reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Wieści od cieżarówek

Kłaczek, jak dla mnie na początku to i tak powinna być gondola, żeby dziecko na pewno pod plecami sztywno miało i wygodnie sobie leżało (tak więc kupno wózka - typowej gondoli i tak jest według mnie nie do omienięcia, tylko czy warto na to 2-3 tys. wydawać skoro to wydatek na rok jest, a nie 3 jak sprzedawcy zapewniają).
Kupiliśmy spacerówkę trochę droższą (czyli 450 zł), i z tego co mi się wydaje to tam przy spaniu Szymek pod plecami równo ma, bo wózek ma w oparciu stelaż a nie tylko materiał, który by się właśnie wybrzuszał tak jak piszesz. Ale to sprawdzę przy najbliższej okazji.
 
reklama
Wiesz - wybor rodzica za kazdym razem. Ja wiem, ze teraz transportowki to juz nie kawalek szmatki na stelazu. Ja takie pamietam, to byl w ogole koszmar i dramat, bo to byly poczatki "parasolek" i boom na nie, a rodzice pakowali do tych wozeczkow dzieci ledwie siedzace, ktore siedzialy w efekcie poskladane w paragraf. Nie, ja wiem ze te wozki maja pionowe usztywnienia, ale jednak... Szczegolnie chodzi mi o problem z usypiajacym dzieckiem bo w "parasolce" nie ma opcji odchylenia oparcia i dziecku glowina leci do przodu, albo opiera sie o twarda rurke. Natomiast w kwestii "plecow na okraglo", chodzilo mi nie o skulenie kregoslupa, a ramion. Nie wiem - po prostu nie jestem przekonana do tych wozkow. Uwazam ze sa genialne w podrozy - lotnisko, autobusy, pociagi - tam, gdzie trzeba dzieciaka przewiezc krotko, zeby na rekach nie nosic. Dlatego jak pamietam na poczatku, na te wozki mowilo sie "transportowe". Spacerowy to byl wozeczek ze sztywnym nadwoziem, odkladanym oparciem, umozliwiajacym polozenie dziecka. Sie na to mowilo spacerowy, albo w odroznieniu od glebokiego "sportowy". Wiem, ludzie tak dlugo nie zyja, a mnie sie na wspominki zebralo.:-D
 
bo w "parasolce" nie ma opcji odchylenia oparcia i dziecku glowina leci do przodu, albo opiera sie o twarda rurke. Natomiast w kwestii "plecow na okraglo", chodzilo mi nie o skulenie kregoslupa, a ramion.
E, to teraz parasolki bywają trochę inne, bo odchylenie oparcia jest jak najbardziej możliwe. Co prawda nie całkiem do poziomu, ale dla takiego roczniaka już takie 30-45 stopni pochylenia (nie wiem ile jest tam dokłanie) nie jest problemem. Jak się odchyli to główka nie leci do przodu, ani ramionka się nie kulą.
Naprawdę jeśli chodzi o komfort jazdy dziecka to powiedziałabym, że spacerówka z wózka 2w1 którą mam i spacerówka parasolka, dają ten sam efekt. Różnica dotyczy parametrów z którymi rodzic ma do czynienia

Nie zawiele widać, ale przykładowe foty w parasolce (to gdzie ma nogi zadarte to jest oparcie tak tylko w połowie opuszczone):

Zobacz załącznik 360767Zobacz załącznik 360768
 
powiedzmy sobie szczerze, jak ktoś wierzy przed kupnem wózka, że 3 lata wózek jeden wytrzyma to życzę mu powodzenia :) ja taką optymistką nie jestem, ale nie powiem, ze dla mnie wybór wózka podyktowany jest porą roku, w której dzidź ma przyjść na świat, czyli późną jesienią, więc większość wózków 3 w 1 która ma małe gondole odpada. Zastanawiałam się czy nie kupić po prostu najpierw wózka głębokiego, a później lepszej spacerówki, ale okazuje się, ze sam głęboki wózek potrafi kosztować tyle co 3 w 1 więc zostanę chyba przy wyborze wielofunkcyjnych. Jak na razie prawie całkowicie przekonał mnie Implast Bolder choćby nawet dlatego, że gondola ma 87cm, a np. x-landerze 78cm i podobnie jest w wózkach innych firm.

Agniesia może wymienimy sie nr telefonu, bo faktycznie poród może nastąpić szybko :) Jak coś napisz mi priva :)

Emy daj znać co z piersiami??
 
Witam
Przepraszam, że się nie odzywałam przez ostatnie dwa tyg. ale jakoś czasu brak.
Moje kochane dnia 26 maja o godz. 9.25 przyszedł na świat mój kochany synek Krzyś. Ważył 4400 i mierzył 58 cm długości. Z uwagi na podejrzenie zatrucia ciążowego no i dużą wagę dziecka miałam cięcie cesarskie. Jesteśmy w domu od tygodnia. Krzyś jest w miarę spokojny. Karmie piersią ale na noc niestety muszę wspomagać się butelką. Ma apatyt i to duży.
Jestem bardzo szczęśliwa:-)
 
Maruszka9 - gratulacje!!! Witaj Krzysiu wśród nas!!! Foto chcemy, plis plis. Maruszka wspomagaj się butlą, ale najpierw cyc jak chcesz karmić, musisz rozbujać laktację.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Maruszka, Lili była pewna że coś się u ciebie dzieje i miała rację :) Gratulacje słoneczko, Krzysiu witaj i prosimy o foteczkę

a ja moje kochanę biegnę się pochwalić, bo dziś po raz pierwszy mam namacalny dowód naszego małego cudu, trzymając rękę na brzuchu po raz pierwszy i to 2 razy poczułam ruchy naszej Igusi, normalnie uczucie niewyobrażalnie fantastyczne. Aż się poryczałam ze szczęścia :) za raz zadzwoniłam do męża i słychać było, ze się kochany wzruszył :) Marzyłam o tej chwili :-)
 
Do góry