reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

<*<*<*<*Uśmiechnij sie mamusiu>*>*>*>*>

Żona z mężem na spacerze przystaje przy wystawie z elegancką bielizną i prosi męża, żeby jej kupił
seksowne majtki. Mąż przygląda się krytycznie bieliźnie, po czym rzuca pogardliwe spojrzenie na
tyłek żony:
- Co? Do takich majteczek trzeba mieć zgrabny tyłeczek a nie dupsko jak kosiarkę.
Żona obrazę przełknęła. W nocy, mąż leżąc w łóżku przymila się do żony. Na co żona:
- Co??? Dla takiego kłoska będę włączać całą kosiarkę?
 
reklama
Sierotka Marysia idzie do lazienki wykapac sie. Krasnoludki chca ja
podgladac, jednak sa za male, aby dosiegnac dziurki od klucza.
Uradzily wiec, ze stana jeden na drugim, a ten ne gorze bedzie ja podgladal
i bedzie mowil pozostalym co widzi. Gdy juz dosiegnal dziurki od klucza, mowi:
- Zdjela stanik!
- Zdjela stanik, zdjela stanik, zdjela stanik - powtarzaja szeptem jeden
drugiemu, az wiesc doszla do stojacego na dole.
- I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na gorze.
- Zdjela majtki!
- Zdjela majtki, zdjela majtki, zdjela majtki...
- I co, i co, i co?
- Nic, stoi.
- Mnie tez, mnie tez, mnie tez...
 
Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika:
- Ojcze mam pewien problem. Mam w domu dwie gadające papugi, śliczne samiczki, i nie wiem dlaczego one strasznie bluźnią.
- A co takiego mówią? - pyta ksiądz.
Kobieta na to:
- W kółko powtarzają : "Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić ?"
Ojciec zastanawia się chwilę i w końcu mówi:
- Ja też mam dwie gadające papugi. Są to samce, które całymi dniami czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do zakrystii, wpuścimy je do jednej klatki i być może moje papużki oduczą twoje bluźnierstw.
Kobita przynosi następnego dnia swoje nieznośne papugi do księdza. Wpuścili je do klatki. Papugi księdza patrzą na nowe towarzystwo. Po chwili odzywają się samiczki:
- Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić?
Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły się na siebie i jedna mówi do drugiej:
- Nareszcie! Bracie! Nasze modły zostały wysłuchane...
 
Szef wystepuje w kilku rodzajach:

1. Szef gej - "Ja cię wyp.....lę!"

2. Szef supergej - "Ja was wszystkich wyp.....lę!"

3. Szef supergej i magik w jednym - "Ja was wszystkich wyp.....lę i nawet się nie zorientujecie kiedy!"

4. Szef abstynent seksualny - "Ja się z wami pie...lić nie będę!"

5. Szef gej-pirotechnik - "Kowalski, ja Cię wyp.....lę i to z wielkim hukiem"
 
Pefekcyjny dzien dla kobiety

8:15 jestes budzona pocalunkami i pieszczotami
8:30 warzysz 2 kilo mniej niz dzien wczesniej
8:45 sniadanie w lozko - sok ze swiezych owocow i croissanty
9:10 rozpakowujesz prezenty, n.p. drogie klejnoty wybrane przez uwaznego partnera
9:15 goraca kapiel z olejkami pachnacymi
10:00 lekki workout w fintess-clubie z twoim przystojnym, dowcipnym personal trainer
10:30 manicure, pielegnacja twarzy, mycie wlosow, odzywka do wlosow
12:00 widzisz ex-zone, -sympatie twojego partnera i stwierdzasz, ze przytyla 7 kg
13:00 shopping z przyjaciolmi, karta kredytowa bez limitu
15:00 dzemka popoludniowa
16:00 3 tuziny roz zostaja dostarczone z karteczka od tajemniczego wielbiciela
16:15 lekki workout w fintess-clubie, potem masaz, mily, przystojny masazysta stwierdza, ze rzadko masowal takie perfekcyjne cialo
17:30 przymierzasz outfit z designer-clothes i przed duzym lustrem robisz maly pokaz mody dla siebie samej
19:30 kolacja przy swieczkach dla 2 osob, nastepnie tance i duzo komplementow
22:00 goraca kapiel (sama)
22:50 zostajesz zaniesiona do lozka, swieza, wykrochamlona posciel
23:00 czule pieszcoty
23:15 zasypiasz w silnych ramionach


