reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Dzień dobry :-)
Usprawiedliwiam swoją dzisiejszą nie obecność myciem okien i porządkami w ciuszkach Fafli, gotowaniem obiadków i jogą :-)

Kupiłam dzisiaj Emi cymbałki :-) Pomyślałam, że skoro zabawki wydają dźwięki same z się, to można też z nich dźwięki wydobyć ;-)
O, takie coś kupiłam CYMBAŁKI - KACZUSZKA NA KÓŁKACH NOWA DUŻA (1152397755) - Aukcje internetowe Allegro
Fafli ostatnio u sąsiadów bardzo przypadła do gustu kaczuszka z guziczkami, które po naciśnięciu grały.
 
reklama
Pasibrzuch - zadziwiasz mnie ;) jogę tez uwielbiam choć znam z 10 elementów na krzyż ale lubię i ciągle mam w planie się rozwinąć w tym kierunku.
Klara - jasne, zrobisz jak uważasz z małym, chciałam ci tylko przekazać, że on jest bezpieczny w tej pozycji.
wiw - no super mąz się narobił ;)
Z tym powrotem do pracy to mieszane uczucia... i chce się i nie.... no ale jak to mówią, nie można zjeść ciasteczka i mieć ciasteczko
 
No no PASI KAJA joga no no powiem wam że i ja chciałam się tym zajac bo wiem ze dla figury to wiadomo ale i dla zdrowia jest:-)

PASI cymbałki super:-)oj tak Alanek się cieszy jak nie tylko coś mu grzechocze ale i gra właśnie jak sobie sam coś naciśnie czy też młoteczkem uderzy haha(mam taki fajny gumowy ;P):-)
 
Dziewczyny, trzymam kciuki za łagodne przejście do życia zawodowego ;-) Mi jednak same weekendy nie wystarczaja i od września będe pracować na pełnych obrotach ale tylko 3 dni pon-śr , nawet jak by to miało być 10 godzin to wole tak i 4 dni z małym niz tylko weekendy:( przynajmniej do końca roku chce tak pociągnąć.

Pasibrzuch fajne cymbały ale bala bym sięże sobie do oka tą pałeczke wsadzi czy coś? u nas kostek wali wszystkim co dopadnie i nawet grzechtkami od 3 miesięcy potrafi sobie guza nabić :eek: teraz już coś skumał więc jak tak wali to oczy zamyka hihihihi

...a co do M to u nas każda praca musi nabrać mocy urzedowej i jakoś nie da sie jej wykonac od ręki , juz się przyzwyczaiłam ale z tym obrażaniem to dzis przesadził!!!!
za to jak kupił dla chrześniaka ( ??? ciekawe dla kogo???) samochód zdalnie sterowany to cały dzień bawił sie jak dzieciak i na to miał czas !!!!!! no niemożliwi sa czasem....
 
widze ze na tapecie praca :-)
ja przed wczoraj gadałam z moim profesurem i powiedział ze z uwagi na to ze mam dziecko to nie chce mnie częściej na uczelni widziec niż 2-3 dni w tygodniu i to tak do 14-15 godziny także rewelacja - ale wiadomo wiecej pracy bede miała w domu, czytanie, pisanie, analiza badań wiec tak czy siak troszku roboty mnie czeka ale wiadomo lepiej w domku niż na uczelni :-) także bardzo miło mi sie zrobiło :-)
 
Hej kobitki
Poczytalam tak sobie o tej waszej pracy i uwiadomilam sbie ze ja znowu niedlgo macierzynski:szok::-D a dopiero wrocilam do pracy, wprawdzie tylko weekendy to tak jakbym nie pracowala:tak:

witam sie

bylysmy rano na pobraniu...udalo sie ale placz byl niesamowity.tak mi jej szkoda ale wiem ze to dla jej dobra.musimy sprawdzic czy wszytsko ok. etraz spi juz druga godzine pooprożnieniu caej butli mleka.
a u nas nocka wyjatkowo dobrze, pierwszy raz od dawien dawna nie pila w nocy, na jedzenie sie nie budzila ale ja sie obudzilam o 2.30 dalam jej butle i wicągneła 180ml-normalnie szok-juz dawno tyle nie jadla,potem za 3 h 150ml.chyba przestraszyla sie swojej malej wagi;-) oby tak jej zostalo.

a ja dzis zabieram sie za szukanie pozadnego wozka i fotelika do samochodu i kilku fajnych zabawek-musimy wydac kase z chrcin bo inaczej sie rozejdzie;-)

co do powrotu do pracy to ja jakos sobie nie wyobrazam tego momentu....tak kocham tego mojego szkraba ze rozstac bedzie mi sie z nim bardzo trudno. Agniecha trzymam kciuki-napewno dasz rade!!!

Fiolcia zuch dziewczyna, bedzie teraz duzo jadla:-)

Prasowanie czeka a ja przysypiam:sorry:
 
Rany, cały dzień dzisiaj z motorkiem w dupce latałam, mam dość.
Moje dziecko jest niezniszczalne :szok:
Od dwóch dni nie śpi w dzień wcale, a położenie do łóżeczka skutkuje co prawda ciszą, ale tylko dlatego, że co ją położę spać, to się obraca na brzuch i spać nie zamierza wcale.
O 18.00 ją okąpałam, nakarmiłam, zaglądam do niej, widzę tylko nogi, ale mało ruchliwe, więc myślę, że zasypia, o 20.00 w pokoju cisza, więc zaglądam przekonana, że śpi, a ona na brzuchu, zarzygana cała, łóżeczko też, buźka aż po oczy... Jak nie leży na brzuchu, to obraca się do góry nogami. Żeby choć chciała zasnąć w tej pozycji, ale ona ani myśli. Ech...

Dziewczyny, szczerze Wam współczuję powrotów do pracy. Ja w sumie cieszę się, że mi umowy nie przedłużyli, bo już wiem, że jeśli kiedykolwiek poślę Faflę do żłobka, to jak będzie miała 2 latka i nie będzie takim maleństwem, jak teraz.
Więc na razie cieszę się siedzeniem w domu, choć kasy brak, no ale coś za coś ;-)

Wiw, Fafla w ogóle jeszcze nie zdarzyło się, żeby się uderzyła, jak już to uderza, np, grzechotką o grzechotkę, ale siebie nie.

Kaja, to są te zajęcia, o których pisałam, kosztują całe 5 zeta :-D i 90% mamy jogi, 10% pilates (babka każe nam tu pracować nad tyłkiem i brzuchem ;-)). Ale teraz ta nasza instruktorka pozdawała jakieś specjalne egzaminy i jest dyplomowaną joginką, więc od września to już będzie tylko joga.
Ale polecam z czystym sercem! Można się super porozciągać i człowiek nawet pojęcia nie ma, jak zastany jest.
 
Joga i pilates - fajna sprawa, chodziłam jakiś czas na takowe zajęcia i fajnie było :)

e: Wiw dobre z tym samochodzikiem ;)
 
Witam sie i ja :)

Moi panowie juz spia. Młodszy od 19 starszy od 22 :-D
Damian dzis strasznie płakał ale to tak ze i mi łzy leciały. Wkońcu wyrzyna sie ząbek juz go czuć :-)
A ja z mezusiem sie pochorowalismy. Katar niemiłosierny , ból gardła, kaszel i zawalone zatoki o zatykających uszach i powiekszonych wezłach niewspomne. Dobrze ze Damian jeszcze niezłapał odemnie. Mąz prawie zdrowy. Wszystko przez ta paskudną przeprowadzke tak lało ze zmokłam jak kura ale trzeba było wszystko nosic a jak na złośc padało calutki dzionek i wczoraj i dziś bbbbbrrrrrrrrrrrrrrrr..

Wiw ten tekst o skumaniu i zamykaniu oczek jak czyms wali niezle mnie rozbawił :tak::-D W sumie guziaki od 3 m-ca strach sie bac co bedzie pózn:-Dej :-D:-D

Pasi mój synus tez tak potrafi sie obrzygolić czasami tyle ze on lubi sobie wtedy włosy kleic a niema co ukrywac ma je długie :-D

Ja również współczuję dziewczyną wracającym do pracy i muszącym rozstac sie z maluszkami:-:)-( U mnie we dwójkę bedziemy razem do 3 latek :happy::happy:

Jejku strasznie zle sie czuje, głowa mi zaraz pęknie. Nos to mam jak renifer Rudolf :-D:-D.

Zmykam niuniu i Wam wszystkim zycze kojojowych snów.
 
reklama
Witam się słonecznie:happy:
Dzień piękny.Wyspani po pachy bo synuś spał od 20.00 do 6.30.Oczywiście dwa razy pił cycusia w nocy ale to tylko chwila.Nie wiem jak Wasze dzieci mogą spać w łóźeczkach mój się tak tapla po całym łożku (160 cm szerokości) ,że w łóżeczku chyba by się połamał tak mało ma miejsca.Jeszcze w dzień to jakoś ale w nocy jak ostatnio spał w łóżeczku to raz na jednej ściance ,raz na drugiej aż mi go było żal i znów do siebie wziełam:baffled:
Od dwóch dni mały nie prostestuje jak w wózku siedzie,ale jechać trzeba jak z jajkiem.Raz posadzić ,raz połozyć,zabawki zmieniac itp itd...
Z kupą problemów ciąg dalszy.Piciu daję co chwilę, a kupki znów 3 dni nie ma:-(
Miłego dnia mamusie!
 
Do góry