reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

reklama
Witam
Wszędzie cisza na starych wątkach. Cóż sama sie do tego przyczynilam. Niby zalatanie. Praca, dom , maluchy. Ale, ale na jeden poscik dziennie to czasu można mieć. A tak naprawdę nigdzie mnie nie ma.

U nas w porządku. Maluchy odpukac nie chorują. Boję się o ospe bo Tosiu nie był szczepiony a szaleje. Mila obecnie ma bunt na wszystko. P dużo pracuje. Dobrze nam się układa. Tylko ta moja praca ostatnio znów daje mi popalić. Mam już dość. Chyba zacznę czegoś szukać bo się nerwowo wykoncze.
Co u was kochane ?
 
hej..

Wisieńka
fajnie,że i u Was wszystko gra :) co do ospy to ja moich nie szczepiłam ,ale juz odchorowali ospę-mieli wtedy -D.rok a Z.3 lata.. u D.było ciężko :-( malutki był a gorączka i ilość krost to kosmos...

powodzenia w ewentualnym szukaniu pracy co by mniej nerwowo było:sorry:
ja już kupiłam kasę fiskalną bo od 1 marca muszę wydawać paragony :no:


aha--> proszę polubić moją stronę gabinetu na fb jeśli to nie problem ;-):-)


a co u reszty babuf??:-D
 
witajcie Mamusie,

Wisienka - ja moich nie szczepilam p/ospie, a chorowali na nią w ubiegłe wakacje ( wte najgorsze upały). Kuba miał wtedy 2 latka, ale zdecydowanie łagodniej ja "przeszedł" niż Alinka. Oboje mieli w sumie mało krostek, ale córcia gorzej przechodziła ich swędzenie. Na szczęście Pani w aptece dala nam oprócz żelu ze składnikiem kojacym uczucie swedzenia, to jeszcze na noc syrop antyhistaminowy - stosowany głównie przy "chickenpox" - tak się tu nazywa ospa wietrzna.

U nas pogoda zimowa. W ubiegłym tygodniu nawet 2 dni mieliśmy śnieg (tutaj to rzadkie zjawisko, ostatnio był 4 lata temu), a teraz tylko mróz. Na szczęście jest sucho i na drogach nie jest tak ślisko. Jeszcze do końca tygodnia ma się utrzymywać ujemna temperatura (oby tylko nic nie padało), a potem już ma byc cieplej. Oby!!!! bo tu jest prawie zerowa izolacja domów.

Pozdrawiam i inne baby tez dajcie znać!!!!! Pilsss
 
witajcie..

Katrina
miłego dnia ..

Wisieńka
dzis mam dzień zabiegów na twarz..


wczoraj wieczorem dostałąm od siostry,że tata w szpitalu..miał mieć wizytę w środę czy są dalsze przerzuty..a tu się okazało ,że wczoraj mama z bratem zawieźli Go do szpitala bo sztywniał Mu język,kark...
zbadali ,zrobili rezonans czy tomograf i do odczytu wysłali do Bydgoszczy..
po 23.oo dzwonił brat ,że był u taty i znowu w sekunde cała głowa spocona,mokra,sztywny język ,kark,ruszyć się nie mógł..

matko-co to?????
aż boję się mysleć ,że guz jest ....:-(

czekam na telefon od brata czy cos wiadomo...

boję się ..
 
dzień doberek

Wisienka - może być i Zyrtec w syropie, chodzi o to, by złagodzić swędzenie, bo blizny zostają po rozdrapaniu krostek. Jesli krostek jest dużo, albo są bardzo świeże, to mozesz dzieci wykapać w wodzie z dodatkiem nadmanganianu potasu - on wysusza takie różne wypryski. I wcale nie jest powiedziane, że Twoje dzieci muszą złapać. Alinka rok wcześniej "nie załapała się" na ospę, gdy ta szalała w szkole, dopiero ubiegłego lata.

Mamusia - trzymam kciuki, żeby wieści były dobre!!! Daj znać jak się dowiesz o wynikach.
 
reklama
cześć kochane ...

wyniki były wczoraj na wieczór-guza w mózgu nie ma..
ale są jakieś zmiany-zatrzymali tate narazie do piątku.zmieniają Mu leki ,zmniejszyli dawkę insuliny(ma tez cukrzycę) dodali nowe leki i muszą zobaczyć jak zareaguje..
wczoraj rano miał jeszcze raz ten atak sztywnienia...

pocieszające jest to ,że leży w sali 2-osobowej to nie nasłucha się przynajmniej przeróżnych opowieści :-(
pytałam mamy czy mam przyjechać..czy pomóc-mam tam 3je rodzeństwa ,ale tez bym chciała pomóc-czekamy do piatku ,narazie mama mówi ,żeby nie przyjeżdżać .


co telefon dzwoni to ja sztywnieje..co sms to mnie za serce ściska..
matko!! rok temu było to samo jak odchodziła babcia-dźwięk telefonu na maxa mnie stresował...

dzięki za wsparcie Wisieńka,Katrina...
 
Do góry