reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Witam...
widze pusto prawie i smutno :( eeh, no zycie, mozna zadawac sobie pytania dlaczego tak, po co, co ja takiego zrobilam/lem ze to akurat mnie spotyka, ale chyba to i tak niczego nie zmieni. Mamusiu mysle o Tobie caly ten czas.....
Dziewczyny widze jak wam na suwaczkach te miesiace uciekaja juz za chwilke kazda z was bedzie miec kolejne dzieciatko, Alez ten czas strasznie ucieka!
Pozdrawiam wszystkie chorowitki i zycze spokojnego weekendu.
 
reklama
To ja, dzisiaj pierwsza, wkurzona i wściekła. Postaram się krótko:
Moja koleżanka z Londynu przyleciała do Lublina (mojego rodzinnego miasta) na święta. Umieściła na swoim profilu na FB opis: "już w Lublinie", paru znajomych dodało komentarze, no i ja też napisałam: "A ja tutaj. Tylko się pochlastać:(((" A ona na to: "Anka: narobiłaś se dzieciaków, to siedź w domu"... Zatkało mnie: ani o dzieciach nie napisałam, ani mi to do głowy nie przyszło. Na początku pomyślałam, że może przesadzam, ale łaziło to za mną cały dzień, wieczorem siadłam i napisałam @ na priv, bo nie jestem zwolenniczką załatwiania takich spraw na forum, przy całej masie znajomych. Wkleję Wam treść @ i poproszę o komentarze:

"Hej Agula
Piszę @ na priva bo komentarze na FB to ani miejsce ani metoda na to co mam do napisania.
Długo zastanawiałam się czy w ogóle ruszać temat, ale ruszę i postaram się bardzo dokładnie wyjaśnić dlaczego z paru powodów. Pierwszy jest taki, że bardzo Cię lubię i nie chcę niewyjaśnionych sytuacji, bo to zwyczajnie dziecinne. Drugi taki, że chyba czas poobalać parę stereotypów.

Otóż: bardzo dotknął mnie Twój komentarz: "Ania - narobiłaś sobie dzieciaków to teraz siedź w domu :-)"
Jeśli miał być to żart to mnie nie rozbawił, ani nie odebrałam tego w ten sposób. Dlaczego piszesz "siedź w domu"??? Dzieci to nie kula u nogi, nie kara i nie ułomność, wręcz przeciwnie. Nigdy, przenigdy nie powiedziałam, że z powodu dzieci muszę siedzieć w domu. Posiadanie gromadki znacznie utrudnia wiele prostych czynności, ale dla chcącego nic trudnego. Nigdy nie skarżyłam się, że jest mi ciężko choć ogarniam wszystko sama i łatwo nie jest, ale nie żyję w średniowieczu, mało tego chciałam mieć więcej niż jedno dziecko i choć trzecim byłam zaskoczona to nie wyskoczyłam przez okno.
Od początku ciąży słucham komentarzy typu: "znowu"? "ile jeszcze"?, "szykujesz drużynę piłkarską"?, "nie za dużo"? i mam dość, serio... Nie aspiruję do tytułu "Matki roku", nie poświęcam nie wiadomo czego, nie wiem skąd taki pomysł, że nie poleciałam do Polski z racji dzieci? Czuje się źle tłumacząc takie proste rzeczy - gdybym nie miała dzieci też bym nie poleciała: Hubert nie dostaje urlopu w święta (że o lotnisku nie wspomnę...).
Moją zgraję ciężko opanować, fakt, nie przeczę, ale z moją zgrają spędziliśmy cudowne wakacje przejeżdżając cały pierścień Kerry, a Ignaś miał tylko sześć miesięcy.
Poza tym nie "narobiłam" sobie dzieci sama, ktoś mi w tym pomógł i ten ktoś opiekuje się dziećmi doskonale. Dzięki temu ja złożyłam papiery na studia i w styczniu lecę na inaugurację - sama, wbrew jak widzę obiegowej opinii, że dziecko ogranicza.
Mam nadzieję, że wytłumaczyłam wszystko, choć pewnie nie za bardzo składnie.
Nie pisz Aga więcej takich komentarzy, proszę, bo mnie to obraża, chyba, że faktycznie czujesz, że nie powinnam brać udziału w życiu towarzyskim, bo narobiłam sobie dzieci. Ja się tak nie czuję i nie chciałabym, żeby mnie ktoś tak szufladkował.
To chyba tyle... Jak sobie coś przypomnę to na bank napiszę.
Buziaki
Anka"
 
ANAKLIM ja mysle, ze kolezanka mimo wszystko nie miala zlych zamiarow.... chciala sobie zazartowac ale nie byl to udany zart, raczej ten z serii niesmacznych.........

To, co napisalas do niej, jest bardzo ladnie ujete w slowa, na pewno nikogo nie uraza tylko wyjasnia dokladnie o co chodzi. Mysle, ze Twoja kolezanka bedzie raczej zaskoczona Twoja wiadomoscia, raczej nie spodziewa sie, ze w ogole zareagujesz....
Moze nie zdawala sobie sprawy, ze bardzo swoimi slowami mogla Cie urazic....
Ale ja w takiej sytuacji tez bym sie na pewno poczula urazona.......

Nie ma co zostawiac niewyjsnionych spraw. Dobrze, ze wyrazilas swoje zdanie na temat takich niesmacznych zartow.... A to co napisalas, naprawde swietnie wyjasnia jak sytuacja wyglada z Twojego punktu widzenia. Ujelas w slowa to co ja tez mysle ale nie potrafilabym tego tak ladnie opisac :tak:

Mysle, ze dzieki Tobie Twojej kolezanka przemysli sobie co nieco i nastepnym razem zastanowi sie ze 3 razy zanim napisze jakis niemadry komentarz :-p
 
Ostatnia edycja:
Anaklim dobrze napisałaś.
Ja dzis mam plan sprzątaniowy. Zaczynam od kuchni
wieczorem zakupy jak M wróci z delegacji. Już 3 dzień jestem sama z dziećmi, ale jakoś tym razem nawet miło nam się spędza wspólnie czas:)
Pozdrawiam
 
ja podobnie jak Gala mysle ze kolezanka nie miala niczego zlego na mysli, po prostu nie wyszedl jej dowcip i moze byc goraco zaskoczona Twoja reakcja. Aczkolwiek swoj punkt widzenia przedstawilas w jasny i konkretny sposob co napewno spowoduje ze od dzis kilka razy sie zastanowi zanim z czyms wystrzeli:tak:

Weroniczka - jak tam twoje skropkowane dzieciatka sie maja??;-)

Pozdrawiam cala reszte i milego weekendu zycze.
 
Dziewczyny, wpadam na chwilę, jak po ogień.
Arturo jest porządnym dzieckiem - małym mężczyzna cycolubnym :-) Dzieciaki szaleją na jego punkcie. Troszke są też zazdrosne, ale przejawiają to raczej pobudzeniem ogólnym.
Anaklim nie chcę myśleć z jakim komentarzem ja mogłabym się spotkać ;-) Najgorszy jaki usłyszałam, to że jestem jak maciora - rodzę i karmię, karmię i rodzę...
Weroniczka - ospa nieciekawa jest, ale dobrze ją wcześnie przechorować
Alize - jak Twój M wróci to będziecie się cieszyć sobą - na całego
Mama05-nic nie pisze, bo wiesz co myślę, co czuję i ze jestem z Tobą...
Dziewczyny, dzięki za miłe słowa
Witam też nowe mamy - witam i zapraszam do pisania mimo, ze ja ostatnio nie za bardzo się udzielam
Ściskam i pozdrawiam
 
Hej.

Ja na chwilkę bo głowa mi pęka. Masakra jakaś. Może kąpiel w pachnącej pianie mi pomoże.
Pawimi Tadzio dziś kiepsko się miał. Ale tak mi się wydaje że dziś był ten najgorszy dzień. Tak mi się wydaje. Okropnie go wysypało praktycznie na całym ciele. Dotaje specjalne granulki na świąd przy ospie i naprawdę się nie drapie. Trochę go swędzi ale na tyle mało ze nie odczuwa potrzeby drapania się. Ale dziś był strasznie marudny. Taki mój mały biedulek. A reszta na razie trzyma się zdrowo. Ale Małgoś dziś była bardzo marudna i oczka miała takie zapowiadające chorobę więc pewnie lada dzień i ją wysypie. Zobaczymy.

I tyle. Zmykam do mycia. Całuski dla Was wszystkich a szczególnie dla mamy. Mamo pyślę o Was.
 
Hej, witajcie

wszyscy naokoło chorzy. Hani skończyły się antybiotyki , w poniedziałek idziemy na kontrolę bo bardzo kaszle i z nosa też trochę ciurka. Żadne krople nie działają u nas tak fajnie jak woda morska, wapno i wit. c. Domowe leczenie i już:) Za to do grona smarkających w domu dołączyła w piątek Zuzia:( Wróciła ze szkoły już chora. Ma zapalenie gardła ale nie a antybiotyków-też domowe leczenie- mój syrop z czosnku i miodu :) stawia na nogi.

U nas dziś święto-Hania pierwszy raz przespała 7,5 h bez budzenia Tylko Wy wiecie jaki to powód do radości.

Joaś-:-D gęba sama mi się uśmiecha do Twojego komentarza

Anaklim-popieram dziewczyny, świetnie rzeczowo napisane, taki manifest w obronie dzieci w rodzinie. A Kerry- była pięknie:tak:, może w tym roku uda się nam zwiedzić wyspy Aran, tyle się naczytałam o nich-cudo

Weroniczka-dużo zdrówka

Mamo-jestem z Tobą w modlitwie

Wszystkie Mamy mocno ściskam i pozdrawiam wbrew paskudnej pogodzie za oknem

Na koniec ślę Wam pomocnika Mikołaja-niestety amerykańskiego, podrabianego;-) i uśmiech małego oszołoma.
 

Załączniki

  • IMGP1090 [640x480].jpg
    IMGP1090 [640x480].jpg
    16,7 KB · Wyświetleń: 39
  • IMGP1094 [640x480].jpg
    IMGP1094 [640x480].jpg
    17,6 KB · Wyświetleń: 34
  • IMGP0984 [1600x1200].jpg
    IMGP0984 [1600x1200].jpg
    19,6 KB · Wyświetleń: 32
Ostatnia edycja:
Izulka15 - bardzo się cieszę, że się wyspałaś!!!! I mam nadzieję, że Hani takie spanie wejdzie w nawyk!
A Ty też w Irlandii teraz???
My na wyspach Aran byliśmy dwa lata temu. Dokładnie na Inishmore. Jest niewiarygodnie. To są wyspy na których nie rośnie ani jedno drzewo. Trzeba dojechać do Galway (no chyba, ze mieszkasz w Galway), potem promem na wyspę, a tam spacer, rower albo konna dorożka. Wieje, ale ocean jest piękny. Poniżej dowód:)))))

Weroniczka - jak dzisiaj? Jak Tadzio???

