reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Masz rację E-sterko :cool: Tylko jak patrzę na moją teściową to mi aż wstyd,że przed mężusiem muszę oczami za mamunię świecić.Teściowa nigdy się nie wtrąca,nie wypytuje o nic...Właściwie to moja mamunia była u nas więcej razy niż teściowa!Mamunia w innym kraju a teściowa ma 2 przystanki tramwajem...Ale zawsze to ona nas do siebie zaprasza.A tu matrona normalnie!Hihi!
Odkąd zaszłam w ciążę to w ogóle z mamunią takie przeboje są...Ja się śmieję,że ja lepiej tą ciążę od niej przechodzę!Jakieś skrajności nią targają potworne.Najpierw się denerwowała,że takie wydatki,że sobie nie poradzimy itd...Ja dostałam od znajomych masę ciuszków!Po prostu już nie mam gdzie tego trzymać!To się zaczęła wściekać,że ona wnusiowi/wnusi nic kupić nie może bo wszystko mamy.Jak ja się denerwowałam,że dalej po USG 4D w 24tc płci nie znamy-ona się wściekła,że nie to najważniejsze tylko,że zdrowe maleństwo.Racja!Ale teraz to ona na mnie krzyczy,że nie wie czy to chłopiec czy dziewczynka bo ona chce KONIECZNIE JUŻ wiedzieć...Ja juz nie wiem...Ona ma menopauzę i emocje związane z moją ciążą chyba są dla niej zbyt silne!A twierdzi,że ją "łagodnie przechodzi" i żadnych ziołowych czy innych tabletek przyjmować nie chce.Uparta jest jak osioł!Dlatego właśnie jak miałam 19 lat to musiałyśmy zamieszkać osobno.Pozabijałybyśmy się prawdopodobnie w przeciwnym razie :cool: Charakterek,ku mojemu przerażeniu,mam właśnie po mamuni :cool:
 
reklama
Witajcie Dziewczyny,
dzisiaj dołączyłam, choć wcześniej podglądałam:) w przerwach w pracy. Czekam na swoje pierwsze dziecko, córeczkę najprawdopodobniej, która ma się urodzić 21.01.2008. Ale półtora tygodnia temu zrobiła małe zamieszanie, zeby pan doktor zobaczył, że mama ma mięśniaka:( Jestem na fenoterolu. Pomógł. Jest już dobrze wszystko pod kontrolą. Oleńka bawi się w brzuszku bo dostała cistko francuskie z jabłkiem:) Jednak jestem na zwolnieniu i tak chyba zostanie do konca ciąży. Nie mogę się zorganizować. Budzę sie o 8.00, leżę do 10.00, myję się o 12.00, zakupy robię o 14.00, żeby był jakiś obiad jak wróci ojciec dziecka. Czy któraś z Was jest na długotrwałym zwolnieiu? Jak sobie radzicie? Jak zajmujecie czas? Ja jestem pracoholiczką, uwielbiam swoją pracę, jedyne dobre co mi się w życiu zdażyło do czasu poczęcia dziecka, bo teraz wszystko dla Malutkiej.
 
Szczypawko- no to szalona ta Twoja mamusia ;-)
Ja wiem,ze jest kochana ale nie mozna dac sie zwariować....
Kazdej mamie wydaje sie ze robi wszystko zeby córci było jak najlepiej ale czasem mija sie to z naszymi planami.
Całe szczescie,ze masz swoje zdanie:-)
 
Witaj Joasiu:-)
Jak miło,ze do nas dołączyłas...
Gratuluje Ci maleństwa i mam nadzieje,że wszystkie razem jakos przetrwamy ten czas oczekiwania na naszego skarba:-)
Ja tez jestem uzalezniona od pracy....I tez nie wyobrazam sobie zwolnienia...
Ale czasem tak jest- nasze maleństwo jest najwazniejsze i musimy to jakos przetrwac.
Mi tez lekarz zapisał Fenoteral ale w ostatecznosci- gdyby Nospa nie pomogła. I tez dostałam L$ ale ze wzgledu na ten lek. Póki co nie biore go wiec jeszcze pracuje
 
Dzięki Asiu za powitanie w Waszym gronie :) U mnie też poszło tą samą drogą, ale nospa okazała się za słaba. Za tydzień mam wizytę, zobacze co powie lekarz, jeszcze z miesiąc pochodziłabym do ludzi. Ale jak powie, że nie to nie będę się upierać. I tak mam dużo szczęścia, połowy ciąży nie zauważyłabym gdyby nie brzuszek:) teraz też domek nie szpital, a za miesiąc - półtora można zacząć robic zakupy dlas Maleństwa, a to z pewnością absornujące:) Wszyscy mówią, że własne dziecko w ramionach wynagrodzi wszystkie trudy i warte jest każdego poświęcenia. Będę tu do Was teraz częściej zaglądać.
 
u mnie czarna noc jak wstalam. Snilo mi sie ze wielki murzyn z dredami na glowie wbil mi nozyce blacharskie w brzuch. i od tego momentu juz nie moglam usnac.

Szczypawka- lepsza wtracajaca sie mama na odleglosc niz jakby miala mieszkac blisko was. Pewnie byla by waszym codziennym gosciem. Ale i tak masz przekichane- ja tez nie cierpie dyrygowania mna i dyktowania co mam robic.

Witaj Joasiu- moze pocieszy cie nowina ze ja juz od marca siedze w domu. jakos da sie przetrwac ten czas oczekiwania, choc czasem jest ciezko. ale moja organizacja i zdyscypilnowanie poszlo w las odkad przestalam pracowac hihihi.
zagladaj do nas codziennie -czas ci szybciej bedzie plynal.
 
Pumi a Ty co taki ranny ptaszek?
U nas już 13 i trzeba zacząć obiadek szykować..............a ja jeszcze na zakupach nie bylam , zagadałam sie z koleżanka na gg.....
A trak nie chce mi się nic robić.......
 
Witaj Joasiu!
Zaglądaj częściej-zawsze raźniej się to wszystko przechodzi,cokolwiek by sie nie działo!Ja też dłuższy czas byłam w domu i niestety nie dam Ci przepisu jak się zorganizować.Ja kompletnie sobie z tym nie radziłam.Całe szczęście jestem teraz w dobrej formie i z wyjątkiem takich napadów jak dziś(znów te potworne mdłości) czuję się świetnie.Nie muszę więc z niczego rezygnować!Ale jak nie chodze do pracy to mam mniej czasu niż jak do niej idę...Widzę,że nie jestem sama więc trochę mi ulżyło :happy:

Asiu szalona to mamunia jest baaaardzo!A że nie brakuje jej również temperamentu to bywa nie do wytrzymania niestety..Ja i tak postawie jak zwykle na swoim ale przeprawa będzie straszna :cool: No nic...Trzeba sie przygotować do boju :-D
 
reklama
Esti- ja podobnie jak dzis Mili- od 5 rano nie spie- ale to dlatego ze mialam koszmar.
Aco bedzie dzis na obiadek- moze sie zaprosze do ciebie?
xx_obiadek.gif

u mnie dzis chyba schabowe w ciescie.
najpierw jade z rodzicami na Manhattan do Central Parku i do zoo a potem wracamy do domku gotowac obiadek.
 
Do góry