieczenstwa. Lezymy, nie mam skurczy, dziewczynki nienawidza ktg i wsciekaja sie jak sa podlaczone. Dzisiaj ordynator powiedzial, ze raczej w tym tygodniu nas wypusci.

Ale to straszne ile rzeczy sie czlowiek naslucha na oddziale. Dwa maluszki urodzone w 24 i w 27 tyg. Takie po pol kilo. Poronione trojaczki w 19 tyg. Duzo nieszczesc i tragedii.

Beata to chyba byl w wiadomosciach ten gosc co jechal wam na czolowke.

Pupui wspolczuje. Oszczedzaj sie troche kobieto.
 
Jej Ola takie historie :-( gdy tak się człowiek naslucha to później drży o własne dzieci.
Najważniejsze że nie ma skurczy. Jakoś razem dotrwamy to tych bezpiecznych tygodni. I tak jak mowisz kazdy dzień na wagę złota
 
reklama
czesc ciężaroweczki :) dawno mnie nie bylo jakos... odnosnie dolegliwosci to ja mam notorycznie zatkany nos :( leci mi z niego non-stop krew. A tyje jak szalona juz 10kg na plus... nie objadam sie, ruszam sie, jem zdrowo a tu takie hece... mam wrazenie, ze tylko ja tak tyje :(
 
Do góry