zakupy dla mamy i maleństwa

[rtyska]

To teraz już nie wiem, mi tak mówi mama i teściowa, że bezwzględnie muszę wygotować wszystko i że 90 st to za mało...

Pościel została wysłana do mnie wczoraj i myślałam że przyjdzie dzisiaj, jak nie to może jutro, na pewno napiszę od razu.

Nino jest śliczna, podobają mi się te żywe kolorki

 

[efinka]

Ja dziś zamówiłam kilkanaście potrzebnych rzeczy z dłuuuuugiej listy zakupów dla maluszka i siebie:
-pieluszki tetrowe kolorowe,białe i drukowane
-myjki do kąpieli
-gruby kocyk
-zestaw butelek Tommy Tippe
-szczotka do butelek Tommy Tippe
-pieluszki New Born Happy z wycięciem na pępek
-sudocrem

Dla siebie:
-2 szt koszul do szpitala
-wkładki laktacyjne
-podkłady poporodowe
-majtki jednorazowe
-majtki siateczkowe wielorazowe
Lista coraz krótsza,o ile się w ogóle skończy hihi

 

[lile]

rtyska - a mi teściowa mówi, że powinnam używać tylko tetry

 

[asiulkaa]

Dziewczynki ja synka ubranka pralam w normalnych proszkach razem z naszymi i nigdy nie mial zadnych problemow skornych. Teraz zamierzam zrobic podobnie, chyba ze cos sie bedzie dzialo ze skora corci to wtedy przejde na te dziecinne proszki. Podobnie jak Violett nie wyobrazam sobie wlaczania specjalnie pralki na te kilka ubranek, a pranie reczne za bardzo nie wchodzi w rachube, no chyba ze bede do tego zmuszona, ale mam nadzieje, ze nie;-)

 

[lile]

zobaczymy, jak to wyjdzie w praniu :-) .

 

[anaya]

Z tym wygotowywaniem ubranek to chyba przesada . Przynajmniej mi nikt jeszcze nie mówił że mam tak zrobić. Myślałam o wypraniu ich w temp. 60 -teraz nie wiem, może lepsze 90? Ale to dość wysoka temperatura, mogą się przyniszczyć. Zastanowię się jeszcze

 

[Tofiś]

Dziewczyny ja czytałam że najlepszym sposobem na sprawdzenie czy maluch jest uczulony na proszki dla dorosłych jest dorzucenie 2-3 ubranek maleństwa do prania dla dorosłych. Jak po ubraniu nic się nie dzieje - można prać wszystko razem. Ja tak sobie myślę że popiorę do 3 miesiąca a później zrobię test. Jak będzie ok będę prać wszystko razem.

Ja też uważam że pranie kolorów w 90 stopniach to przesada - jak dla mnie w porywach do 60

Pozdrowionka

 

[Egrunia]

ładne są te nino - oglądałam je w poniedziałek "na żywo", bardzo przypominają feretti. No i ochraniacz taki wieeelki i puchaty :-). Z tym, że ja je widziałam po 199zł, więc się nie zdecydowałam.

Ja w sumie wolę Nino niż Feretti,kolorki jak dla mnie lepsze,bo jakość taka sama-sprawdzałam
Za komplet: poszwa+poszewka+prześcieradło dałam 65zł,a za drugi taki sam +ochraniacz 136zł.To tez sporawo, ale nie mogłam się powstrzymać :-)

Co do prania, to ja piorę max.w 60*.Nigdy nie gotowałam dziecięcych ubranek (a mam wybitnego alergika).Gotowałam,tj.prałam na 90* tylko pieluszki,ręczniki i białą pościel.Co do wyboru proszków to u mnie dla maluszka tylko jelp lub lovela.Z płynu do płukania raczej zrezygnuję.

 

[anbar]

Trusia77 - z tego co wiem, to nie ma potrzeby płukania w płynie tych malutkich ubranek. Bo już nawet bez płynu doradzają dodatkowe płukanie włączyć. Więc chyba chemii jak najmniej

Chyba zależy jaką kto ma wodę w kranie. W Warszawie, w większości dzielnic, jest tak twarda, że ubrania po praniu bez płynu zmiękczajacego mają fakturę papieru ściernego. Nie mam problemów z wrażliwością skóry, a mimo to nie jestem w stanie nosić takich ubrań i nie wyobrażam sobie włożyć dziecku czegoś takiego.

 

[rtyska]

Dobrze że napisałam o tej temperaturze bo ja to wrzuciłabym wszystko na 90!! Kurde te mamuśki to potrafią zrobić wodę z mózgu. Mi o tetrach też mówią.

A nową pościel też w 60 wypierzecie?