reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

STYCZENI 2006

Cześć dziewczynki, jak dobrze będzie tez będę styczniową mamą :) Bardzo się cieszę że będe mogła z wami pogadać.
Anusia myślę że nie powinnaś teraz denerować się i smucić :) to jeszcze 9- m-cy i zapewniam Cię że napewno ułoży się jak najlepiej.Agusia również będę z ciebie trzymać kciuki. To jest moja druga ciąża i mam jakies staszne przeczucia, że tym razem nie będzie tak książkowo
Pozdrawiam Was i wasze fasoleczki.
 
reklama
Aneczko! spieprzaj stamtad!!!! NIC CIE TAM NIE TRZYMA!!! Jednego pozytywnego sygnalu nie wysylasz w swoich postach!!! Dziecku niczego nie odbierzesz zabierajac je ze swiata ktorego nie cierpisz, od ojca z ktorym sie ciagle klocisz. Mozesz tylko i sobie i jemu dac szanse na dobre normalne zycie, w normalnym swiecie ktory Ci odpowiada i ktory rozumiesz. I nie koniecznie zostaniecie we dwojke z malutkiem. Przeciez jestes mloda - na pewno kogos znajdziesz!! A jak znajdziesz kogos kto zaakceptuje Ciebie z dzidzia bedziesz mogla miec pewnosc ze to powaznie myslacy czlowiek. Nie kolo ktoremu bedziesz potrzebna na moment zeby sie zabawic. Spojrz na to wlasnie tak.
Bylam mezatka, maz byl francuzem. i mozna by rzec - Francja -Polska prawie to to samo. ALe jednak nie. Roznice kulturowe sa. Ogromne. A co dopiero Turcja - Polska. po 7 lat znajomosci,a 3 latach slubu stwierdzilismy wspolnie z mezem ze lepiej byc samemu niz w zlym towarzystwie i sie rozwiedlismy. I zabrzmi to moze okrutnie - ale to byla moja najlepsza w zyciu decyzja!!! Nie byla latwa. Teraz moze tak lapidarnie o tym pisze, ale to bylo okropne przezycie.
Fakt ze sie nie klocilismy, nie mielismy dzieci, sporow o majatek, a dzisiaj dzwonimy do siebie zeby zlozyc sobie zyczenia swiateczne czy urdzinowe. Ale stres byl i mnostwo watpliwosci.

Dzisiaj on ma kobiete z ktora jest szczesliwy i maja coreczke, ja mam partnera ktroego bardzo kocham i z ktorym jestem w ciazy. Mezem moim nie jest ale  wcale mi to do niczego nie potrzebne. Mam wspanialy zwiazek czego nie moglam powiedziec o moim malzenstwie. Tak wiec jak widzisz nie wszystko co standardowe jest idealne. Czasami lepiej zadbac "egoistycznie" o wlasny interes, zrobic cos co naprawde nam daje dobre samopoczucie nawet gdyby nie miescilo sie kanonach ogolnie przyjetych. TERAZ MYSL TYLKO O SOBIE I DZIECKU!!! Musisz czuc sie dobrze!!!!Psychicznie oczywiscie mam na mysli...  

Skazanie siebie i dziecka od poczatku na zycie w piekle ( a rozumiem ze zycie w Turcji przypomina bardziej pieklo niz sielanke) to wielkie nieporozumienie. I jest jeszcze jeden aspekt......Za chwile Twoj ukochany moze poczuc sie Twoim i dziecka wlascicielem i po prostu nie puscic Cie juz z Turcji....Nie chce straszyc, ale mezczyzni z tamtego rejonu swiata sa naprawde inni. Ja moge uszanowac ich innosc ale tak dlugo jak dlugo nie dotyka mnie. A i zadej Polce bym zasmakowania tej innosci nie zyczyla.....

 
Cześć dziewczyny! Witam wszystkie nowe mamuśki. Kiepsko się czuję ostatnio i rzadziej tu zaglądam. Mdli mnie okropnie całymi dniami i czuję się wyzuta ze wszystkich sił. Mam nadzieję, że to szybko minie. Bądźcie silne i nie dawajcie się złym myślom. Pozdrawiam Was serdecznie :laugh:
 
Cześć wszystkim, pozdrawiam serdecznie!!!!
Agusia, życzę ci zdrówka - na pewno będzie wszystko dobrze, tylko dbaj o siebie, słuchaj lekarza i nie denerwuj się, chociaż wiem, że to w twojej sytuacji trudno. Ppewnie musisz leżeć, ja też jestem w domu, ale nie z powodu problemów z ciążą. W każdej chwili służę dobrym słowem, jestem chętna na pogaduchy. Trzymam ksiuki i modlę się, aby z twoim maleństem było wszystko dobrze.
Aniu - z tego co piszesz,to rzeczywiście nie jest dobrze - pamiętaj, że rodzina zawsze ci pomożę i będzie przy tobie w najtrudniejszych chwilach. Chyba jestem tego samego zdania, co pamciaw, ale to musi być twoja i tylko twoja decyzja. Powodzenia!
 
