Wita kobitki
Sylwia ja tez przechodzilam lekka depresje,plakalam bez powodui wogole ale chyba to z powodu bolacych piersi. Dzis bylam lekarza z malutkim, wszystko pieknie ale skonczylo sie na tym ze sie poryczlam u pani doktor jak ogladala moje prodawki i zobaczylam przerazenie na jej twarzy. powiedziala zebym sie nie katowala, i chyba powoli si konczy moje karmienie, w nocy podaje butle a w dzien sciagam z tych moich zoranych cyckowi juz mam coraz mniej pokarmu. Teraz mnie dopadla kolejna depresja ze krzywde malutkiemu robie:-( Moj T odetchnal z ulga bo nie moze patrzec jak lzami zalewam siebie i malego podczas karmienia

Mam nadzieje ze Olus w przyszlosci wybaczy wyrodnej matce:-(
Edit czy ktoras z was karmiacych butelka lub majacych doswiadczenie podaje maluszkowi jakies herbatki lub cos do picia? Mama mowi ze trzeba ale co?