reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sposoby na zasypianie

u nas problemy okolo dwoch tygodni temu pojawily sie problemy ze spaniem w nocy Lenka budzi sie co chwile poplakuje i nie wiem czemu:confused: moze sie czegos boi lub cos sie jej sni:baffled: :confused:
jak tylko odkladam ja do lozeczka od razu ma oczy jak piec zloty :wściekła/y: :-D a jak zabieram ja do nas od razu zasypia
mysle ze to wyjazd w gory sie do tego przyczynil bo tam spala z nami i sie przyzwyczaila a bylo juz tak super :wściekła/y: :no:
nie wiem co robic bo chodze niewyspana jak ja ponownie przekonac do lozeczka albo najlepiej nauczyc ja zasypiac w swoim lozeczku (bo teraz zasypia wtulona we mnie mocno obejmujac moja szyje)

u nas bylo tak samo!!!a okazalo sie ze Paulince jest po prostu za cieplo. odkad przykrywam ja tylko kocykiem nie budzi sie niespokojna wieczorkiem i spi az do karmienia ok 2. wiec kasiulla moze to rowniez byc powod. a moze jest jej za zimno, albo ma za nisko/wysoko glowke. musisz pokombinowac
 
reklama
A ja dalej napiszę, że trzeba Maluchy nauczyć same zasypiać.:wściekła/y:
U nas było identycznie...odkąd zasypia sama i od momentu zaprzestania pobudek nocych (twało to tydzień, zasypiać się nauczyła po 3 dniach a w nocy jej to zajęło dłużej) Moje dziecię i ja jesteśmy wyspane.:-) :-) :-) Patrycja zasypia o ok.19:30, budzi się na mleczko w okolicach 5. Niestety trzeba być odpornym na ... zawodzenie i nie dać się płaczowi...u nas to JA wygrałam te starcie i jestem z siebie dumna:tak:

Anian zdradz tajemnice Twojego sukcesu :-) :-)
 
u nas bylo tak samo!!!a okazalo sie ze Paulince jest po prostu za cieplo. odkad przykrywam ja tylko kocykiem nie budzi sie niespokojna wieczorkiem i spi az do karmienia ok 2. wiec kasiulla moze to rowniez byc powod. a moze jest jej za zimno, albo ma za nisko/wysoko glowke. musisz pokombinowac

wiesz moze i jej jest za goraca bo co ja przykryje to sie odkopuje :confused: ale z drugiej strony jak spi z nami to pewnie jest jeszcze cieplej :confused: :-)
 
kasiulla

Sposób na zasypianie: konsekwencja, zaciśnięte zęby, krawiące serce (jak Mała płacze i wyciąga rączki:zawstydzona/y: ) i nie wyciąganie jej z łóżeczka.

jak już położę ją do łóżeczka po kąpieli i jedzonku (staram się wykonywać wszystkie czynności w takiej samej kolejności i o tej samej porze - nie co do minuty, ale blisko;-) ) to siadam pod łóżeczkiem i smeram ją po główce - po paru minutach śpi słodko:-)
Najtrudniejszy był pierwszy wieczór (wstawanie i wycie), druga noc już była bez wstawania i z płaczem (nie wyciem;-) ), a trzecia to już chyba oki (nie pamiętam:-) )
 
Kasiulla powodzenia.

Łukaszek sam zasypia w łóżeczku. Czasami zaglądam do niego kilka razy, żeby położyć małego wędrowniczka łóżeczkowego.
Popieram, że ważne są pewne wieczorne zwyczaje. Mniej więcej stała pora kąpieli/mycia, jedzenie i odkładanie do spania. Ulubiony misiu, kołysanki - od czasu do czasu zmieniam muzyczkę :-)
 
Mateusz zasypia leżąc ze mną w łóżku, jak zaśnie odkładam go do łózeczka. I oby nie zapeszyć, ale ostatnio śpi w swoim łóżeczku przez całą noc. No, może są jakieś dwie pobudki podczas których zaczyna mruczeć, dostaje smoka i dalej w kimę.:-D Ja przykrywam go na noc lekkim kocykiem lub rożkiem. A i tak po jakimś czasie śpi odkryty - ale to dlatego że on przemieszcza się po całym łóżeczku. Sprawdzałam kilka razy - jest cieplutki, więc chyba nie jestmu zimno.
 
u nas spanie porażkowe dalej ale to moja wina, bo jak jestem zmęczona to nie mam sily słuchać tego krzyku. no ale ostatnio zaczęłyśmy znów uczyć się samodzielengo usypiania. ale w nocy mam robić to samo??????nie brać jej do karmienia??? nie reagować na krzyk???
nie wiem czy dam radę.

ja problem przykrywania Igi rozwiązałam prosto- wrzucam ją do śpiworka. myślałam że będzie się buntować ale nie. śpiworek jest na tyle duży że Iga sobie spokojnie w nim wędruje po całym łóżku (nei wiem jak ona to robi) potrafi też stanąć w nim, żebym lepiej słyszała jak zawodzi:tak:ale nie boję się przynajmniej że zmarznie..
 
U nas przez miesiąc była sielanka.
Nauczyliśmy Staśka zasypiać samemu w łóżeczku i przesypiał całą noc.
A dziś nie wiem co się stało.
Obudził się po 2. Nic nie mogłam zrobić to dałam cycka.
A po 4 godzinę nie spał.
Może było mu za gorąco bo zmieniłam kołderkę na większą.
Jak wzięłam go do siebie to przytulał się jak do spania, ale oczy otwarte, a jak go chciałam przykryć to awantura.
A może to dlatego, że cały dzień ze mną nie był bo chora jestem i szukał kontaktu.
A może to antybiotyk, który biorę. Niby doktórka pozwoliła karmić, ale podobno to silny lek.
No i jeszcze jest opcja - teściowa. Może nie stosuje w ciągu dnia naszej metody i lula na ręku, przez to rozpuszcza małego i taki rezultat.
Teraz w ciągu dnia też nie chce zasypiać jak zwykle.
Kto wie, mam nadzieję, że ta noc to był wyjątek.
 
reklama
U nas tak samo jeszcze jakis czas temu bylo budzenie sie w nocy co chwile.A ja co chwile tez sie wybudzalam zeby sprawdzic czy Majka jest przykryta i ja przykryc.Ona tak samo wedruje po calym lozeczku i co chwile jak ja tylko przykryje to odkopuje kocyk.Stwierdzilam ze nie mam sil i sobie dalam spokojNa poczatku bardzo sie balam ze sie przeziebi.Ale bylo o.k i nie tylko,ale przestala sie tez budzic.Cud!No i doszlam do wniosku do ktorego niektore dziewczyny(czytajac poprzednie posty) ze Majce poprostu bylo za cieplo.Teraz ja przykrywam takim duzym przescieradlem zwiniety na cztery,ale jednak przescieradlo.Przez pierwsze noce co chwile dotykalam stopy ,plecki i raczki Majki ,ale miala cieple.Teraz przesypiamy cala noc :-) tylko z jednym wybudzeniem na wode czy herbatke,ktora Majka sama sobie bierze,pije ile chce i odklada(jej lozeczko jest blisko naszego i trzymam butelke miedzy poduszkami zeby mogla sama siegnac :-) :laugh2:
 
Do góry