reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wszystko o karmieniu ;)

Ja generalnie nie mam jakichś dylematów związanych z jedzeniem mięsa, ale ostatnio dostałam od Teściowej porcję rosołową - ona kupuje zazwyczaj całego kurczaka i dzieli go na porcje. Zazwyczaj były w tym jakieś skrzydełka, udko, coś takiego. A tym razem rozmrażam zbitą w kulkę porcję mięsa, już lekko rozmrożone usiłuję rozdzielić, żeby szybciej odtajało, chwytam za pierwszy z brzegu kawałek, a tam... kurza noga z pazurami...:/ :/ :/ Myślałam, że zwymiotuję...:/ :/ :/ Można się domyślić, że mi rosół nie smakował - mimo że te nóżki wywaliłam.
 
reklama
łeeee Wy tutaj o kosmicznych ilościach jedzenia mówicie!!! Hub ostatnio postanowił zastrajkować i nie chce nic jeść...Tak ładnie wcinał do czysta to co mu robiłam w miseczce, a czasem jeszcze musiałam dokładać, a od jakichś 2 tygodni ciągle problem z jedzeniem....Jedynie co z chęcią zjada to mleko rano, a potem owsiankę, ale dopiero po 5-6 godzinach jest porządnie głodny i je ładnie. Ale obiad....kolacje....masakra. No ale jak dostanie pół bułki czy biszkopta to wcina jak szalony. Nie wiem co z tym fantem zrobić...chyba pozostaje mi tylko przeczekać.
A jeżeli chodzi o króliki i inne zwierzęta....bllleeee....Nie jadam mięsa, a już tym bardziej nie umiałabym tknąć takiego królika czy kurczaka, którego widziałam jak żyje ;-) heheh tak sobie wkręciłam jakoś.
 
Franol dziś też się zbuntował - wzgardził buraczkami. Dałam mu słoiczek, ale zjadł niecały mały. Podejrzewam, że to wina kaszki, którą wprowadziłam na drugie śniadanie. Kaszki uwielbia i wsuwa całość, a potem nie jest głodny na obiad. Chyba będę mu dawać kaszkę rano, potem mleko, obiad, mleko i kaszkę znowu.
 
Ewa ja bym zapytała teściową, czy ta noga do czarnej magii ma posłużyć. ;)

Co do królika - u mnie tata hoduje. Jem toto tylko obrane z kości i przy obiedzie stosuję mechanizm wyparcia - nie utożsamiam tego na talerzu z tym z klatki. No i cieszę się, że mam naprawdę zdrowe mięsko dla Idullaha - tata karmi tylko zieleniną z własnego ogródka.

Nie powiem szkoda mi tych króliczków - nawet bardzo mocno, ale taka ich rola. Płakać mi się chce jak oglądam filmy przyrodnicze i się denerwuję, że ekipa filmowa nie ratuje tych zwierząt. Kiedys zmarł nosorożec, bo padł 1 metr przed wodą i byłam taka zła, że oni go wodą nie polewali. Niestety to jest biologia i my nie mamy większego wpływu na to.
Kiedyś kilka lat chodził u nas po podwórku kogut. Jak się przyjeżdżało to on przebiegiwał - tak był do nas przyzwyczajony. Jego już nie zjadłam.

Salomii ja bym uważała z kurczakami sklepowymi. Te podpsute są myte w jakimś płynie, a potem znów idą do obrotu.
 
ja dzis nabylam warzywka ekologiczne i bede robic zupki :)

i mam pytanko: czy pomidora juz mozna dac po 6 m-cu? bo wydaje mi sie, ze juz sa sloiczki takie ...
 
Znowuż dla mnie powiedziano, że pomidor nie uczula i można go jeść od samego początku karmienia.
 
reklama
Ja jestem ostrożna, bo mój Brat jest uczulony na pomidory :) Na nic innego - tylko na pomidory. Poza tym w rodzinie nie ma żadnych alergii. Więc ten pomidor to dość podstępna sztuka ;)
 
Do góry