reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

U pediatry

MariaOla nie dziwie ci sie :wściekła/y: mnie to tez by wkur*****..........nastepnym razem powiedz ze ci synus kosmetyki podbiera;-):-D
 
reklama
Moniczko ... Jeremi już od urodzenia ma zaczerwienione powieki, a jedną dużo bardziej. Pediatra powiedziała, że to najprawdopodobniej z wysiłku porodowego i się samo wchłonie. Ale, że minęło pół roku i tylko troszkę zjaśniało to spytałam, czy nie warto by było tego skonsultować z jakimś specjalistą. Szczególnie że mnie straszono różnymi dziwnymi schorzeniami :szok:
Okulistka wykluczyła wszelkie poważniejsze choroby ( w tym naczyniaki) i powiedziała, że do wesela się zagoi ;-) Mam się nie martwić, bo jest to płaskie i nie przeszkadza. Im skóra będzie bardziej ludzka niż niemowlęca tym bardziej będzie to znikać.

A bioderka picuś glancuś :)))

hej :zawstydzona/y:przepraszam ze sie wtrącam moja też ma czerwone powieki od wysiłku po porodzie :tak: u mojej jest odrobinka poprawy ale mówią mi wszyscy że zniknie ;-):tak::cool2:Zycze by znikło małemu jak najszybciej :tak::sorry2:
 
Na tym zdjęciu widać :sorry: .......... Wiem ,że to niby nic wielkiego, ale na ulicy mnie wciąż pytają " Ojej, a co on ma nad oczkiem" ..... i czasem juz mnie to tak wkurza, jakby chcieli powiedzieć, że mama go bije :wściekła/y::angry:
Mariolka Ty się nie przejmuj, Antoś też ma zaczerwienioną powiekę i jeszcze nosek. Od urodzenia się polepszyło, ale nie zeszło do końca. W naszym przypadku uwaga skupia się na nosku, początkowo też mnie to wkurzało:angry: i każdemu tłumaczyłam, a teraz dałam sobie już spokój i mam w nosie głupie uwagi, tym bardziej że dla mnie ten nosek jest już tak naturalny, że nie zauważam nawet tego zaczerwienienia. Dla mnie to najpiękniejszy nosek na świecie;-):-).
 
Czytjąc wasze posty sie uspokoiłam. Jula też ma lekko zaczerwienione i jakby ciut podpuchniete pod oczkiem . Pediatra tez uważa , że to nic... ale ta moj apediatra , jako że jest piiiiiiiiiii, to niekoniecznie w tym względzie jej ufałam. Dobrze się wczytywać w te wasze wszstkie posty
 
Nadia też ma jeszcze zaczerwienioną jedną powiekę a na główce ma naczyniaka i też mnie wszyscy denerwują pytaniami "a kto cię udrapnął?", albo "a co ona ma na głowce?" i takie tam strasznie mnie to wnerwia ale na szczęście już jej trochę włoski urosły i nie rzuca się tak w oczy ten naczyniaczek.

Na tym zdjęciu dobrze go widać.
 
Ewelcia też ma taki czerwony placuszek między brwiami, ale pamiętam, że Ola też taki miała i zginął jak skończyła roczek, więc nawet mi nie wpadło do głowy, żeby się tym przejmować.
 
Natalka tez ma na powiece krwiaczek ......dokaldnie na tej pwiece w ktora mnie Emilka udezyla jak bylam w Natalka w ciazy.............my dzis bylismy na szczepieniu......Natalka bardzo malo przybrala ........znowu........... po 20 sierpnia bedziemy robic ponowne badanie krwi i bedziemy sprawdzac czy Natalka nie ma przypadkiem nadczynnosci tarczycy...............ja juz nie wiem co o tym myslec bo widze moje dziecko i wiem ze ona po prostu bardzo duzo sie rusza i jak ona ma przytyc skoro sie ciagle kreci i wierci????????????:confused::dry:
 
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy ... też się tym nie martwię tyle, że mam nerwa na te ciągłe pytania :wściekła/y:

Wisienka ..... a mówiłam, że w kupie raźniej :-)

Elma .... córka znajomych ma też naczyniaka ale dość dużego, teraz już robi się mniejszy, bo jest po jakiś specjalnych zabiegach. Nadia też je miała ??

Tynka .... Skoro córka taka ruchliwa jak piszesz to faktycznie wszystko szybko spala, a do tego te upały nie sprzyjają apetytowi. Zobaczysz, wswzystko będzie dobrze :tak: .... a z tymi kosmetykami to było dobre :-D
 
(...)
.....Natalka bardzo malo przybrala ........znowu........... po 20 sierpnia bedziemy robic ponowne badanie krwi i bedziemy sprawdzac czy Natalka nie ma przypadkiem nadczynnosci tarczycy...............ja juz nie wiem co o tym myslec bo widze moje dziecko i wiem ze ona po prostu bardzo duzo sie rusza i jak ona ma przytyc skoro sie ciagle kreci i wierci????????????:confused::dry:


... hm wiecie co? ... nie obrażając nikogo to mi się wydaje, że ci lekarze czasem trochę przesadzają :dull: ... nas półtora miesiąca temu też lekarka wysłała na badanie krwi, bo Mateusz za szybko rósł ... tu znowu Tynki córcia za wolno przybiera i też trzeba jej badania zrobić ... czyli ... i tak źle i tak niedobrze :no:, dla mnie też było jasne, że Mateusz tak rośnie bo po prostu lubi jeść :-D, a Tynka ty też znasz dobrze swoje dziecko i jeśli uważasz, że to przez tą ruchliwość Natalka jest szczuplutka - to pewnie tak jest :-):tak:.

... oczywiście lepiej na zimne dmuchać, ale posłuchały by te lekarze czasem tego co my mamy do powiedzenia, no nie :-);-)???
 
reklama
Elma .... córka znajomych ma też naczyniaka ale dość dużego, teraz już robi się mniejszy, bo jest po jakiś specjalnych zabiegach. Nadia też je miała ?


Nie nie miała żadnych zabiegów, naczyniaczek jest mały i nie rośnie a nawet mam wrażenie że się ciut zmniejszył. Powinien sam się wchłonąć a jeśli nie to dopiero później pomyślimy o jakichś zabiegach. :tak:
 
Do góry