reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

ewa_adu - a jezeli nie chce, zeby potracil mnie samochod - do porodu powinnam zostac w domu tak? albo moze lepiej nie, bo przeciez mieszkam w bloku a on moglby sie zawalic!! ciaza to genialny stan. nie dziewieciomiesieczne inwalidztwo...

Wyczuwam nutę uszczypliwości, toteż polemizować z Tobą nie będę, bo to nie ma sensu. Jak każda z nas napisałam co myślę, a decyzja należy do Ciebie. Zresztą chyba większość z nas pisze rowerowi - nie.
Ale.. w gruncie rzeczy to nie moja sprawa.
Wiem że w pierwszej ciąży jeździłam, bo też nie wiedziałam że nie wolno i już od początku odklejało się łożysko, a w 20 tyg zaczęły mi odchodzić wody płodowe i leżałam na podtrzymaniu. Lekarze w szpitalu nie dawali Julce szans na przeżycie, mówili, że ma 1 % na to że się itrzyma w brzuszku, bo wód było mniej, ona jednak bardzo chciała żyć :)
Drugim razem nie miałam tyle szczęścia. Dlatego mam uczulene na punkcie roweru ale nikt wczesniej mi tego nie mówił, że nie wolno. W każdm razie drugą ciążę poroniłam. I teraz wiem, że na rower w ciąży nie wsiądę nigdy.
Off topic :)
 
reklama
Witaj madzola wśród mam styczniowych:-)
Ale "rozmowa" się toczy wokół tego roweru..........
Ja też bardzo lubię jeździć i zawsze z mężusiem robiliśmy wycieczki rowerowe.Mój ginek odradził ale z tego względu, że na rowerku jest pozycja która powoduje uciskanie brzuszka i jest ryzyko upadku z roweru, a to może się skończyć nieciekawie.Zalecił mi lepiej basen.Ja się zdecydowałam nie jeździć, ale każdy robi jak uważa.............
Dziewczyny Wy się tak nie angażujcie w sprzątanie:no:, widzicie jakie są skutki?Po co tak się przemęczać, trzeba pomalutku, na raty rozkładać, a nie tak na hura wszystko:no:.
Mili nie przejmuj się mój synek jest ułożony b. często poniżej pępka.Zresztą moja macicia jest dopiero na wysokości pęka a powinna być wyżej w tym tygodniu ciąży.Ale lekarz nie mówił że to nie prawidłowe, po prostu mala ciąża więc się nie przejmuję
 
A macie już kreskę, bo ja nadal nie:dry:
A jak macie umiejscowione łożysko?Ja mam na tylnej ścianie i się zastanawiam czy w związku z tym mam taki mały brzuch......może to ma znaczenie?Koleżanka, która ma termin na grudzień to ma ścianie przedniej i duży brzuch...............:confused::confused::confused:
 
czesc ciezarowy
witam nowe mamusie
klucicie sie czy ciaza to stan normalny choroba czy cos co trzeba chronic jak sie da
ja tez myslalam co tam jestem baba ze wsi nic mi nie bedzie moge robic wszystko w domu w gospodarstwie i przy dzieciach a teraz leze w luzku bo niestety jestem przemeczona i dziecko tez mam juz dwoje dzieci ate to tez kocham i chce je urodzic zdrowe i w terminie i ciaza to nie jest normalny stan tylko niezwykly i trzeba go przejsc najmadzej jak umiemy moze rodzic tez powinnysmy w domu bo przeciez to takie naturalne i normalne a jak dziecko umrze to tez natura tak chciala ?
moze to troche drastyczne co pisze i wiele z was sie ze mna nie zgodzi ale denerwuje mni podejscie ,,sprobuje moze sie uda '' jednej osobie sie udaje a drugiej nie osobiscie wole nie sprawdzac w ktorej grupie sie znajde wole nie ryzykowac
 
reklama
Witaj helenko, w końcu się odezwałaś, a już się martwiłaś.Masz rację, "ciąża to stan niezwykły".:tak:
Dobrze że Ty w końcu wypoczywasz na ile to możliwe.Obowiązki domowe nie uciekną, ja to tam się za bardzo nie przejmuję tym że mam okna znowu brudne, firanki trzeba by było zmienić.Mężuś cały dzień w pracy, wraca zmęczony więc nie chcę go już męczyć."Robota nie zając, nie ucieknie"
Trzymajcie się lasencje a ja idę lulu bo jutro o 6 pobudka:dry:
Kolorowych snów mamuśki;-)
 
Do góry