Joaś - ale się cieszę, że się odezwałaś:) Buziaki dla Artura! Nie pisałam wcześniej, ale bardzo mi się podoba imię, które wybraliście dla waszego potomka. Bardzo mi się dobrze kojarzy. Artur to jeden z moich dwóch najlepszych przyjaciół - tata bliźniaków:)

Co do sprawy z koleżanką - odpisała, przeprosiła, nie omieszkała napisać, że to był żart i chyba mi się zmieniło poczucie humoru. Tak jak ja napisałam wcześniej, wiem, że to miał być żart, ale dość toporny... Może odczytałbym go inaczej gdyby nie napisała go bezdzietna osoba. Dużo o tym myślę, może dlatego, że komentarz Agnieszki był tą kroplą, która przelała czarę? To irytujące kiedy nawet do sklepu nie mogę pojechać z dziećmi bo od razu słyszę komentarz, jaka jestem biedna, bo z dziećmi MUSZĘ robić zakupy!!! A nikt, do ku**y nędzy nie zapyta czy po prostu nie chcę?? Może lubię??? Przyszła sąsiadka ostatnio i mówi: wiesz, jak się wściekam na moją Alę, to John mówi, żebym nie przesadzała, bo ja mam tylko jedno, a sąsiadka to dopiero ma przesrane bo ma troje.... Dlaczego przesrane????????????
Idę do fryzjerki, proszę o irokeza, a ona patrzy na mnie i pyta czy to wypada matce trójki dzieci? Czujecie to??? XXI wiek, a młoda dziewczyna pyta mnie czy to wypada:szok:
mogłabym mnożyć przykłady dlatego postanowiłam nie siedzieć cicho tylko reagować:szok: O!
 

Załączniki

  • Obraz 013.jpg
    Obraz 013.jpg
    25,4 KB · Wyświetleń: 36
reklama
Anaklim to spanie Hani wczorajsze to był wypadek przy pracy:( Dzisiaj nie spała od 24-4 :((( Ratunku co to za dziewczę...
Nie mieszkam w Irlandii ale mamy tam przyjaciół i regularnie się odwiedzamy. Oni do Polski my do nich:). Teraz na wakacje właśnie jedziemy. Oni mieszkają w Dungarwan/Cork. To fajna historia-bo to była moja uczennica:)A teraz jak siostra:)) Dostała kiedyś klasę technikum po zawodówce.Wszyscy powyżej 18 roku-super sprawa. Zupełnie inne podejście niż małolaty po 16 lat;) I ta klasa była najlepsza jaką miałam przez 13 lat pracy. I taka zdarza raz w życiu:) 90% ludzi było skrzywdzonych, ich życie nadawałoby się na kilkanaście filmów. Np. Dziewczyna zabierana parę razy z domu dziecka i oddawana jak zbędny przedmiot bo nie spełniała oczekiwań. Jako dorosła walczyliśmy o jej dziecko, które chciała usunąć.Chłopak, którego znaleziono żyjącego na śmietniku w wieku 4lat.Teraz człowiek o złotym sercu. I cała klasa to były takie perełki:)Wiele się od nich nauczyłam:)
I ta Monika mieszkająca w Irlandii. Ojciec straszny alkoholik, mama- po porażeniu leżała 5lat. Dziewczyna cały do na głowie. Kiedy mama zmarła załamała się. Jedyne pieniądze jakie miała, to pielęgnacyjne na mamę. Rodzice nie mieli ślubu, mama zero ubezpieczenia. Zaopiekowaliśmy jak mogliśmy. Wymyśliliśmy wspólnie pracę w Irlandii, kupiliśmy bilety. Pracowała 4m, wróciła po wakacjach do szkoły, zdała pięknie maturę i wyjechała. Mieszka tam 5 lat, ma męża, 2 cudne córeczki.Pierwsza nosi moje imię i jestem jej chrzestną:)))) Jesteśmy sobie bliskie jak siostry:) Kiedy straciliśmy dziecko zaraz była. Kiedy chłop ją zdradził godzinami płakałyśmy razem.Można mnożyć przykłady. Monika mówi zawsze, że jesteśmy jej jedyną rodziną.Wiecie to taka cudna historia, myślę pisząc Wam:))


Aran -piękne:)))
 
Ostatnia edycja:
Do góry