reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Wątek główny

reklama
Bardzo mi przykro z powodu Skrzata. Ja jakiś czas temu pożegnałam moją przyjaciółkę ze szkoły - też miała toczeń. To straszna choroba.:(
 
Monikasia,tak bardzo wspolczuje.
Przykre ze takie rzeczy sie zdażają.Nie powinny.Dobrze ze masz wsparcie i kochane dzieci.

Jakos smutno na forum sie zrobilo.:(

A ja mam problem z moim dziecieciem.Strasznie boi sie ludzi.Poczatkowo tylko doroslych ale uwazalam ze bede czesciej wychodzic na spacerki,do piaskownicy to jej przejdzie.A tu jest jeszcze gorzej.Wczesniej to przynajmniej do dzieci lgnela a nawet zaczepiala i usmiechala sie.Od kilku dni wrzeszczy jak ktokolwiek sie do niej odezwie.Odrazu placzi wrzask.Bywa tak ze jak idziemy na piaskownice to inne matki uciekaja bo wiedza ze TO dziecko bedzie plakac.I w konsekwencji zostajemy sami na placu zabaw.
Martwie sie co z tym zrobic.Niepokoi mnie jej takie zachowanie.
Zaczelo sie od tego ze nie pozwalala sie niku dotknac,mozna bylo do niej mowic pokazywac cos i bylo ok.ale dotknac to zaraz placz.Potem reagowala na sam glos doroslego placzem a teraz juz na dzieci tak reaguje.Przez okno patrzy sie na plac zabaw i chce do dzieci ,śmieje sie jak idziemy.Ale jak juz wejdzie to jeden wielki krzyk czyni.:((

 
Monikasia,tak bardzo wspolczuje.
Przykre ze takie rzeczy sie zdażają.Nie powinny.Dobrze ze masz wsparcie i kochane dzieci.

Jakos smutno na forum sie zrobilo.:(

A ja mam problem z moim dziecieciem.Strasznie boi sie ludzi.Poczatkowo tylko doroslych ale uwazalam ze bede czesciej wychodzic na spacerki,do piaskownicy to jej przejdzie.A tu jest jeszcze gorzej.Wczesniej to przynajmniej do dzieci lgnela a nawet zaczepiala i usmiechala sie.Od kilku dni wrzeszczy jak ktokolwiek sie do niej odezwie.Odrazu placzi wrzask.Bywa tak ze jak idziemy na piaskownice to inne matki uciekaja bo wiedza ze TO dziecko bedzie plakac.I w konsekwencji zostajemy sami na placu zabaw.
Martwie sie co z tym zrobic.Niepokoi mnie jej takie zachowanie.
Zaczelo sie od tego ze nie pozwalala sie niku dotknac,mozna bylo do niej mowic pokazywac cos i bylo ok.ale dotknac to zaraz placz.Potem reagowala na sam glos doroslego placzem a teraz juz na dzieci tak reaguje.Przez okno patrzy sie na plac zabaw i chce do dzieci ,śmieje sie jak idziemy.Ale jak juz wejdzie to jeden wielki krzyk czyni.:((


Nie wiem co ci poradzić. Maja tylko się bardzo wstydzi obcych, ale np w kościele śmiga i nie przeszkadza jej to że wokoło tyle obcych ludzi. Może jej z czasem przejdzie. A może miała jakąś przykrą sytuację której ty nie skojarzyłaś a u niej pozostał uraz?
 
Raczej nie.Zaczelo sie od tego ze jak miala ok roczek to uczynila wrzask na swoja chrzesną no ale wlasciwie jej nie znala bo ona zadko bywala i to przewaznie jak ewa spala.Od tamtej pory tak reaguje na kazdego.
Kazdego z rodziny sie boi i nie da sie zblizyc.Oni przestali odwiedzac bo nie chca dziecka denerwowac i tu sie kolo zamyka.Rodzina nie odwiedza wiec dziecko nie zna i placze,dzieci uciekaja z placu zabaw zeby nie draznic(chyba),i ona sama zostaje i niby jak ma sie oswoic z ludzmi????
Dzisiaj ksiadz,jak chcial dzieciaczki poblogoslawic i glaskal po glowkach kazde to krzyku narobila az wstyd.Stoimy zawsze jak tredowaci z dala od ludzi zeby nie plakala:(:(
 
