Z facetami źle, bez nich jeszcze gorzej hehe...
Mój mąż odkąd wie, że będzie tatusiem zmienił się i to nie do poznania. W sumie nie mam co liczyć na jego pomoc w sprawach domowych, jednakże przytula, głaszcze, troszczy się, interesuje rozwojem dzidziusia, nawet ostatnio przeczytał artykuł na temat porodu w jakiejś gazecie, którą mu podsunęłam! (szok, jedyne co on czyta to maile od kontrahentów!)
Mój mąż odkąd wie, że będzie tatusiem zmienił się i to nie do poznania. W sumie nie mam co liczyć na jego pomoc w sprawach domowych, jednakże przytula, głaszcze, troszczy się, interesuje rozwojem dzidziusia, nawet ostatnio przeczytał artykuł na temat porodu w jakiejś gazecie, którą mu podsunęłam! (szok, jedyne co on czyta to maile od kontrahentów!)