Obudziła się dziś Gonia, akurat małż wszedł do pokoju wziąć swoje ciuchy, zagadał do niej. Wyszedł a ona zauważyła , że leżę koło Hanki, więc zaczęła mi nadawać iż był tata. Usłyszał to małż i żeby nie budzić Hanki zabrał Gonię. Tu się zaczął akt 1 - histeria ja nie chcę..Potem było coraz gorzej, spazmy rzucanie się, czekałam czy małża posłucha i się uspokoi..było coraz gorzej.... histeria , potem kaszel i znów zanoszenie się z wściekłym rykiem..mamusia więc wymiękła i żeby nie obudzić starszej ( tja.. niestety potem się okazało, że już było po ptokach ) przyszłam do pokoju. Gosia się rozpromieniła, przestała spazmować wyszło, że chce by mama ją ubierała , a nie tata. 


