reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachowanie naszych dzieci

Alan to maly wrazliwiec, histeryk. Od urodzenia. Juz podczas pierwszej doby zycia jak bylo mu zle to jak plakal to az broda mu sie trzesla. Do tego stopnia, ze lekarze robili dodatkowe badania na poziom cukru u niego, bo podejrzewali ze ma za niskie. teraz juz tak zadziej placze z ta broda ;)
Ja jest zadowolony to gada, pluje az, piszczy(szczegolnie jak brata zobaczy poznym popoludniem, po powrocie z przedszkola), smieje sie. Jak sie zlosci to zlosc wyladowuje na swoich zabawkach na palaku(w bujaczku-lezaczku), albo w lozeczku. fruwaja dookola. Nozka sobie potrafi przesunac palak z zabawkami, i ja sie smieje, ze wyglada jak malpeczka. Bo rece np ma zarzucone do tylu, a operuje stopkami ;)
Potrafi wpasc w histerie i tak plakac, ze nawet smoka sobie nie da wsadzic, jakby lubowal sie wplaczu i w niego wsluchiwal. Potem ciezko go uspokoic, bo dlugo go "zarzuca"lkanie. Juz niby jest dobrze, a za pare minut sobie przypomni i juz go lkanie meczy.
Ale ogolnie to jest chyba rozrabiaka, a moja mam sie smieje, ze ma chochliki w oczach jeszcze wieksze niz macius(a on mial niezle). Jak mu humor dopisuje i chce cos dorwac(np zlapac moje wlosy, moj nos i wsadzc do buzi)to oczy az mu iskrza!
 
reklama
ja bez zeszyciku ani rusz, teraz już mi przeszło ale wczesniej miałam strasznego doła,że co ze mnie za matka,że płaczu własnego dziecka zrozumieć nie może... teraz mi juz trochę przeszło :)))

a tak wogole pomyślałam sobie, że te nasze brzdące to niesamowicie inteligentne stwory :) bo to takie pięcio czy sze scio miesięczne niedawno co z brzucha wyskoczyły a swoje ja pokazują i rodziców ustawiać próbują :)))
 
moj ignac ma charakter tatusia:) musi byc tu i teraz i uparciuch z niego straszny;) jak cos mu sie nie podoba, chce zmienic pozycje, albo gdzie jest mama zaczyna stekac, a jesli nic sie nie dzieje no to ryk:/ a najgorzej jest z jedzeniem, poznaje ze chce mu sie jesc po tym iz jego krzyk i ryk nic nie uspokoi:) musi byc natychmiast! no i mniej wiecej czasowo sie orientuje;) wkurza sie tez jak nie moze sobie zlapac karuzele, ale jaki lament wtedy jest ło matko...ale ogolnie to uwielbiam ta moja parowe bo lubi latac samolotem, przodem do swiata byc noszony, plywac (bylismy pierwszy raz na plywalni ostatnio), kapac sie, gdy mama spiewa, czyta brzechwe, syczy, guga, pruka w poliki moje sliczne i w ogole cud miod:)
 
Cud miód i orzeszki :)

Ida dziś dostała nowa spacerowke - byla naprawde zachwycona :), bije rozne rzeczy - np zabawki :) i wtedy kiedy nie chca robic tego co ona by chciala zeby robily :) np nie mieszcza sie do buzi, jednoczesnie nauczyla sie glaskac i glaszcze namietnie :)
 
A moja mała ostatnio zaczęła, z nieskrywaną radością i głośnym smiechem, chlapać w kąpieli... ale tak porządnie..cała łazienka mokra. Robi to jak najbardziej świadomie, złośliwa gadzina :-)
 
Ech co do zabawek. Joasia zaczęła wszystkim rzucać (tak jak Alanek Royanny) i machać z calej siły lub uderzać czymś o coś byleby był hałas. I wrzeszczy przy tym niemiłosiernie :D
 
Gaja natomiast sprawdza co się stanie, jak się po raz 100000 wyrzuci z wózka zabawkę... no i wyrzuca z wózka wszystko co trzyma w rękach, a potem patrzy uważnie na mnie.. nie może biedaczka popatrzeć sobie na zabawkę "upadłą", bo półleżąco przypięta do swojego wózeczka jest :/
 
A moja mała ostatnio zaczęła, z nieskrywaną radością i głośnym smiechem, chlapać w kąpieli... ale tak porządnie..cała łazienka mokra. Robi to jak najbardziej świadomie, złośliwa gadzina :-)

my przez to wyprowadzilismy sie z kapiela z pokoju do lazienki, ale i tak tatus caaaaly mokry jest po kapieli, musimy kupic mu sztormiak:)

neurolog ostatnio powiedzial o parowie: "o, widze ze da wam popalic":/ no juz sie nie moge doczekac:/
 
Ostatnia edycja:
reklama
moja Frania z natury baaaaardzo jest niecierpliwa :) i wszystko musi być na wczoraj :) jedzenie , spanie, zabawa bo inaczej to mnie uczy rozumu , drąc się niemiłosiernie. poza tym oczywiście mnie ciągnie za włosy, drapie , łapie za wargi, skórę i ciągnie - ale to jej wybaczam ,bo wiem ,że ona nie zdaje sobie sprawy ,że to boli..
hm jak mnie inofrmuję ,że jest głodna ? hmmmm? w dzień to staje się niecierpliwa , marudna. w nocy strasznie się wierci i coś sobie tam posapuje,.
 
Do góry