Perfekcyjny dzien dla mezczyzny

6:00 budzik dzwoni
6:15 ktos ci robi loda
6:30 wielka, zadowalajaca kupa poranna, przy tym czytasz dzial sportowy w gazecie
7:00 sniadanie: rump steak, jajka, kawa, toasty, wszystko przygotowane przez naga gosposie
7:30 limuzyna podjezdza
7:45 pare szklaneczek whiskey w drodze na lotnisko
9:15 lot prywatnym jetem
9:30 limuzyna z szoferem zawozi cie do klubu golfowego, po drodze ktos ci robi loda
9:45 gra w golfa
11:45 lunch: fast food, 3 piwa, butelka Dom Perignon
12:15 ktos ci robi loda
12:30 gra w golfa
14:15 limuzyna z powrotem na lotnisko (pare szklaneczek whiskey)
14:30 lot do Monte Carlo
15:30 popoludniowa wycieczka na ryby, wszystkie towarzyszki podrozy plci zenskiej sa nago
17:00 lot do domu, masaz calego ciala przez Anne Kournikowa
18:45 kupa, prysznic, golenie
19:00 ogladasz wiadomosci w telewizji: Brad Pitt zamordowany, marihuana i hardcore-pornos zlegalizowane
19:30 kolacja: rak na przystawke, Dom Perignon (1953), wielki stek, na deser lody serwowane na nagich piersiach
21:00 Napoleon Cognac, Cohuna, ogladasz sport w tv na szerokopanoramicznym duzym odbiorniku, Niemcy pokonuja Holandie 11:0 (od tlum. wstaw wedlug
preferencji np. Wisla Krakow - Legia 11:0, albo Widzew-Bayern 11:0)
21:30 sex z trzema kobietami, wszystkie wykazuja sklonnosci do nimfomanii
23:00 masaz i kapiel w whirlpoolu, do tego pizza i duze jasne
23:30 ktos ci robi loda "na dobranoc"
23:45 lezysz sam w lozku 23:50 12-sekudnowy pierd, ktorego ton zmienia sie 4 razy i ktory zmusza psa do opuszczenia pokoju
 
Satyrycznie z okazji dzisiejszego dnia matki :

Mama nauczyla mnie wiele. Od wczesnej mlodosci saczyla we mnie wiedze, jaka sie nie snila filozofom...
Nauczyla mnie doceniac dobrze wykonana prace: "Jesli zamierzacie sie pozabijac, zróbcie to na zewnatrz - przed chwila skonczylam sprzatac!"
Nauczyla mnie religii: "Lepiej sie módl, zeby na dywanie nie bylo sladu"
Nauczyla mnie podrózy w czasie: "Jesli sie nie wyprostujesz, strzele cie tak, ze sie znajdziesz w przyszlym tygodniu!"
Nauczyla mnie logiki: "Dlaczego? Bo ja tak powiedzialam!"
Nauczyla mnie przewidywania "Tylko zalóz czysta bielizne, na wypadek gdybys mial wypadek"
Nauczyla mnie ironii "Smiej sie, a zaraz ci dam powód do placzu!"
Nauczyla mnie tajemniczego zjawiska osmozy "Zamknij sie i jedz kolacje!"
Nauczyla mnie wiele o wytrzymalosci: "Bedziesz tu siedzial, póki nie zjesz tego szpinaku"
Nauczyla mnie meteoreologii: "Wyglada, jakby tornado przeszlo przez twój pokój"
Nauczyla mnie o zagadnieniach fizyki: "Gdybym krzyczala, ze spada na ciebie meteor, czy bys raczyl mnie wysluchac?"
Nauczyla mnie hipokryzji: "Powtarzalam ci milion razy - nie wyolbrzymiaj!"
Nauczyla mnie o kregu zycia: "Wydalam cie na ten swiat, to moge i na tamten"
Nauczyla mnie modyfikacji zachowan: "Przestan zachowywac sie jak twoj ojciec!"
Nauczyla mnie zazdrosci: "Sa miliony dzieci, które maja mniej szczescia i nie maja takich wspanialych rodziców jak ty!"
 
Informatyk rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę.
- Och Ty szczęściarzu.
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...
- I co? I co?
- No a ona mówi: Rozbierz mnie.
- Nie może być!
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok
laptopa...
- Nie pie***l! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki?



Wzburzona pani domu oświadcza mężowi:
- Wyobraź sobie: na ulicy niespodzianie wpadamy na siebie z Baśką...
- Te babskie sprawy i plotki nie obchodzą mnie - odpowiada mąż zza gazety.
- Jak uważasz, ale lakiernik mówił, że auto będzie gotowe nie wcześniej niż za tydzień
icon_mrgreen.gif
 