Rosi79 myślę, że to po prostu taki czas, chociaż kojarzę że dzieciaczki trochę później go mają że się wstydzą czy boją obcych.. myślę, że nie ma co jej izolować, zacznijcie może od rodziny? niech rodzina odwiedza, ale nie zwraca na nią uwagi, tylko powiedzą cześć i dalej nawte nie patrzą, nie zagadują tylko rozmawiają z Wami, a mała niech gdzieś sobie sama siedzi, może po czasie się przekona i podejdzie, ale nie można jej poganiać ani zmuszać.. w ogóle wydaje mi się, żeby jak najmniej zwracać uwagę na jej krzyk tzn nie robić z tego problemu tylko powiedzieć coś w rodzaju: widzę że się boisz, ale naprawdę nie ma powodu, chodź zrobimy babkę, ale fajny piaseczek dzisiaj... czy coś w tym stylu, odwracać uwage, pokazać że można się fajnie bawić jak są inne dzieci. nie wiem, tak sobie na szybko myślę co ja bym zrobiła, i tylko to na razie przychodzi mi do głowy. nie zawstydzać (a czego ty płaczesz, przestan, itp), nie zmuszac na siłę (no idz się pobaw, no daj dziecku, itp), tylko małymi kroczkami pokazywać że można żyć wśród ludzi i nie trzeba się bać. może mała po prostu jest nieśmiała lub "niedotykalska" (jest chyba jakiś taki termin na ludzi którzy po prostu nie lubią jak się wchodzi w ich przestrzeń) i trzeba powoli pomóc jej się oswoić? poszukaj w necie informacji, powodzenia!
 
Raczej nie.Zaczelo sie od tego ze jak miala ok roczek to uczynila wrzask na swoja chrzesną no ale wlasciwie jej nie znala bo ona zadko bywala i to przewaznie jak ewa spala.Od tamtej pory tak reaguje na kazdego.
Kazdego z rodziny sie boi i nie da sie zblizyc.Oni przestali odwiedzac bo nie chca dziecka denerwowac i tu sie kolo zamyka.Rodzina nie odwiedza wiec dziecko nie zna i placze,dzieci uciekaja z placu zabaw zeby nie draznic(chyba),i ona sama zostaje i niby jak ma sie oswoic z ludzmi????
Dzisiaj ksiadz,jak chcial dzieciaczki poblogoslawic i glaskal po glowkach kazde to krzyku narobila az wstyd.Stoimy zawsze jak tredowaci z dala od ludzi zeby nie plakala:(:(
To zapraszam do mnie na oswojenie:-D I może spróbuj tak jak pisze tygrynka napewno nie zaszkodzi a może pomoże...

Dziewczynki proszę o głosy na Nivea
Ja mogę za was głosować tylko podajcie mi dane proszę
 
Na te niezwracanie uwagi jak piszesz Tygrynka to tak robilismy.Po kilkunastu minutach zachowywala sie normalnie z tym ze nie podchodzila ale usmiechala sie po jakims czasie.Ale to dziala tylko w domu.Zreszto przestala ciotka z dziecmi przychodzic by dziecka nie denrwowac.
Natomiast na podworki.Moze i racja,ja do tej pory mowilam do niej ze -a co ty sie boisz,wstyd itd.Bąd moj.
Ale jak ona na sam widok ze dziecko idzie do niej to juz krzyczy.Ale jak przez okno widzi to az drży do tych dziaciaczkow.I pedzi migiem na plac zabaw,ona chce byc sama chyba
 
Witam weekendowo.
Ja znowu pierwsza mimo że już nie tak wcześnie. Mam dziś trochę pracy bo muszę jakieś ciasto zrobić bo jutro robię urodziny dziewczynek i męża imieniny. Zrobię chyba murzynka i wafle bo to szybko, a czeka mnie jeszcze sprzątanie w domu - nie znoszę tego, a mąż pojechał na robótkę i cały dzień go nie będzie:szok:
Robię się głodna chyba pójdę coś zjeść.
Miłego weekendu wam życzę.
Dziewczyny bardzo was proszę o rejestrację na http://100latnivea.pl/glosowanie/plac/971?inv=agapa to bardzo ważne. Wystarczy że się zarejestrujecie i klikniecie potem link aktywacyjny, a reszta będzie należała już do mnie. przyślecie mi swój login i hasło i będę za was głosować. Bardzo proszę o pomoc !!!
 
reklama
Witajcie kochane:-)
Co tu tak smutasno sie zrobilo:-(Zycie toczy sie dalej i... trzeba zyc...
U mnie lepiej juz o wiele na szczescie. Dolegliwosci "po" minely. Zaczynam zyc na nowo bo po staremu sie nieda niestety. Moj cel na ten rok, to zadbac o siebie fizycznie i emocjonalnie, zastanowic sie nad soba itp. Niewiem jeszcze, czy bedziemy sie starac o Malutka...M jest raczej na "nie" obecnie. musze to wszystko przemyslec i wogole...

Emisia calkiem dobrze - to taka mala moja podpora - przytulanka:tak::-) Niewiem co bym bez niej zrobila.
Motylku, Agapko jak tam wasze Malenstwa?;-)
Wogole dziewczyny co u Was? Czuje sie zle, ze z mojego powodu - na to wyglada - zapanowal smutek na naszym watku:-(

Piszcie kochane, piszcie, piszcie:-)
Pozdrawiam i milego dnia:*
 
Do góry