reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Szczecinianki ze swoimi Skarbami

rybka mi też bardzo miło:) a nie wiem jakoś upycham wczoraj jak dostałam towar to się za głowę złapałam dopiero dziś rozłożyła po 14.ale jakoś daję rade:D

k@m@ super ,że się odezwałaś:) współczuje,u mnie Damian miał taki etap,że parę razy się zanosił z płaczu a i ja miałam tak jak byłam mała,co rusz traciłam przytomność,ale podobno jak mnie lekarka opierdzieliła to przestałam się zanosić.

dziś dobrze,że miałam wczorajszy towar do rozłożenia bo straszne nudy wczoraj kupa ludzi a dzis do kitu mało.jutro lecę do urzędu pracy po 8"::). a za półtora tyg może już będę miała umowę,bo nie zamierzam na czarno pracować.
 
reklama
Kama współczuję, jak czytałam to mnie ciary przeszły, wyobrażam sobie co musiałaś czuć jak synek był nieprzytomny a na dodatek sama w domu, podziwiam że nie spanikowałaś i synkowi nic się nie stało.
Ewon ja też teraz latam co miesiąc do urzędu dostałam nawet zasiłek ale to jakieś marne grosze, tylko nie wiem jak to zrobię bo chcę jechać na wakacje na 2 miesiące z mała do moich rodziców a te wizyty co miesiąc :/
Chodzę z Nadią na zajęcia na basen dla maluszków i naprawdę polecam, mała po takich zajęciach zazwyczaj śpi nieprzytomna 3 godziny :)
 
Ewon ja też jutro do UP idę ale będę pewnie koło 9-ej.

Kama współczuję przeżyć, to musiało być straszne.

Iza fajne takie zajęcia, ja to nie mam na to czasu niestety.
Ewon i ja nie latamy co miesiąc do UP a co dwa ale tak jest jak już nie ma zasiłku.
 
Dla mnie to był szok. Czułam sie jakbym trzymała martwe dziecko, tak też z resztą wyglądał. Wiem, że jak dziecko nazwijmy to "cierpi" na zespół afektywnego bezdechu, to będzie sie nam to przytrafiać NIESTETY. Wiele bym dała aby to sie nie powtórzyło :-(
Prawdopodobnie ma to po mnie. Jak byłam dzieckiem zanosiłam sie przy każdym płaczu. :-(
 
Kama a czy lekarze powiedzieli Ci, żebyś dmuchnęła dziecku w buźkę jak zaczyna się zanosić? Mnie taką radę dała pediatra jak Filip był malutki i się zanosił i teraz jak Sebusiowi się to zdarzało to już wiedziałam co robić.
 
ryba30 oczywiście, w szpitalu, po fakcie każdy mądry, wiele dali rad, oczywiście przyjęłam, zapamiętałam i następnym razem będę wiedzieć jak reagować. Z tym dmuchaniem wiedziałam od dawna, że należy tak zrobić ale w naszym przypadku nie pomagało, dopiero jak klepnęłam małego mocniej w pupę i kilka razy w buźkę, nabrał powietrza, ocknął sie i zaczął płakać, a ja razem z nim. Może to nie było zbyt dobre aby klepać go po twarzy ale w szoku i panice gdy zawodziło dmuchanie w usta, tylko to przyszło mi do głowy. W szpitalu lekarze mowili nam, aby następnym razem spryskać buźkę zimną wodą, podobno to sprawia, że dziecko reaguje natychmiast. ryba a mam pytanko, pamiętasz do którego roku Twój Filip sie zanosił i czy Sebastianowi nadal sie to zdarza? no i czy za każdym razem panikowałaś czy po prostu zachowałaś spokój i robiłaś co należy?
 
Kama nie pamiętam kiedy Filipowi przeszło, ale chyba coś ok. drugiego r.ż. Sebastianowi nadal to się zdarza, ale już rzadziej. Teraz to zaniesie się jak się wywróci, uderzy i go mocno zaboli (niestety takie sytuacje też się zdarzają, zwłaszcza dzięki Filipowi). Ja raczej nie panikowałam ale to może dlatego, że miałam dużo wcześniej kontakt z zanoszącym się dzieckiem mojego brata i wiedziałam co robić. O sposobie z wodą na buźkę rzeczywiście słyszałam ale nie pamiętałam o tym bo moje dzieci reagowały/ją na dmuchnięcie (nie zawsze jedno).
 
Dla mnie to był szok. Czułam sie jakbym trzymała martwe dziecko, tak też z resztą wyglądał. Wiem, że jak dziecko nazwijmy to "cierpi" na zespół afektywnego bezdechu, to będzie sie nam to przytrafiać NIESTETY. Wiele bym dała aby to sie nie powtórzyło :-(
Prawdopodobnie ma to po mnie. Jak byłam dzieckiem zanosiłam sie przy każdym płaczu. :-(

Moja droga ja mam obecnie 3 latka, który zanosił się od momentu jak ledwo skończył rok, skończyło się po roku niedawno znów wróciło. Mówi się, że do ok 3-4 lat powinno to mijać. Byliśmy na konsultacji u neurologa robiliśmy mu EEG wyszło w wszytsko ok.
Nam lekarz doradzał aby w takiej sytuacji, nie klepać dziecka tylko;
-dmuchnać silnie w usta
- Chlapnąć zimną woda w twarz
- mocno masować główkę- tam gdzie jest ciemączko.
I nie panikować tylko spokój, aby sie dziecku udzieliło, że my się nie denerwujemy.
 
Kama, nie dziwię Ci się, że bylaś przerażona.
Klepanie czy szczypanie w twarz jest skuteczne przy ondleniach, więc nie ma co sobie wyrzuty robić. A może skuteczna jak się ją ma pod ręką.
Miej nadzieję, że mały z tego wyrośnie. Może można zrobić coś, żeby poprawić mu krążenie. Jakieś ćwiczenia, itp.
Nie znam się na tym. Jak mialam szczeniaki (pieski), to stosowalam coś co się nazywa wczesnoszczenięcą socjalizacją. Np. opuszczanie szczeniaka na chwilę tak aby wisial głową do dołu (no niezupelnie, bo trzeba go trzymać w dloniach w takiej jakby "kołysce". Poprawia krążenie. Pamiętam, że na Kassi też to eksperymentowałam. Bujanie niemowlaka na piłce też zdaje się, że poprawia krązenie i błędnik.
No ale Twój to już duży. Chyba, że bujanie go na dużej piłce jeszcze by pomogło.
Daj znać co mu wykryli jak trafisz do kardiologa.
 
reklama
witam
kama dzielna jestes ja bym chyba spanikowała, a może nie... nie wiem ale nie byłam w takiej sytuacji
ewon a jak u ciebie?
my dzis na komuni bylismy u mojej chrzesniaczki - pogoda dopisała:-)
 
Do góry