Dzis Natalka obdzila sie o 3.30 na karmienie bo od 20 nie jadla ale cos jej sie nie spodobalo i pierwszy raz w nocy pokazala mi swoje fochy zawsze w dzien tak marudzila, nigdy w nocy i juz nie chciala jesc ani smoczka, nic tylko sie rozdarla i patre babka wleciala do pokoju i mi ja zabrala a ja mowie ze jest glodna a ona jak nie chce to nie
i zabrala ja do siebie

, dopiero ja o 7 rano nakarmila a moje biedne dziecko pojekiwalo z glodu bo slyszalam jak co chwile ja uspokajala
dzisiaj wyjde z mala a moj maz ma z nia porozmawiac bo jak nie to ani malej nie zobaczy ani mnie, ilez mozna to wytrzymywac, to moje dzieco i dalabym sobie sama z nia rade jakoszawsze dawalam. Przepraszam Was ze ja sie tak ciagle zale ale nie mam sie komu wyzalic i ciesze si ze mam WAS ale pwenie juz macie mnie dosc
i zabrala ja do siebie

, dopiero ja o 7 rano nakarmila a moje biedne dziecko pojekiwalo z glodu bo slyszalam jak co chwile ja uspokajala
dzisiaj wyjde z mala a moj maz ma z nia porozmawiac bo jak nie to ani malej nie zobaczy ani mnie, ilez mozna to wytrzymywac, to moje dzieco i dalabym sobie sama z nia rade jakoszawsze dawalam. Przepraszam Was ze ja sie tak ciagle zale ale nie mam sie komu wyzalic i ciesze si ze mam WAS ale pwenie juz macie mnie dosc


jeszcze nie kuma ze to trzeba trzymać... ale próbujemy wciąż!!