reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2021

Dobrze wiedzie, ze ktos rozumie co czuje❤️ Sporo przeszłaś, szala stresu u nerwow sie przelała stad pewnie te wymioty. Zastanawiam sie tak jak Ty nad zmiana lekarza, bo z jedej strony moze dobrze byloby jakby ktos inny na to spojrzał a z drugiej strony jak pomysle, ze od nowa mam zaczynać to samo to az mnie dreszcze przechodza🙄😬
Jesli chodzi o współżycie, to tak- wtedy kiedy mamy ochote ale z tylu glowy jest caly czas ta mysl i presja. Chyba nie da sie pozbyc tego uczucia po 2 latach bezowocnych staran. Niby nie myslisz, skupiasz sie ma czym innym a jednak podświadomość robi swoje.
A no niestety, choćbyś nie wiem jak sobie wmawiała, że odpuszczasz, to się nie da. Przez ponad 3 lata próbowałam sobie wmówić, dopiero właśnie po tej nieszczęsnej wizycie we mnie pękło totalnie.
Z jednej strony ta wizyta była tragiczna, a z drugiej to się cieszę, że na nią poszłam, ale w tych sprawach nie da się niczego przewidzieć, zaplanować. A szkoda.
Też już wyliczyłam sobie prawdopodobny termin porodu, piękne kreski na teście owulacyjnym, jak nigdy wcześniej, a los (albo mąż) zdecydował inaczej. Byłam bardzo rozgoryczona tą sytuacją, teraz już ją przepracowałam i czekam na @. W przyszłym miesiącu umówiłam się do ginekologa, posprawdzamy czy wszystko w porządku i teraz już z dystansem podchodzę do starań.
Mi też jest może w pewnym sensie łatwiej, bo jedno dziecko już mam i nawet jak nie wyjdzie kolejne to już jakieś spełnienie jest.

Nie poddawaj się, głowa do góry, ja trzymam kciuki z całego serca ❤️
Ty jesteś po inseminacji, prawda?
Na kiedy @?
 
reklama
A no niestety, choćbyś nie wiem jak sobie wmawiała, że odpuszczasz, to się nie da. Przez ponad 3 lata próbowałam sobie wmówić, dopiero właśnie po tej nieszczęsnej wizycie we mnie pękło totalnie.
Z jednej strony ta wizyta była tragiczna, a z drugiej to się cieszę, że na nią poszłam, ale w tych sprawach nie da się niczego przewidzieć, zaplanować. A szkoda.
Też już wyliczyłam sobie prawdopodobny termin porodu, piękne kreski na teście owulacyjnym, jak nigdy wcześniej, a los (albo mąż) zdecydował inaczej. Byłam bardzo rozgoryczona tą sytuacją, teraz już ją przepracowałam i czekam na @. W przyszłym miesiącu umówiłam się do ginekologa, posprawdzamy czy wszystko w porządku i teraz już z dystansem podchodzę do starań.
Mi też jest może w pewnym sensie łatwiej, bo jedno dziecko już mam i nawet jak nie wyjdzie kolejne to już jakieś spełnienie jest.

Nie poddawaj się, głowa do góry, ja trzymam kciuki z całego serca ❤️
Ty jesteś po inseminacji, prawda?
Na kiedy @?
Dokladnie, tak jak piszesz nie da sie odpuscic. Czasami chyba potrzeba nam takiego „kopa” zeby przepracować sobie pewne rzeczy. Co do testów owulacyjnych to ja nie praktykuje z racji m.in. monitorowanego cyklu. Najgorsze jest to ze pewnych rzeczy nie mozna zaplanowac, choćbyśmy bardzo chcialy.
Tak, jestem po pierwszej inseminacji, do niedzieli biore progesteron a pozniej czekam na @, zwykle przychodziła na 3 dzien po odstawieniu wiec powinna byc w srode.
Dziekuje za kciuki i dobre słowo❤️😘
Ja rowniez trzymam Kciuki za Ciebie🤞🏼❤️ Daj znac po wizycie jak sie sytuacja przedstawia🤞🏼 Zdrowia❤️
 
Dokladnie, tak jak piszesz nie da sie odpuscic. Czasami chyba potrzeba nam takiego „kopa” zeby przepracować sobie pewne rzeczy. Co do testów owulacyjnych to ja nie praktykuje z racji m.in. monitorowanego cyklu. Najgorsze jest to ze pewnych rzeczy nie mozna zaplanowac, choćbyśmy bardzo chcialy.
Tak, jestem po pierwszej inseminacji, do niedzieli biore progesteron a pozniej czekam na @, zwykle przychodziła na 3 dzien po odstawieniu wiec powinna byc w srode.
Dziekuje za kciuki i dobre słowo❤️😘
Ja rowniez trzymam Kciuki za Ciebie🤞🏼❤️ Daj znac po wizycie jak sie sytuacja przedstawia🤞🏼 Zdrowia❤️
Dziękuję 🥰
To w takim razie trzymamy kciuki, żeby jednak w środę się nie pojawiła i przez najbliższy minimum rok ☺️🤞🤞🤞
 
W jakim kraju nie można iść na bete? Z tego co wiem możesz iść wszędzie tylko musisz zapłacić [emoji2320] w Polsce też za bete się płaci
Tak pewnie moge isc ale beta bedzie kosztowac mnie 10x wiecej niz w Polsce i bardziej opłaca mi się poczekać na skana który kosztuje o polowe mniej jak beta😂 a namówić lekarza na betę to tez niezła historia 🤪
 
Ja też mam takie długie cykle. A obserwacja dni płodnych? Nie wiesz kiedy masz? Ja tylko tak oceniam kiedy mogę zrobić test.
Ostatnie dwa miesiące miałam trochę kombo , wiec nawet za bardzo nie obserwowałam a wg kalendarzyka wypadało na czas kiedy bylam
Na wakacjach z teściami wiec nic sie nie działo 🤦🏻😅
 
reklama
Do góry