reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki styczniowe 2013

Wow Waiting to nieźle Was wzięli w obroty tyle badań... ale dobrze bardzo dobrze niech szukają, niech znajdą, niech pomogą, żeby to jeszcze tańsze było tylko. Zastanawiające są te wirusy hiv :eek: no ale taka procedura pewnie. Przypomnij parametry Twojego jak możesz bo jak dobrze pamiętam to liczba Wam się poprawiła prawda? Ciekawe stwierdzenie, że nie mają zdolności do zapładniania-i po czym to stwierdza po czasie? i dlaczego tak się dzieje?tego pewnie jeszcze nie zdradził. Jedno jest pewne dzięki tym badaniom wiele się może wyjaśnić. Niech szukają i znajdują! A Ty informuj na bieżąco o wynikach.
 
reklama
W obroty ale kasa straszna. Chyba w tym roku będą ubogie święta i brak mikołaja !!
Wczoraj 360zł w klinice, dzisiaj na badania krwi wydałam 402zł !!:szok: to cholerne AMH czy jakoś ta ( rezerwa jajnikowa) kosztowała 182zł !!:no: w tym tygodniu jeszcze mój musi zrobić badania to pewnie kolejne 200zł troszkę opustoszyły się nam portfele a tu na drożność jajowodów trzeba zbierać:confused2:....

Jeszcze nie zdradził. Myslałam że zleci jeszcze chromatyne plemników i wrogość śluzu ale póki co nie. Cóż zostaje czekać do przyszłego cyklu ( jeśli wyniki będą ok) na drożność i wtedy dowiemy się jaki jest plan działania....

Wyniki w skrócie :
koncentracja -45 milionów
całowita liczba w ej.-303 miliony
żywotność 64%
morfologia- 6%
ruch postępowy a+b- 10%
ruch niepostępowy typu c - 20%
nieruchome typu d - 70%
 
O mader faker ale zdzierają, to amh to jak dla mnie bezsensu bo stosunek lh do fsh miałaś chyba dobry coś kiedyś pisałaś no i potwierdzoną owulacje przynajmniej dwa razy.... no ale to pewnie też procedury i formalności.... To z plemnikami i wrogość śluzu pewnie po hsg zrobią choć jak dla mnie to powinni wczesniej bo to mniej inwazyjne, no ale to oni są specjalistami.
Waiting zacytuje mojego "ch*&^ z kasą aby w końcu dziecko było, bez kasy da się radę bez dziecka gorzej". Myśl pozytywnie maleńka!
 
Waiting wygląda na to, że się dobrze Wami zajęli:tak: A powiedz w jakiej dawce ten Salfazin? Bo ja mojemu znów go daję, postawiłam mu przy kompie to może będzie brał bardziej regularnie...

U mnie lada dzień dni płodne...
 
Ja pierdziele czemu ktoś mnie tak doświadcza ła ła łaaa ła ła łaaaa łe łe łeee łeee i tak pół wieczora, czemu ja muszę tego słuchać do cholery jasnej ciasnej?????????????????????????????:growl: i wszędzie wózki, nosidełka na klatce na schodach w*&^% mnie to! Tak by człowiek żył sobie spokojnie czekał na swoją kolej aleeee nie k&^%$ masz patrz, słuchaj! Dziękuję za uwagę.
 
I znowu ledwo przyjdę z pracy łeeeeeeee łeeeeeee, no i powiedzcie mi jak tu nie dostać na głowę? jak zachować resztki nie wiem optymizmu jeżeli można to tak nazwać, sory że przynudzam, ale wiem, że Wy akurat mnie zrozumiecie, bo mąż to fuczy na mnie, że chamska jestem, że im zazdroszczę, że to nie ich wina, że oni mają a nam nie wychodzi, normalnie nic nie rozumieeeeeeeeeeeeeeeeeeee..........
W ostatnim czasie wszyscy się mnie czepiają, że schudłam, że marnie wyglądam, no może i tak ale nie mogę jeść, jem może 3 kanapki na dzień, czasem obiad. Nie chce mi się gotować dla siebie samej, poza tym jak słyszę to dziecko to mi się odechciewa wszystkiego no i jestem sama cały tydzień z tym wszystkim i ze swoimi myślami. Nic mnie nie cieszy-mam w końcu pracę (gó&^%wno), na wiosnę ruszamy z budową-tyle na to czekaliśmy(gó$%##wno) ehhhhh przepraszam Was, ale potrzebuję czasem wszystko z siebie wywalić żeby potem się pozbierać na jakiś czas by potem znowu mieć taki dzień i znowu sie podnieść i tak wkołooooooo o o o oooooooooooooo
 
reklama
Ja cie rozumiem w 100% mało z tego mój mówił doładnie słowo w słowo to samo co Twój. Ale do czasu. Bo jak się okazało że nasze problemy z płodnością nie są z tyłka wyssane tylko na prawdę je mamy i trzeba się leczyć i ciężkie pieniądzę wydawać i poświęcać dużo czasu i nerwów to zmienił zdanie o 180 stopni, bo chociaż myśli podobnie to też już go zaczęło boleć....
Głośna muzyka, świece, kakao/kawa/ wciągająca książka, kąpiel i nie przestaniesz myśleć ale odprężysz się ciut. I nie zwracaj uwagi na omentarze w stylu marnie wyglądasz. Jak ja siedziałam sama w domu ( mąż w delegacji) pewnie pamiętasz co pisałam., To samo co ty. Nie opłacało mi się gotować dla siebie samej to zjadłam jakąś kanapkę, albo od czasu do czasu kupiłam żarcie na wynos w chińczyku albo jaieś pierogi z biedrony i było. CZas się dłużył, wieczory były bezsensowne, sama z myślami, wariowałąm w cholernych 4 ścianach, maksymalny dół, puste zimne łóżko. Na szczęście w tym roku delegcji nie ma, w przyszłym raczej też nie.... za dwa lata zobaczymy. Musisz jakoś egzystować i przeczekać ten trudny czas....
 
Do góry