reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

spacerki

kaśka1979

Początkująca w BB
Dołączył(a)
26 Maj 2008
Postów
29
Miasto
kielce
Jak ubierać w taką pogodę dzieciaczka na spacerek? Mały ma trzy i pół miesiąca.W domu też niebardzo wiem czy można przy nim otwierać okno?Moja lekarka powiedziała że tak ale ubierać go w czapkę bluzeczke śpiochy i kocyk a mnie się wydaje że to za dużo i będzie mu gorąco.Napiszcie jak Wy ubieracie swoje maleństwa?
 
reklama
Jak nie ma wiatru ubieram dwu-miesięczną dzidzię w body z krótkim rękawkiem, rampersik do kolanek i wysokie skarpetki, na główkę przewiewna czapusia i lekki kocyk, ale jak widzę, że ciepło jej (np nóżki ma ciepłe, karczek też) to kocyk niekoniecznie:) jak wiaterek to body długi rękaw i śpioszki, przeiwena czapeczka i kocyk, ale taki naprawdę lekki, bawełniany.
 
Jest zasada ubierania niemowlaków taka, ze ubiera się go o jedną warstwę więcej niż siebie.
Teraz malucha mam w mieszkaniu w samym pampersie- ale ma prawie 9 miesięcy. Jak miał trzy miesiące to był grudzień i w domku był w body z długim rękawkiem, spodenki i skarpetki. Na spacerki był grubiej ubierany ale wiadomo to była zima.
Kaśka79 ja bym zrezygnowała obowiązkowo z kocyka. No i pomyślałabym o samym body z krótkim rękawkiem- mamy przecież po 30 stopni
 
moja urodziła się w lutym zeszłego roku ;-) wiec z tego co pamiętam to zakladałam bluzeczkę na krótki rękawek i krótkie spodenki a w upały tylko body :tak: czapek nie zakładałam w upalne dni jedynie chroniłam ją przed słońcem w wózku:tak: a jak miałam ją na rękach zawsze zakładałam kapelusik :tak: kocykiem nigdy nie przykrywałam w upały :no:

A w domu otwierałam okna:tak: nawet leżałyśmy sobie zawsze przy otwartym balkonie na kocyku :tak: bo na samym balkonie za mocno grzeje mi słońce :tak:
 
Mój synek ma 3 miesiące i teraz śpi w samym pampersie w domu. Na spacerek wychodzimy albo w body na krótki rękawek, albo bluzeczka i sam pampers. Jak uśnie w wózku to przykrywam go pieluszką.
Nam pediatra powiedział, że tylko noworodka ubieramy jedną warstwę więcej niż sami jesteśmy ubrani, a starsze niemowlaczki tak samo.
 
ja ubieram moja mala tylko w body z krotkim rekawkiem,jak jest goraca nie zakladam czapeczki a przed slocem chroni ja parasolka do wozka.nam tez lekarka powiedziala ze o warstwe wiecej ubiera sie noworodki.Na dwor ubierz malucha lekko i jak bedzie mial zimny karczek do zaloz bluzeczke wiecej.:tak:
 
Noworodki jeszcze nie potrafią utrzymać ciepła, szybko marzną, ale dzidziusie już nie trzaba tak chronić przed zimnem. Teraz jest tak ciepło, że kocyk jest zbedny. Często w wózeczkach głebokich nie ma takiego przewiewu, słońce podgrzewa i jest cieplutko maleństwom. Mnie dziwi, jak matka idzie na letniaka ubrana, a maluch ubrany grubo i jeszcze opatulony kołderką. Istna sauna. Przegrzanie dzieciaka jest chyba gorsze niż odczucie lekkiego chłodu.
 
Zgadzam się z mamą_Aga, nie dobrze jest przegrzewać maluszki. Noworodki i niemowlaczki nie mają jeszcze uregulowanej termiki ciała więc łatwo jest je przegrzać , podobnie jak ludzie starsi źle znoszą upały.
Mój synek rok temu w lipcu miał cztery miesiące i w upalne dni na spacerkach był bez czapeczki, w pampersiku i koszulce. Nie przeziębił się ani razu.
 
Jest zasada ubierania niemowlaków taka, ze ubiera się go o jedną warstwę więcej niż siebie.
Teraz malucha mam w mieszkaniu w samym pampersie- ale ma prawie 9 miesięcy. Jak miał trzy miesiące to był grudzień i w domku był w body z długim rękawkiem, spodenki i skarpetki. Na spacerki był grubiej ubierany ale wiadomo to była zima.
Kaśka79 ja bym zrezygnowała obowiązkowo z kocyka. No i pomyślałabym o samym body z krótkim rękawkiem- mamy przecież po 30 stopni
Ja też ubierałam dzieci według zasady jedna warstwa więcej niż ja. Ale kocyk to też kolejna warstwa!:tak: No i zasada to przestaje już obowiązywać, gdzy dziecko samo chodzi (bo wiadomo, że jak dziecko się rusza to mu cieplej).

Noworodki jeszcze nie potrafią utrzymać ciepła, szybko marzną, ale dzidziusie już nie trzaba tak chronić przed zimnem. Teraz jest tak ciepło, że kocyk jest zbedny. Często w wózeczkach głebokich nie ma takiego przewiewu, słońce podgrzewa i jest cieplutko maleństwom. Mnie dziwi, jak matka idzie na letniaka ubrana, a maluch ubrany grubo i jeszcze opatulony kołderką. Istna sauna. Przegrzanie dzieciaka jest chyba gorsze niż odczucie lekkiego chłodu.
Zgadzam się w 100%.:tak: Ja też zawsze patrzyłam ze zgrozą na dzieci których nie było widać zza kocyka, podczas gdy mój niemowlaczek (a nawet noworodek) był w samym rampersiku i przykryty pieluchą tetrową (przy temp. 30 st.).:tak:
 
reklama
Hmmm... mnie uczyli, ze u niemowlakow zasada 'jedna warstwa wiecej' obowiazuje zima ale latem 'jedna warstwa mniej'!
W zeszlym roku w takie upaly ubieralam dziecko w cienkie body bez rekawkow lub z krotkim i cieniutka czapeczke. Podczas snu przykrywalam flanelowa pieluszka i czesto zdejmowalam czapke. Nie mialam odwagi rozebrac dziecka 'do pampersa'.

Zawsze mozna sprawdzic kark maluszka: jesli chlodny- za zimno, cieply-OK, spocony- za goraco. Tylko wtedy nie mozna nagle rozbierac i wychladzac dziecka, bo moze sie przeziebic. Trzeba sie chowac w cien, dac pic, powoli ochlodzic i dopiero wtedy rozbierac:tak:
 
Do góry