Aneczko dziewczyny mają rację-myśl tylko o sobie i maleństwu! Nie chcę niczego narzucać ani sugerować, ale ja bym stamtąd spadała. Przemyśl wszystko dobrze zbierz + i - pozostania w Turcji. Jak urodzisz nie będziesz miała problemów zeby powrócić? Lepiej się dowiedz ja słyszałam różne historie. Chodzi o to, że jak się namyślisz po urodzeniu- może być za późno. Tu w Polsce masz rodzinkę która Cię wesprze, tam możesz zostać sama. I co wtedy? Pomyśl o dziecku co dla niego bedzie najlepsze... wiem że to trudne, ale w życiu często trzeba wybierać drogę. Może nadzszedł czas na kolejny ruch? Trzymam kciuki za słuszną decyzję. pozdrawiam
 
Czesc Dziewczyny!!!
No to zaczety sie dolegliwosci :( ciagle mnie mdli,w kosciele zaslablam,powtorzylo sie to w autobusie,nie mam na nic sily...
A odnosnie podrozowania autokarem,taki sposob doradzal mojej kolezance ginekolog.
Autokary na tej trasie nie sa przepelnione,wiec Basia spokojnie zajela sobie dwa miejsca.Przystanki byly dosc czesto,przy stacjach benzynowych czy restauracjech gdzie mozna bylo spokojnie skorzystac z toalety lub przekasic cos cieplego.
To jest przewoz ludzi a nie ...
Aniu,sledze twoje wypowiedzi pelne smutku i watpliwosci...ale to Ty musisz zadecydowac!!!
Coby sie dzialo jestem z Toba ;) Pozdrawiam
 
Witam :D
Również jestem styczniową mamą. Termin porodu wyliczyłam na 13 styczeń.Jeszcze nie byłam na usg więc nie wiem tego na pewno ;) Jest to moja trzecia ciąża i jest dla nas wielkim zaskoczeniem, po dwóch córeczkach nie planowaliśmy więcej dzieci. Ale stało się, pomimo zabezpieczenia. W pierwszej chwili byłam w szoku, załamałam się, teraz już powoli przyzwyczaiłam się do tej myśli. Zaczełam przeglądać rózne strony związane z ciążą, zaglądać na forum.Nie mam żadnych mdłości, nic mnie nie boli tak jakbym wogóle nie była.
Starsza córka Ania ma 5 lat,z kolej Zuzia ma 1,5 roku ::)
Pozdrawiam wszystkie mamy i przyszłe mamy
 
Witam Kochane!
Ja wiem, ze to co pisze nie brzmi zbyt wesolo ale byc moze troszke tez histeryzuje bo same dobrze wiecie jak ciezko jest w pierwszym trymestrze. Moje nastroje zmieniaja sie jak w kalejdoskopie, a do tego to fizyczne zle samopoczucie. Tony (moj chlopak) sie stara chyba jak umie, powoli oswaja sie z sytuacja i bardzo chce malenstwa. Ale ja musze cos wymyslec zeby stad uciec, zeby zamieszkac w Polsce. Z nim, bo go jednak kocham i nie chce malutka pozbawiac ojca bez bardzo powaznych powodow. Wczoraj rozmawialam z mama i ona tez mi doradzala, zebym sprobowala go przekonac do przeprowadzki do Polski. Zeby choc sprobowal. Wiem, ze on chce jak najlepiej dla dziecka i zdaje sobie sprawde, ze w Polsce, w Warszawie dziecko bedzie miec lepsza przyszlosc niz tu. Wiec jest szansa. Tu oboje uczymy angielskiego w prywatnej szkole, moze i moglibysmy w Warszawie to samo robic. Poza tym ja skonczylam socjologie ale tu nie mam szans na prace w zawodzie, w Polsce moglabym probowac. Co myslicie? Caluje.
Ania
 
Ja myśle że to dobry pomysł, tylko twój luby by musiał na to pójść. Uczyć się ang można wszędzie ale tu będziecie mieli pomoc bliskich-to też może go przekonać. trzymam kciuki za to żeby sie zgodził. buziaczki
 
reklama
Aniu, kuj żelazo póki gorące! ;D Tylko ostrożnie ;) Wysuń argument, że zawsze możecie wrócić do Turcji, albo zamieszkać gdziekolwiek indziej na świecie, ale teraz najlepsze miejsce dla Was i maleństwa to Polska. Powodzenia! Trzymam kciuki.
 
Do góry