reklama
Bunia moze zle to ujelam, chodzilo mi o kobiety, ktore rodza swoje dzieci, patrza na nie i kompletnie nic nie czuja. I twierdza ze milosc przyszla z czasem.... ja nie jestem w stanie tego zrozumiec jezeli chodzi o uczucie kobiety do mezczyzny i na odwrot a co dopiero matki do dziecka.... do mnie tez nie dociera to ze bede matka, teraz moze jux nie ale wczesniej bylam wrecz przerazona tym ze jestem w ciazy. No bo przeciez jak moge byc matka i to dobra skoro minelo pol roku od smierci mojej fasolki a ja juz z drugim w ciazy. Na szczescie zmienilam troche myslenie 
jestem ,jestem. Ostatnie dni wizyty. Wczoraj spacer po mieście. Dzoś centrum handlowe i ostatnie zakupy.
Potem po fotel/łóżko trzeba było jechać. I jestem bardzo zadowolona. STan idealny, jakby nikt go nie używał. Tylko musze pomyśleć coś z organizacją w pokoju Joscki bo poki co jest wszystko bez sensu i na kupie. Musze 2 meble pomalować. Tj rame łóżka i "regał" na zabawki, ale to sie zabiore może jak goście pojadą.
Jezu dziś derby Krakowa. Normalnie masakra. U mnie wszyscy już na biało czerwono ubrani od rana!!!!
Będzie głośno!
Potem po fotel/łóżko trzeba było jechać. I jestem bardzo zadowolona. STan idealny, jakby nikt go nie używał. Tylko musze pomyśleć coś z organizacją w pokoju Joscki bo poki co jest wszystko bez sensu i na kupie. Musze 2 meble pomalować. Tj rame łóżka i "regał" na zabawki, ale to sie zabiore może jak goście pojadą.
Jezu dziś derby Krakowa. Normalnie masakra. U mnie wszyscy już na biało czerwono ubrani od rana!!!!
Będzie głośno!
Zuzzi, bo ta miłość przychodzi powoli.
My o joschke staraliśmy się 2 lata, ja już nadzieje traciłam, A sie bał że to jego wina, aż się udało. Cieszyłąm się ciążą itp. Ale pamiętam jak go urodziłąm to takie dziwne uczucie, że już, że go mam obok ale co z tego....takie raczej dziwne to było. Miłość przychodziła powoli. Ciężko to wytłumaczyć.
My o joschke staraliśmy się 2 lata, ja już nadzieje traciłam, A sie bał że to jego wina, aż się udało. Cieszyłąm się ciążą itp. Ale pamiętam jak go urodziłąm to takie dziwne uczucie, że już, że go mam obok ale co z tego....takie raczej dziwne to było. Miłość przychodziła powoli. Ciężko to wytłumaczyć.
bunia15
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2015
- Postów
- 1 548
Zuzzi ja tez nie zdaje sobie sprawy mimo ze przygotowania trwają
ale jak napisałam po porodzie to samo do nas przyjdzie 
A co do rodzeństwa to ja jestem najstarsza córeczka tatusia.. Zawsze do taty mogłam o rade iść, pomagał mi jak trzeba było i takie tam same wiecie.. Mam dwóch młodszych braci i oni zawsze mieli lepiej, zawsze jakbyla ich wina to oczywiście mi sie obrywało bo mama była po ich stronie.. I do tej pory mam lepszy kontakt z tata a oni sa mamusini.. Wiec moze cos w tym jest.. Przynajmniej u mnie jest..
A co do rodzeństwa to ja jestem najstarsza córeczka tatusia.. Zawsze do taty mogłam o rade iść, pomagał mi jak trzeba było i takie tam same wiecie.. Mam dwóch młodszych braci i oni zawsze mieli lepiej, zawsze jakbyla ich wina to oczywiście mi sie obrywało bo mama była po ich stronie.. I do tej pory mam lepszy kontakt z tata a oni sa mamusini.. Wiec moze cos w tym jest.. Przynajmniej u mnie jest..
Ja pamietam jak mnie podczas porodu polozna motywowala, ze juz niedlugo bedzie ze mna, ze przeciez chce go zobaczyc... A ja myslalam tylko zeby cos zrobili, zeby juz sie skonczylo, ze juz mam wszystkiego dosc, zupelnie nie widzac po co to robie.
To mile poczuc ciepielko malucha na swoim ciele, ale nie bylo przy tym zadnej ekstazy u mnie, za bardzo bylam zmeczona. Ale cala noc nie spalam tylko na niego patrzylam. Wlasciwie caly tydzien co w szpitalu siedzielismy nie spuszczalam go z oka
To mile poczuc ciepielko malucha na swoim ciele, ale nie bylo przy tym zadnej ekstazy u mnie, za bardzo bylam zmeczona. Ale cala noc nie spalam tylko na niego patrzylam. Wlasciwie caly tydzien co w szpitalu siedzielismy nie spuszczalam go z oka
bunia15
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2015
- Postów
- 1 548
Magdus takie sytuacje tez sie zdarzają ze nic nie czuja.. Nie wiem od czego to jest uzależnione..
Pupui na pewno cieżko to wytłumaczyć. Zwłaszcza ze rożne zycie pisze scenariusze.. Sa takie rodziny gdzie naprawde ludzie sie starają wiele lat i na pewno wtedy uczucia sa żywsze.. Innym "przychodzi" ciąża łatwo.. Ale o bardzo drażliwy temat. Moi znajomi starają sie juz chyba piąty rok i lecza sie.. I przezywają każda ciąże w gronie znajomych, dlatego gorąco im kibicuje by wkoncu sie udało..
Pupui na pewno cieżko to wytłumaczyć. Zwłaszcza ze rożne zycie pisze scenariusze.. Sa takie rodziny gdzie naprawde ludzie sie starają wiele lat i na pewno wtedy uczucia sa żywsze.. Innym "przychodzi" ciąża łatwo.. Ale o bardzo drażliwy temat. Moi znajomi starają sie juz chyba piąty rok i lecza sie.. I przezywają każda ciąże w gronie znajomych, dlatego gorąco im kibicuje by wkoncu sie udało..
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 828 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 517 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 228 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: