reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Ja uwazam ze wszystko z umiarem, w koncu te parowki sa dla dzieci, Jak mala zje jedna w tygodniu nic jej nie bedzie, ma diete urozmaicona.Poza tym ostatnio spotkalam dziewczyne ktora swojemu dziecku 8 miesiecznemu daje kinderki danonki(4 naraz!) budynie, lubisie itd, szok - bo to przesada, a jak sie rzucila jak jej powiedzialam ze to za duzo na takiego czlowieczka..
Poza tym szlag mnie trafia jak te dzieciaki przychodza i normalnie mi lodowke otwieraja i wybieraja co chca:wściekła/y:, bez przesady, zwrocilam matce uwage to juz obrazona od razu, no ale same powiedzcie - to bylo juz chamskie!
ja zauważyłam ze niektóre nadużywają tego powiedzenia wszystko dla ludzi ale z umiarem. Ni jak to sie ma do rzeczywistości. Kurcze ja jak miałam cukrzyce w ciąży (nie wiem czy mi nie została mam cholera objawy tego ale szkoda gadać.) jakbym sie kierowała wszystko ale z umiarem to sorry ale skończyło by sie to albo kalectwem albo nawet śmiercią w łonie, Dawidka. Nawet cukierka nie wolno było zjeść, gryza pizzy, jedno kruche ciasteczko - NIC ani grama. Tak samo jest z tłustymi i niezdrowymi parówkami i juz mi sie nie chce pisać o tym o Danonkach. Tak jak i Ani. Szkoda mi waszych dzieciaczków i juz. Teksty a moja znajoma a moja mama a moja siostra to widziałam jak dawały więcej. Jak patrzycie na to, to dajcie 3 razy więcej, pewnie nie zaszkodzi.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Mnie sie nie chce komentować juz tych głupot typu parówki, danonki, itp, itd

Mili pięknie wyglądałaś
Ania ...Dusia piękności...te cudne oczęta-oj będzie rwać chłopaków będzie..............i jak pięknie się przemieszcza
 
Kazdy postepuje wedlug uznania, a to ze ty mialas cukrzyce nie znaczy ze kazdy ją mial, tak piszesz jakbys miala problem z tym ze ja nie mam obaw dac malej nowosc a ty masz - dziwne to:baffled:
 
dziewczyny a ja powiedzialam ostatnio mamie o tym ogórku i mama powiedziala "i co, smakował?", wcale się nie zdziwiła bo wie że przecież dziecko nie zje całego tylko trochę poliże, pozna nowy smak... Danonki - są ok, chociaż nie wiem czy nasze dzieci nie są za małe zeby dawać całego, ale troszkę na łyżeczce do posmakowania - czemu nie? dziewczyny to chyba Wu troszkę przesadzacie, przecież dziewczyny nie podaja na obiad dziecku makaron z parówką i ogórkiem jako jarzynką, tylko dają do spróbowania!! ja jeszcze nie daje nic nowego oprócz kaszki mleczno-ryzowej na śniadaie, zupki na obiad, ziemniaczka i deserka, ale nie potępiam dziewczyn które próbują dać więcej...
Albi to dobrze że wytrwalaś i że nie podjadalaś nic, alre zauważ ze nasze dzieci są zdrowe i mogą próbować coraz więcej rzeczy!!
a swoją drogą jak dziecko z dwoma zębami na przedzie ma sobie poradzić z parówką??
 
myslałm, ze będę dzisiaj pierwsza:-:)-D:-D:-D:-D
ale nic nie szkodzi pewnie jakbym włączyła kompa o 3 od której nie śpię była bym ale to przecież nie wyścigi:crazy::-D:-D:-D:-D
ale myślałam, ze jeszcze usnę, pech

Kacpero jest dzisiaj dla mnie łaskawy bo od 21 obudził sie o 3 i zjadł kolejna porcję o 6 i śpi więc mam czas wszytko doczytać:laugh2::laugh2:
najlepsze życzonka dla Natlaki

Karolka ślicznie ci w tej sukience:tak::tak::tak: i ładnie sie te buciki prezentuję, gdzieś w dali ujrzałam a może jakieś foto bliżej:angry::-D:-D:-D:-D:-D

ale muszę pochwalić Nadusię naszą paczuszkę:tak::tak::tak:
bravo!! bravissimo!!
a jak ona śliczna:laugh2::laugh2:

Anja super podłoga chyba taki kolor sobie zapodam na poddaszu jak pamiętasz dokładnie to napisz co to za wymyślna nazwa, bo na parterze mam wiśnię indiańską:dry::-D:-D:-D:-D ale 4 lata temu był to hit obok zwykłej buczyny:dry:

a co do tego , ze wszystko jest dla ludzi to popieram Albi:tak::tak::tak::tak:

resztę zapomniałam co miałam napisać:zawstydzona/y::dry:
 
Dziuba ty nie spisz?

a ja tez mówiłam o tym ogórku ale nie mamie, bo rzadko mnie odwiedza a częściej mam kontakt z teściowa, która jest okij:tak::tak:
i też powiedziała, ze w jej czasach też się dawało, bo małe dziecko lubi kwaśne, i tez , ze tylko do polizania
ale ja uważam, że wszytko idzie do przodu, nasza wiedza też
i takim próbowaniem możemy zrobić dziecku krzywdę

niech próbuje kiedy naprawdę przyjdzie na to pora kiedy już będzie miec pełne uzębienie
bo przecież kto powiedział, ze dziecko musi wszystkiego sprobować w czasie swojego niemowlęctwa, ma na to całe zycie:angry:

znowu zapomniałam co miałam dopisac:baffled::baffled::confused::confused::confused::crazy:
 
ooo, sylka, i Ty o takiej godzinie?? :-D
zgadzam się z Twomi slowami że nie wszystko dziecko musi spróbować w ciągu pierwszego roku życia, jedne rzeczy może już jesc, inne jeszcze nie... zresztą każda matka jest inna i każda karmi wedługh własnego uznania, i kazda wie co robi, wiec po prostu nie potępiajmy się nawzajem tylko wspierajmy :-D

zapomnialam z tego wszystkiego, mili, prześlicznie wyglądaŁAŚ i siostra też i Natalka też!! i brawo dla Nadusi, nie dość ze pięknie siedzi to jeszcze cudnie wyląda!!
 
oj nie śpie kochana , nie śpię :-(
normalnie jak to Asia pisze chodzę jak cień, bo nie dosypiam, nie dojem
wczoraj zjadałam śniadanie o 10 a kolację o19 i nic poza tym
, bo kmój królewicz spi w ciąfu dnia jakby zsumować chyba godzinkę :crazy:

a teraz nie wiem co się dzieje mój organizm nie chce spac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

ale nawet dobrze sie czuje
mały spi a ja wypoczywam przy kompie
 
wiekszosc dzieci juz siedzi a kiedy ten moj pączek to zrobi ???

Aga iziiiii, iziiiiiiiiii wszystko w swoim czasie
nie możesz go popędzać bo najwyraźniej jego mięśnie jeszcze tego nie wytrzymają, a przecież najbardziej ci zależy na zdrowiu Wiktorka

my jak chodzimy na rehabilitację, tzn już nie chodzimy a we środę idziemy na sprawdzenie to pani rehabilitantka pytała się zawsze czy Kacperek robi coś nowego, no to odpowiadałam, ze zrobił to czy tamto, albo ze nic po ostatnim spotkaniu
ale co najdziwniejsze przekręca się z pleców na brzuch z każdej strony co jest czynnością trudniejszą a z brzucha na plecy nie,
normalnie pani rehabilitantka tak się dziwiła, ale cóż taka jego wola i nic nie poradzisz

no i dopiero moze miesiąc temu zaczął sobie jeść palce u nóg , bo do tej pory bawił się tylko stopami, nie wiem może teraz go zafascynowały?:laugh2::laugh2::laugh2:

siedzi, staje, pełza a za pilotem robi 360stopni w 10 sekund:-D:-D, w pozycji do raczkowania prostuje jedną nogę:rofl2: i w pozycji na kolankach pionowo jak jest o cos oparty ( zwykle na mnie , bo jak siedzi mi na kolanach to się na mnie za ubrania podciąga) robi żabkę czy kocia jak kto woli tzn buja się do przodu i do tyłu
ale nie daje mu za często stac:no:
tylko jak siedzę na huśtawce to on się sam podciąga i blokuje nogi w kolanach:dry:
i gad nie chce dac sie posadzić, normalnie muszę się z nim siłować:dry::baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
nieprawda Mój nie je prawie wogóle słodyczy i bardzo pózno mu je zaczełam dawać Efekt-ostatnio dostał od Pani w sklepie lizaka (nienawidze tego) i co-oddał mi go bo za słodki Kinderka zje pół i odda Nie ma rzucania się na słodycze

ja to sie tylko boję jak mi dziecko dorośnie o macdonalda i te inne syfy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
zeby tylko dziecko zrozumiało
no i ta jebana coca cola:crazy::crazy::crazy:
ale u nas tylko woda, więc może skorupka nasiąknie:sorry2:
 
Do góry