As, uwazaj na siebie! Cholera jasna, wszystkiego nie ogarniesz, nie ryzykuj!
Patka, wielkie gratulacje wielkiej cory! No, kawal baby Ci sie urodzil - fotek chcem!
Wczoraj probowalam zarejestrowac mlodego do lekarza - kazali mi isc z nim do apteki zeby tam ocenili czy potrzebny mu lekarz. Poszlam, ale juz wkurwiona - dziecko ewidentnie sie przyduszalo, a oni mnie do apteki wysylali... W aptece babka powiedziala ze ona mi moze dac krople z wody morskiej do nosa i paracetamol, a i to nie bardzo dla takiego malucha. Zrobilam wioche wrociwszy do przychodni szczerze mowiac, udalo mi sie wydrzec ze jak mowie ze potrzebuje lekarza to go potrzebuje i zeby mnie nie odsylali tam gdzie g... moga bo krople do nosa to sobie mozna w pizde wsadzic jak dziecko ma swisty w oskrzelach. I dalo rade nagle. "Prosze usiasc, prosze czekac...'' I w 10 minut bylismy w gabinecie lekarskim. Rozpoznanie- zapalenie oskrzeli. Wyglada ze po grypie zeszlo. Poznym wieczorem Karol zaczal sie dusic, wiec na ostry dyzur. Wyogladali wybadali, wyslali na oddzial. Tam znowu ogladali, badali, sprawdzali czy nie ma niedotlenienia... Bylo ok. Oni naprawde maja nas za idiotow... Babka sie mnie pyta po czym sadze ze on sie dusi, wiec jej pokazalam jak wciaga 'dolek' w szyjce i luki zeber, a ona oczy jak dwufuntowki. Poza tym z takimi swistami i rzezeniem... Stwierdzili ze ma ostry bronchit - powiklanie po grypie, w oskrzela wlazl wirus. Nie ma lekarstwa, mozna tylko objawowo leczyc, poki co daje sobie rade sam, ale trzeba obserwowac wlasnie oddychanie bo moze zaczac sie mocniej dusic i wtedy trzeba bedzie gnac do szpitala. Jest za maly zeby podac leki... W efekcie mam noc z glowy bo siedzialam nad malym, lub nosilam go na rekach, Rajmunda wygonilam spac bo przeciez do pracy... Dzien tez z glowy bo maly z rak nie schodzi - chyba go boli jak kaszle bo zaczyna plakac - Rajmund polecial do pracy rano... Malutek poplakuje, budzi sie z placzem... Jestem cholrnie zmeczona, szlag mnie trafia kiedy widze jak on ciezko, z trudem odycha. Rano, taki wymeczony, usmiechal sie przez lzy...
Acha! W nocy go wazyli - 5,66okg. Calkiem zacnie.