reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wizyty, usg, zdjęcia itp

Bada to właśnie zależy od szpitala. Np, tam gdzie rodziłam laska miała 5 lat odstępu od cc i nie było akcji. Nie chciała zgodzić się na próbę sn. Lekarz na to: 'A co my możemy zrobić jeśli Pani nie chce. Jutro więc cc'. Liczę na to samo w swoim przypadku:p
 
reklama
Kasiekz u nas w szpitalu ordynator doskonały fachowiec, ale jako osoba ku.tas :p i on patrzy żeby jak najmniej z ludźmi gadać :p wiec szczerze wątpię w takie spotkania tu :p
 
U nas też nie ma czegoś takiego jak spotkania z ordynatorem.
Też gbura mamy :p
Z resztą u nas wszyscy tacy gburowaci, nawet mój gin ogólnie taki jest, ale ja akurat zawsze się z nim dobrze dogaduje i dla mnie jest spoko, ale wiem, że w szpitalu babki na niego narzekają.
No,ale chodzą do niego, bo jest dobrym lekarzem.
 
u mnie ordynator to też cham,przy tej rozmowie przed drugim porodem to do mnie nie mówił,ale krzyczał :-(buc stary,ale zastępce ma super jako jedyny lekarz po drugim porodzie przyszedł do mnie do sali ,usiadł,porozmawiał,żartował,że po dwóch synach jeszcze mężowi mam córkę urodzić,ogólnie fajny :happy2:
 
Kasiekz to Ty w jakimś amerykańskim szpitalu będziesz rodzić, u Nas też nie am spotkań z ordynatorką, jest tylko szkoła rodzenia, albo spotkania z położną :tak:

A na podanie oksy po cc możesz się nie zgodzić (chyba wogóle można się nie zgodzić na podanie oksy), bo po cc, podanie oksy bardzo zwiększa ryzyko pęknięcia macicy.
 
Ja gdzieś ostatnio czytałam, że po cc ogólnie nie mogą kobiety zmusić do sn. Ja się zastanawiam na razie, mam czas. Poza tym i tak bliznę sprawdza się na ostatnim etapie ciąży i wtedy można decydować.
Tu jest ta stronka co wam pisałam wcześniej, jakby któraś chciała się w temat zagłębić NATURALNIE PO CESARCE
 
reklama
Mój lekarz mówił, że na SN po cesarce musi być pisemna zgoda pacjentki, także teoretycznie nikt nikogo zmusić nie może, ale też mówił, że mogą mnie przekonywać. Jeśli on stwierdzi, że lepiej zrobić cc, to mu zaufam, bo od początku nie stawiał tylko na cc i ogólnie uważa, że SN jest lepiej więc jeśli postanowi o cc, to raczej będzie miał powody.
Inna sprawa, jak do tego podejdzie lekarz w szpitalu, no ale tak jak słyszałam, zmusić mnie nie mogę i nie mają prawa.
 
Do góry