reklama
Dzień dobry, proszę pana nie mogę się zalogować. Czy może mi pan powiedzieć jakie ja mam hasło?
- Nie.
- Dlaczego nie! Przecież jesteście po to żeby pomagać!
- Nie mogę ponieważ nie ma takiej możliwości technicznej.
- To jakiś do dupy system macie albo z pana taki fachowiec! U kolegi z pracy tam mogą odczytać i nie robią takich szopek jak wy.
- W takim razie u kolegi w pracy mają system, który nie jest bezpieczny albo zmieniają sami hasła za użytkowników co na jedno wychodzi.
- Ale można! Więc niech mi pan powie jakie ja mam i nie dyskutuje.
- Ok proszę pana już tłumaczę. System jaki my używamy stosuje odpowiednie algorytmy szyfrowania haseł. Algorytm ten zapewnia to, że nawet jeżeli ktoś dokopie się do zakodowanego hasła to nie można go odtworzyć i odczytać.
- Co mi pan za głupoty pieprzy, myśli pan że w to uwierzę? Jakim cudem w takim razie te hasła by działały jakby ich odczytać nie można było! Idiotę pan ze mnie robi!
- ... aby porównać hasło, które pan wpisuje z tym co jest zapisane koduje się go w ten sam sposób i porównuje czy oba zaszyfrowane wyglądają tak samo. Jak wyglądają identycznie to jest OK.
- Dalej pan ze mnie idiotę robi!? Szyfrowanie, którego nie można odszyfrować. Jest pan bezczelny, zresztą tak jak wy wszyscy w dziale. Wszyscy się na was skarżą!
- Proponuję panu zatem zostać kryptografem. Najwięksi geniusze matematyki głowili się właśnie nad tym jak to zrobić, żeby było jak mówię. Jeżeli jest pan lepszy od nich, to marnuje się pan u nas w pracy. Myślę, że Pentagon i NASA przyjmą pana z otwartymi rękami i dadzą pensję sześciocyfrową.
- Bez sensu jest ta dyskusja! Proszę mi powiedzieć jakie ja mam hasło.
- Właśnie tłumaczyłem panu, że nie mogę. Mogę tylko zmienić na siłę na nowe, ale odczytać nie mogę.
- Więc proszę zmienić!
- Zapraszam do nas, hasła zmienia się wyłącznie u nas w pokoju i robi to sam użytkownik. My nie chcemy znać pana hasła.
- Co za ***** bezczelność!!!!!!!

Po kilkunastu minutach.

- Przyszedłem zmienić to hasło.
- Pana godność?
- Zdzicho Bejzik.
- Ma pan przy sobie jakiś dowód tożsamości?
- Chyba pan żartuje!
- Nie, jest prawie 2000 pracowników w firmie, nie znam wszystkich, a jak nie mam pewności że pan jest tą osobą za którą się podaje to niestety hasła nie zmienimy. Konta z hasłami zgodnie z regulaminem i procedurami zatwierdzonymi przez dyrekcję są własnością WYŁĄCZNIE osoby dla której zostały stworzone.
- Co za cholerna złośliwość! Proszę teraz już pan zmieni?
- Tak, proszę usiąść i wpisać swoje hasło, nic nie będzie widać na ekranie ale proszę wpisać. Proszę wpisać hasło zgodnie z zasadą jaka jest w instrukcji.
- Popieprzona ta wasza instrukcja...
- ... wyraźnie jest napisane, że minimum 8 znaków, przynajmniej jedna litera duża, przynajmniej jedna mała i przynajmniej jedna cyfra....
- ... nic z tego nie rozumiem, proszę po ludzku to powiedzieć a nie wymyślać głupoty! Zawsze jest pan taki złośliwy?
- Nie dopiero mogę.
- A teraz pan jeszcze nie jest?
- OK hasło powinno zawierać minimum 26 znaków, nie może znajdować się w żadnym słowniku dostępnym na rynku, nieparzyste samogłoski powinny być pisane wielką literą, a co trzecia parzysta przed akcentem powinna być poprzedzona tyldą i hasło dodatkowo powinno zawierać takie znaki jak hasz, ampersant, at lub inne specjalne, system ponadto pamięta 100 poprzednich haseł więc nie może pan zastosować takiego które pan używał na przestrzeni ostatnich około 8 lat.
- Co!!!!!!!!!!!!!!
- To teraz niech Pan posłucha. Mam już dosyć pana chamstwa i upierdliwości. Zachowuje się pan jak rozbestwiony zmanierowany bachor. Na oko widzę, że jest pan młodszy ode mnie a traktuje mnie pan jak gówniarza. Wypraszam to sobie. A jak powie pan jeszcze jedno obraźliwe zdanie to wtedy dopiero panu pokażę jak potrafię być złośliwy... zgodnie z obowiązującymi regulaminami w firmie i prawem!
- Ale ja jestem doktorem a pan tylko....
- Jest pan chamskim ignorantem. Jest pan tylko lekarzem, a doktorem pan będzie jak pan napisze stosowną pracę i przeprowadzi przewód, a na to się nie zanosi jeżeli nie potrafi pan zrozumieć tego co napisane jest w zarządzeniu. I niech się pan spieszy żeby zdążyć przede mną. A jak by pan chciał jeszcze coś powiedzieć, to proszę zerknąć na to. To jest wykaz stron porno, które pan odwiedzał tylko w ostatnim miesiącu. Ma pan dość nietypowe upodobania nawet jak na porno. Były dni kiedy na takich stronach spędził pan więcej niż 6 godzin! Jeżeli chce pan coś więcej powiedzieć to radził bym się mocno zastanowić, więcej ostrzegać nie będę.
- .... to mówi pan, że opis zmiany haseł jest w tym regulaminie co go podpisałem?
- Tak.
- W takim razie dziękuję i przepraszam za kłopot....'
 
Do góry