reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

No właśnie dlatego wspominałam o tym,że mam nadzieję,że się uda pare miesięcy pokarmić maluszka :happy2: Też mi piersi urosły znacznie.Może nie pozostaje to tak całkiem bez znaczenia?

Mój kocurek jest strasznym świrem.Jest juz niby dorosłym a nawet wykastrowanym kotem a wciąż mnie zaskakuje....Jego podstawową cecha wyróżniająca z tłumu innych kotów jest fakt,że aportuje. ;-) I potrafi tym zamęczyc....Wspomniałam o nim ponieważ wywalił sie przede mną na plecy i sie turla po całym pokoju...więc nie sposób go nie zauważyc!
 
reklama
Co do karmienia piersia tez bym chciala jak najdluzej. Moj lekarz powiedzial ze to raczej kwestia psychiki - zdarzaja sie matki, ktore adoptowaly dziecko i maja pokarm:tak:.

Pandorax z tymi koscmi miednicy tez tak slyszalam - moja kolerzanka z mam pazdziernikowych tak miala. Ponoc przypadlosc dosc rzadka i boli.
 
Anja ty mnie lepiej nie strasz,:no::no:
bo mój mężulek dzisiaj w drodze do domku z mazur wraca a to całkiem nie daleko

u mnie pogoda nie za bardzo pochmurnie i czasami deszczyk przeleci, ale w domku cieplutko:tak::tak::tak:
ja dzisiaj kończę krokiety. Tyle narobiłam tego farszu , ze szkoda mi dać Hektorkowi:sorry2:
 
mi sie tez wydaje ze sprawa pokarmu jest rzecza indywidualna...
A mi wlasnie kolezanka oznajmiła ze przylatuje z Dublina w srode i mam ja nie dosc ze odebrac z lotniska- na to sie zgodziłam- to jeszcze pozniej wozic po wrocławiu po fryzjerach i roznych sklepach. No i sie wkurzyłam- bo co ja jestem taksowka darmowa?:wściekła/y:Napisałam jej,ze nie wiem jak to bedzie, ze nie moge jej obiecac bo kazdy dzien jest dla mnie nispodzianka i jestem na tabletkach podtrzymujacych( to wszystko przeciez prawda;-)). Co kurcze- przyjezdza ksiezniczka z wielkiego swiata i bedzie mna rzadzic...kurcze troche wyczucia- ja jestem w ciazy i nie mam zamiaru nikomu usługiwac!!!!Dziwna sytaucja bo to moja dobrta kolezanka ze studiow a poza tym juz jej obiecalam ze ja odbiore z lotniska i zawioze pozniej na pociag....Ale o zakupach do licha nie bylo mowy
 
Ze śniegu to sie cieszę, bo już kurtkę narciarska przymierzałam i jest jeszcze w niej miejsca dla mojego brzuszka.:-):tak::tak::tak:

A krokietów narobiłam specjalnie tak dużo, żeby było jak np. będę się źle czuła pod koniec ciąży i nie zorbie obiadu lub po porodzie na pępkowe, lub po porodzie niech mi mężulek głodem nie przymiera jak ja będę na rosołkach:baffled::tak::tak::tak:

Jeszcze mam w planie pierogi, flaki, lasagne i nie wiem co jeszcze można zamrozić, może kapuśniak?
jakieś propozycję?:confused::confused:
 
Mnie dzis wzielo na ciasto jablkowo-budyniowe. Nigdy nie pieklam ciast bo nie lubilam i nie umialam a teraz przynajmniej raz w tygodniu cos pieke. Ale mnie ta ciaza zmienia:-):-):-).A krokieciki beda w niedziele,a co:tak::tak:
 
reklama
sylka- uzywam tego kremu. Jest rewelacyjny...Przede wszystki bardzo nawilza... nawet nie sadziłam ze taki malenki kremi moze tak pomoc:tak:Dzieki za pomysł
Sylka ja widze ze do konca ciazy masz juz menu zaplanowane:-D Spaoko spoko, nie ma to jak dobra organizacja
Ja wczoraj np mialam robic nalesniki- a kupiłam pierogi bo mi sie nie chciało smazyc
 
Do góry