reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki forever!

reklama
Moniu co temu psu sie stalo tak nad ranem? psy bez powodu nie szczekaja :eek: moze cos slyszala dziwnego? Dobrze, ze Wiki juz zdrowa! wciaz sie nie moge tym antybiotykiem nadziwic :happy:

a Zosi wczoraj nie wiem co. Moim zdaniem bolal ja brzuszek, puszczala baki i z kazdym bakiem placz sie nasilal. A jadlam wczesnie curry z kurczakiem i dynia. moze troche za ostre? a moze ma tez alergie na ryz/kurczaka/mleko kokosowe/pomidora? pogoda tez jest paskudna a od jej pierwszych dni obserwuje, ze jak pogoda pod psem, to Zosia tez. taka mala meteopatka.
dzis sie nie zapowiada tez za dobrze, bo normalnie rano jest kupa usmiechow i gaworzenie a dzis jakos tak kiepawo. niewyspana jest. Teraz je i pewnie zasnie.

Lil nie rozumiem z tymi koncowkami. A moze daloby sie dwa duze przyciac tak, zeby byly dwa rowne a nie jeden i kawalek? z reszta i tak trzeba sobie kafle rozrysowac i wtedy bedziesz widziala co i jak.
tesciowka na tydzien. potem znow na swieta i az do sylwestra - yeah... normalnie czad. jak ona ma zamiar tu przylatywac co miesiac na tydzien to ja psychicznie wysiade i sie rozwiode. nie wytrzymam. i z nia jest taka pomoc, ze ja i tak sie zajmuje i domem i zosia. ona ma dobre serce i nawet obiad zrobi ale gtowac nie umie.. a teraz jeszcze jak ja na diecie to cyrki beda.
a moja mama miala przyjechac w polowie gudnia ale nie wiadomo co bedzie, bo ma jakies opryszczkowe wirusowe zapalenie i nie wiadomo jak dlugo bedzie zarazac. dzis idzie na kontrole i zobaczymy. :-:)-(

czy u mnie czysto? na pewno jest porzadek a na czystosc to juz mi czesto czasu brakuje. jak sie ma taki chaos i niepokoj wewnatrz, to trzeba miec zewnatrz opanowane, zeby byla rownowaga. ja w nieporzadku sie potwornie zle czuje, nie umiem odpoczac, jestem poddenerwowana, A poza tym w moim mieszkaniu to nie trudne, bo nie trzymam niczego niepotrzebnego, ciagle wyrzucam ;) malo rzeczy - malo pracy.


kocurku - to Ola bedzie przeszczesliwa z mieszkania pod kosmicznym sufitem!
 
Poczku Ty to masz pomysły! Z tymi kaflami to masz rację! Kurka ja to jak nie zapytam na wiele rzeczy sama nie wpadnę...A tego ciągłego wyrzucania nadmiaru rzeczy to zazdroszczę! To jest to o czym marzę, a co ciężko mi w życie wprowadzić...No ale wczoraj wyniosłam kilka wielkich worków ciuchów na zbiórkę PCK i od razu mi lżej! A powiedz co Ty jeszcze wyrzucasz? Może ja mam za dużo pierdółek w domu? :eek:

A co do Zosi - czy ja dobrze patrzę na suwaczek, że ona ma dopiero 2 miesiące? Czemu ja myślałam, że ma już 3? :eek: Jej się wszystko wyreguluje - ale jak ona ma problemy z brzuszkiem to zrezygnowałabym na pewno z pomidorków i curry. Moja po pomidorach to strasznie krzyczała...Nie mogłam też pić soków kartonowych...to dopiero był wrzask.....A Ty dajesz jakieś kropelki na brzuszek? Czy u Was się nie stosuje?

Kocurku no nie zawsze będziecie musieli włączać te górne światła...Wiem, że lubisz tylko oświetlenie dolne...



Aha gram z Lubellą o kuchnię marzeń :-p Jak wygram to wtedy ze mną nie wytrzymacie :-p:-p


A chciałam Wam coś pokazać - pamiętacie???
 
yyy....

starość nie radość.... :dry:

:-p

Ale to o mnie, a nie o tej fotce! hehe.. bom zapomniała, co miała Moni napisać :eek:
 
Ostatnia edycja:
A mnie ta fotka przypomniała ideę STARACZEK FOREVER....:-( No nieważne...

W każdym razie trafiłam na nią szukając fotki pewnej łazienki....:-p

Kocurku do Moni na pewno chciałaś coś napisać o nocnym szczekaniu psa!
 
Aa! No właśnie! SZCZEKANIE NOCNE gggggrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr !!!!


Widziałam tę fotencję już, jest fantastyczna!
Ja mam zamiar tu siedzieć, aż się nabawię artretyzmu :-p
 
Ostatnia edycja:
Kocurku co do psów to przeżyłam chwile grozy ostatnio jak Maciuś zaczął prosić o pieska.....:baffled::baffled: Już nie mówię o tym, że ja żadnego psa w domu nie chcę - ale widzisz to schodzenie z 4 pietra parę razy dziennie, żeby wyjść z psem na spacer??? :baffled::baffled:
 
LIL trust me - NIE CHCESZ PIESKA :-D:-D:-D A uczenie szczeniaka siusiu na zewnątrz? Tosz trzeba co pół godziny z nim schodzić! W nocy o północy też! A zanim się nauczy, to mieszkanie zaszczane hehe. A wszystkie zabawki i buty zjedzone? A wojna kocio-psia??? A wycieranie łapek po powrocie z dworu? A kąpanie ? Ojjjeeejjj... A weterynarz, podatek, karma ile kosztuje!!
 
Ostatnia edycja:
Poczek współczuję:( I Zosieńkowych płaczów i teściowej!
Wiesz ja jak nie byłam pewna czy i co Wiki szkodzi, jak mi płakała brzuszkowo. To zamiast eliminować po jednej rzeczy, wolałam zrobić odwrotnie. Jadłam tylko krupnik, bulki, potrawke z kurczaka. Potem dodawałam po 1 lub 2 rzeczy na tydzień. Np masło, ogórka itp. I mimo że brzmi to strasznie - naprawdę miałam spokój z brzuszkiem...

Kotek apropo psiucha to ona NIGDY nie szczekała rano ani wieczorem, ani w nocy. Nauczyła się już że jak Wiki śpi to jej szczekać nie wolno. Czasem jak ktoś łazi po klatce to szczeknie, a jak ostatnio jakis pijak spał to warczała całą noc... Pewnie dzis ktoś łaził...

Ja też mam zamiar tu siedzieć do późnej starości:))


Lili mój pies ma kuwetę i wychodzi RAZ dziennie na 1,5 godz:))

Kotek jak podatek?????!!!!!!
 
reklama
No z tą kuweta to zadziwiające jest.... :eek:

A mój MONI to tak szczeka, że nie znam głośniejszego i bardziej przeraźliwego szczeku grrrr wrrrr
Aż wstyd przed sąsiadami, że taki niewychowany! Potrafi godzinę szczekac bez przerwy i do domu nie wejdzie :///
 
Ostatnia edycja:
Do góry