krasulkaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2020
- Postów
- 3 210
Bez sensu takie labono tak mają… Jak robiłam kompet tarczycowy to tsh, ft3, ft4 też na miejscu, a anty tpo i anty tg wysyłane do Wro

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bez sensu takie labono tak mają… Jak robiłam kompet tarczycowy to tsh, ft3, ft4 też na miejscu, a anty tpo i anty tg wysyłane do Wro
no wczoraj była niedziela to nie miałam żadnego innego wyboruBez sensu takie labojeszcze jak dzień czekania okej chociaż u mnie jak zrobię mam popołudniu... ale czekanie dwa czy trzy dni to jiz przesada
Pewnie chociaż wiesz ze pink nie oszukałno wczoraj była niedziela to nie miałam żadnego innego wyboru![]()
O mamo, ale sobie wybrałaś ciężki kawałek chlebaJa jestem pielęgniarką w zakładzie psychiatrycznymmoże miesiąc lub dwa bym dała radę ale dłużej pewnie nie
dlatego w domu mam tylko Pinki patyki, już go sprawdziłam przy biochemiePewnie chociaż wiesz ze pink nie oszukał![]()
Właśnie xD no fajnie, ze ktoś tak miał, ale co to zmienia?U mnie też w piątek z przyjaciółkami zeszło na temat moich starań/niepowodzeń. I niby nie mówiły nic złego i kocham je jak siostry ale wkurzają mnie te ich poważne miny, wyrazy współczucia i jakieś takie ogólne „dobre słowo”. Nie przyznałam im się, że wróciliśmy do starań, a w zasadzie to nawet trochę skłamałam w tym temacie. A najbardziej mnie wkurzają te historie - a kuzynka siostry koleżanki z prac zdecydowała się na in vitro i za chwile rodzi, a wcześniej też 2 razy poroniła, albo ktoś tam 2 razy poronił i trzecia bezproblemowa ciąża. Świetnie ale jak mi te historie maja pomoóc to nie wiem.
Ja mam na skierowaniu zwykle hsg, jeszcze to nieelektroniczne bez koduMnie akurat sono bolało bardziej niż zwykłe...![]()
Hahahah no oczywiście że o tym zwykłym pomyslalamAle to jest inny cewnik niż Ty chyba myślisz, to jest cewnik ginekologiczny zakończony balonikiem, jego się nie zakłada przez cewkę moczową tylko wprowadza do szyjki macicy i wtedy lekarz pompuje ten balonik (pewnie aby płyn nie wyciekł „dołem”) a cewnikiem wprowadza płyn do macicy.
Zakładanie tego cewnika nic a nic nie boli bo to cienki kabelek, pompowanie tego balonika może być ciut nieprzyjemne ale tez raczej nie bolesneuczucie jak rozwieranie wziernikiem u
Doskonale Cię rozumiem, bo w sobotę moja przyjaciółka powiedziała mi, że jest w ciąży. Kiedy to mówiła trząsł się jej głos i dodała, ze jak zobaczyła dwie kreski to od razu pomyślała o mnie, że nie wyobraża sobie jak mi to powie.U mnie też w piątek z przyjaciółkami zeszło na temat moich starań/niepowodzeń. I niby nie mówiły nic złego i kocham je jak siostry ale wkurzają mnie te ich poważne miny, wyrazy współczucia i jakieś takie ogólne „dobre słowo”. Nie przyznałam im się, że wróciliśmy do starań, a w zasadzie to nawet trochę skłamałam w tym temacie. A najbardziej mnie wkurzają te historie - a kuzynka siostry koleżanki z prac zdecydowała się na in vitro i za chwile rodzi, a wcześniej też 2 razy poroniła, albo ktoś tam 2 razy poronił i trzecia bezproblemowa ciąża. Świetnie ale jak mi te historie maja pomoóc to nie wiem.
Zwykłe było okJa mam na skierowaniu zwykle hsg, jeszcze to nieelektroniczne bez kodu![]()