A my wczoraj zjedliśmy troszkę tartego jabłuszka, wprawdzie chciałam czekać do skończenia magicznych 4 miesięcy jak to w rozpisce u dzieci karmionych sztucznie jest opisane, ale Jacek ostatnio tak patrzy na wszystkich jedzących,że żal mi się go zrobiło i trzy łyżeczki jabłuszka zjadł z takim smakiem, że hej
po prostu bajka,bebilon pepti raczej smaczny nie jest, więc jak poznał smak jabłka to aż fikał z radości
a brzuszek i skóra jak na razie w porządku, więc chyba wprowadzimy na stałe małe ilości jabłuszka na deserek
Ostatnia edycja: