Minnie1
Fanka BB :)
Witam
Juz trzeci dzien z rzedu zle spie, a potem rano dopiero o 9 z wyrka sie wygrzebuje, bo sie dobudzic nie moge.
A dzisiaj jeszcze zadzwonil kolega meza z pracy o 3.30 nad ranem, bo walnal autem w dzika i pytal sie, czy go przywiezie

Myslal, ze maz ma urlop
No i juz po spaniu 
Dobra, dosyc narzekania
Wczoraj czytalam Wasze ptasio-focze wywody i dyskusje i tak sie zwijalam, ze smiechu, ze Michalek nie wiedzial co sie dzieje, a ja mu trzesienie ziemi robilam ;-) Biedaczek ani nie drgnal ;-)
Opowiadalam ostatnio mezowi o szyszkach i swierkach, oczywiscie nie bylo mu do smiechu, bo wiadomo meska solidarnosc, a potem jeszcze zaczal sie mnie wypytywac, co ciekawego ja na jego temat wypisuje
Wczoraj rozwalil mnie tekst o szyszce w kopercie dla ksiedza

A potem znowu zaczelam sie smiac i maz pyta: "co, szyszka?" A ja przez lzy: "nie, ptaszek" Patrzyl na mnie jak na wariatke 


Andzia - moj to nagminnie gada przez sen
I do tego jeszcze czasem lunatykuje
Kiedys jak w srodku nocy wylazl na balkon, to myslalam, ze zawalu dostane. Myslalam, ze chce wyskoczyc 
JoL - gdzies przeczytalam bardzo madra porade, niestety tez za pozno: rodzinie najlepiej podac termin porodu co najmniej pare dni pozniej od prawdziwego, zeby wlasnie uniknac takich sytuacji. Jeszcze nie wiem, jak to bedzie u mnie, bo jeszcze daleko, ale juz wszystkim zapowiadam, ze nic sie nie zanosi, zeby bylo wczesniej. Jak mnie beda zameczac, to z pewnoscia nastepnym razem z porady skorzystam!
Juz trzeci dzien z rzedu zle spie, a potem rano dopiero o 9 z wyrka sie wygrzebuje, bo sie dobudzic nie moge.
A dzisiaj jeszcze zadzwonil kolega meza z pracy o 3.30 nad ranem, bo walnal autem w dzika i pytal sie, czy go przywiezie





Dobra, dosyc narzekania

Wczoraj czytalam Wasze ptasio-focze wywody i dyskusje i tak sie zwijalam, ze smiechu, ze Michalek nie wiedzial co sie dzieje, a ja mu trzesienie ziemi robilam ;-) Biedaczek ani nie drgnal ;-)
Opowiadalam ostatnio mezowi o szyszkach i swierkach, oczywiscie nie bylo mu do smiechu, bo wiadomo meska solidarnosc, a potem jeszcze zaczal sie mnie wypytywac, co ciekawego ja na jego temat wypisuje

Wczoraj rozwalil mnie tekst o szyszce w kopercie dla ksiedza






Andzia - moj to nagminnie gada przez sen



JoL - gdzies przeczytalam bardzo madra porade, niestety tez za pozno: rodzinie najlepiej podac termin porodu co najmniej pare dni pozniej od prawdziwego, zeby wlasnie uniknac takich sytuacji. Jeszcze nie wiem, jak to bedzie u mnie, bo jeszcze daleko, ale juz wszystkim zapowiadam, ze nic sie nie zanosi, zeby bylo wczesniej. Jak mnie beda zameczac, to z pewnoscia nastepnym razem z porady skorzystam!