Moniu co temu psu sie stalo tak nad ranem? psy bez powodu nie szczekaja

moze cos slyszala dziwnego? Dobrze, ze Wiki juz zdrowa! wciaz sie nie moge tym antybiotykiem nadziwic
a Zosi wczoraj nie wiem co. Moim zdaniem bolal ja brzuszek, puszczala baki i z kazdym bakiem placz sie nasilal. A jadlam wczesnie curry z kurczakiem i dynia. moze troche za ostre? a moze ma tez alergie na ryz/kurczaka/mleko kokosowe/pomidora? pogoda tez jest paskudna a od jej pierwszych dni obserwuje, ze jak pogoda pod psem, to Zosia tez. taka mala meteopatka.
dzis sie nie zapowiada tez za dobrze, bo normalnie rano jest kupa usmiechow i gaworzenie a dzis jakos tak kiepawo. niewyspana jest. Teraz je i pewnie zasnie.
Lil nie rozumiem z tymi koncowkami. A moze daloby sie dwa duze przyciac tak, zeby byly dwa rowne a nie jeden i kawalek? z reszta i tak trzeba sobie kafle rozrysowac i wtedy bedziesz widziala co i jak.
tesciowka na tydzien. potem znow na swieta i az do sylwestra - yeah... normalnie czad. jak ona ma zamiar tu przylatywac co miesiac na tydzien to ja psychicznie wysiade i sie rozwiode. nie wytrzymam. i z nia jest taka pomoc, ze ja i tak sie zajmuje i domem i zosia. ona ma dobre serce i nawet obiad zrobi ale gtowac nie umie.. a teraz jeszcze jak ja na diecie to cyrki beda.
a moja mama miala przyjechac w polowie gudnia ale nie wiadomo co bedzie, bo ma jakies opryszczkowe wirusowe zapalenie i nie wiadomo jak dlugo bedzie zarazac. dzis idzie na kontrole i zobaczymy. :-

-(
czy u mnie czysto? na pewno jest porzadek a na czystosc to juz mi czesto czasu brakuje. jak sie ma taki chaos i niepokoj wewnatrz, to trzeba miec zewnatrz opanowane, zeby byla rownowaga. ja w nieporzadku sie potwornie zle czuje, nie umiem odpoczac, jestem poddenerwowana, A poza tym w moim mieszkaniu to nie trudne, bo nie trzymam niczego niepotrzebnego, ciagle wyrzucam

malo rzeczy - malo pracy.
kocurku - to Ola bedzie przeszczesliwa z mieszkania pod kosmicznym sufitem!