reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

U mnie wyglada to tak: wszystkie wyniki moje plus meza dobre. Oprocz mojej prolaktyny- mam hiperprolaktynemie. Wykryta w tamtym roku, biore Norprolac i progesteron. Nadmiar tej prolaktyny powoduje niepłodność i niweluje progesteron w organizmie ktory jest niezbędny do zagnieżdżenia sie jajeczka. Dopiero teraz lekarz zauwazyl ze poziom prolaktyny sie normuje ,przez co tez przesunęła mi sie owulacja o kilka dni wiec kazal byc dobrej mysli. Na cuda nie licze, ale kto wie 🙈
Jesli w tym cyklu sie nie uda, to kolejne 3 monitoring i stymulacja a pozniej juz tylko in vitro. U nas inseminacja nie wchodzi w gre.
Też mam hiperprolaktylemie jednak czynnościowa, gin moja ptzepisuje mi duohaston po owulacji na wszelki wypadek 😊
 
reklama
Jest po owulacji była w te dni co przytualnko !! Trzymajcie kciuki endometrium 9mm lewy jajnik z ciałkiem żółtym mówi że była jakoś nie dawno i szczela że ze wtorku na środę 😊 gorzej jak miałam dzisiaj rano ale chyba by to widziała na usg? Codziennie teraz jadę na duohastonie i oby ❤️❤️😊
 
Też mam hiperprolaktylemie jednak czynnościowa, gin moja ptzepisuje mi duohaston po owulacji na wszelki wypadek 😊
Oooo . Ja mam „na stałe „ Norprolac i progesteron od 16-25 dnia cyklu mam brac . W październiku mialam zdiagnozowana , leki od listopada biore. U mnie to jedyny „problem” w zajściu w ciaze .
 
No właśnie dzwoniłam do dwóch laboratorium u mnie i jedno we wtorek przyjmie, a drugie w środę. Więc idę we wtorek :)
7 miesięcy i przyznam szczerze, że już ręce mi opadały. Wiem, że to nie jest długo, ale z każdym kolejnym miesiącem zastanawiałam się "a może jest jednak coś nie tak, co nie wyszło na badaniach". Także czekam na tę betę jak na zbawienie :)
7msc, mysle ze to super „wynik” ;) daj znac jak beta ❤️
 
Dziewczyny chyba mam jakiś zjazd dzisiaj 😔 w pracy zauważyłam beżowy śluz ok 14 i do tej pory cisza co prawda...ale już sama nie wiem co o tym myśleć 😔 jestem 10 dpo, podbrzusze mnie ciągnie. W styczniu też miałam sytuację, że 10dpo miałam brązowy śluz ale rozkręcał się szybciej bo już 3 razy w ciągu dnia coś było...a tak to zazwyczaj coś się dzieje 2 dni przed okresem 😔 Boję się rano zmierzyć temperaturę żeby nie zobaczyć spadku 😔 nie wiem czemu wam to piszę bo przecież żadna nie wróży z fusów, nie wiem czy potrzebuję odrobinę nadziei czy znowu kubła lodowatej wody na łeb 🤦‍♀️
 
Dziewczyny chyba mam jakiś zjazd dzisiaj 😔 w pracy zauważyłam beżowy śluz ok 14 i do tej pory cisza co prawda...ale już sama nie wiem co o tym myśleć 😔 jestem 10 dpo, podbrzusze mnie ciągnie. W styczniu też miałam sytuację, że 10dpo miałam brązowy śluz ale rozkręcał się szybciej bo już 3 razy w ciągu dnia coś było...a tak to zazwyczaj coś się dzieje 2 dni przed okresem 😔 Boję się rano zmierzyć temperaturę żeby nie zobaczyć spadku 😔 nie wiem czemu wam to piszę bo przecież żadna nie wróży z fusów, nie wiem czy potrzebuję odrobinę nadziei czy znowu kubła lodowatej wody na łeb
Myślę, że musisz wziąć dwa głębsze oddechy :) Ja za każdym razem jak zaczynałam "świrować" to wiedziałam, że działa to na moją niekorzyść. Mi pomagało tłumaczenie sobie, że NIE MA CO SIĘ NASTAWIAĆ. A przez taką presje, którą odczuwamy od środka tylko wszystko się opóźnia. Mów sobie "co ma być to będzie", staraj sie nie myśleć. Ja to powtarzam co miesiąc, bo miałam dokładnie takie same stany jak Ty, wiec doskonale Cię rozumiem. Już nawet nie odczuwałam ekscytacji jak otwierałam test, tylko takie "zmęczenie materiału". Że na pewno będzie jedna kreska.. Głowa do góry! Może się udało, a może nie. Tłumacz sobie, że spokój tylko Cię uratuje. Dwa wdechy i będzie dobrze!!!
 
Oooo . Ja mam „na stałe „ Norprolac i progesteron od 16-25 dnia cyklu mam brac . W październiku mialam zdiagnozowana , leki od listopada biore. U mnie to jedyny „problem” w zajściu w ciaze .
Z prolaktyna słyszałam że jest ciężko koelznaka od 2 lat zazywa na to leki i nie może zajść w ciążę będą jej robić teraz drożność i zobaczymy czy to też było powodem. U mnie lekarz powiedział że czynnościowej się nie leczy niektóre hormonony mam podwyższona ale też mam ryzyko niedoeznoaci z racji infekcji która się utrzymywałam bardzo długo
 
reklama
Do góry