Kaalaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2025
- Postów
- 2 750
No wlasnie wczoraj widzialam!!! Czy to przypadek, ze juz dawno zaplanowalam urlop od 18? Nie sadzeTak, już odliczam bo nie dość, że wizyta to jeszcze nowy sezon "Emily w Paryżu"![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No wlasnie wczoraj widzialam!!! Czy to przypadek, ze juz dawno zaplanowalam urlop od 18? Nie sadzeTak, już odliczam bo nie dość, że wizyta to jeszcze nowy sezon "Emily w Paryżu"![]()
No wlasnie wczoraj widzialam!!! Czy to przypadek, ze juz dawno zaplanowalam urlop od 18? Nie sadze![]()
Głupie gadanie - to zależy od wielu spraw - czy to była np pozamaciczna zwalczana metotreksatem, zaśniad itd.Juz po badaniach i cynamoncestracilam na krew 230 zl , plus dzisiejsza wizyta u gina 270 zl
Na pobraniu pani uswiadamiala mnie, ze moze wcale w ciazy nie jestem bo beta po poronieniu utrzymuje sie 6 tyg
![]()
Trochę tym okresem jakbym w twarz dostała się czuje. Patrzę na sobie w lustrze i widzę jak się zaniedbalam z tą moją insulinoopornością, +10kg przyszło. Nie mogę już na siebie patrzeć. Jak to mówią co masz zacząć jutro zacznij już dziś. I tak też zrobiłam, wróciłam do jedzenia z niskim IG. Będzie ciężko bo moim największym kusicielem jest partner, on lubi sobie chrupnąć chipsa, ma w sumie wybiórczość pokarmowa i jakbym gotowała tak jak dla siebie to on nie zje, a ciul, będzie musiał. Nie ma zmiłuj... Nie będę gotować dwóch obiadów. To będzie rewolucja i nas ale na lepsze. Pieprze te wszystkie smakołyki, przez nie wyglądam tak, że mam ochotę zamieszkać w piwnicy i z niej nie wychodzić.
Nie jestes sama, ja tez ostatnio przutylam. Ciagle mam ochote na slodkie. Moje badania w kierunku insulinoopornisci ktore robilam w maju tez super nie wyszly, mam tendencje do hiperinsulinemii, do tego hashimotoTrochę tym okresem jakbym w twarz dostała się czuje. Patrzę na sobie w lustrze i widzę jak się zaniedbalam z tą moją insulinoopornością, +10kg przyszło. Nie mogę już na siebie patrzeć. Jak to mówią co masz zacząć jutro zacznij już dziś. I tak też zrobiłam, wróciłam do jedzenia z niskim IG. Będzie ciężko bo moim największym kusicielem jest partner, on lubi sobie chrupnąć chipsa, ma w sumie wybiórczość pokarmowa i jakbym gotowała tak jak dla siebie to on nie zje, a ciul, będzie musiał. Nie ma zmiłuj... Nie będę gotować dwóch obiadów. To będzie rewolucja i nas ale na lepsze. Pieprze te wszystkie smakołyki, przez nie wyglądam tak, że mam ochotę zamieszkać w piwnicy i z niej nie wychodzić.
Ja miałam czekać i obżerać się już do świąt ale idzie Sylwester, chce wyglądać względnie ok. A wyglądam serio źle jak na mnie. Co prawda teraz karnetu na siłownię nie będę wykupywać bo nie ma sensu z racji choćby tego, że wyjeżdżamy. Ale dziś pójdę biegać (cystocele tylko mi przeszkadzają bo jak biegam to mam uczucie jakbym musiała szybko iść siku xD) a na styczeń może kupię karnet, chociaż odpychają mnie tłumy i mam problem z wyborem siłowni bo daleko nie chce dojeżdżać (mam fajną siłownię na drugim końcu miasta) a reszta to kicha.Powodzenia
Ja mam plan na styczeń, podejrzewam, że przed nim nie ruszę wiec podziwiam za Twoje chęci i determinację![]()
Dobrze dobrze że się bierzesz - trzeba działać póki jesteśmy względnie młode. Ja też się biorę za siebie - zaczynając od dziś - pilnowanie kroków, może powolne bieganko i delikatne rozciąganie. Powodzenia w Waszej jedzeniowej rewolucji!Trochę tym okresem jakbym w twarz dostała się czuje. Patrzę na sobie w lustrze i widzę jak się zaniedbalam z tą moją insulinoopornością, +10kg przyszło. Nie mogę już na siebie patrzeć. Jak to mówią co masz zacząć jutro zacznij już dziś. I tak też zrobiłam, wróciłam do jedzenia z niskim IG. Będzie ciężko bo moim największym kusicielem jest partner, on lubi sobie chrupnąć chipsa, ma w sumie wybiórczość pokarmowa i jakbym gotowała tak jak dla siebie to on nie zje, a ciul, będzie musiał. Nie ma zmiłuj... Nie będę gotować dwóch obiadów. To będzie rewolucja i nas ale na lepsze. Pieprze te wszystkie smakołyki, przez nie wyglądam tak, że mam ochotę zamieszkać w piwnicy i z niej nie wychodzić.