reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zdrada

reklama
Cara daj sobie spokój z facetem.Przecierz te wszystkie dochodzenia,rozmowy,kontakty nie mają sensu.Żyj swoim życiem a on niech sobie żyje jak chce i z kim chce.To czy chce widziec dziecko czy nie to jego sprawa/wiem,że to przykre dla matki i dzieckakiedy tatuś olewa widzenia?ale czasami tak jest lepiej .Dlatego na twoim miejscu nie zabiegałabym aż tak bardzo o widzenia dziecka z ojcem.Skoro nie chce odwiedzac to nie ..Masz przynajmniej spokój.Nie drąż starych spraw bo to nie ma sensu a on widząc co robisz jeszcze bardziej będzie udawał maczo.Szkoda twoich nerwów i zdrowia.
 
3maj cie mnie... Pytam sie tego debila kiedy dostane jakiekolwiek pieniadze na dziecko... Ten mnie zwyzywal od kretynek, i idiotek i kazal spier.... :-/.... No poprostu jestem w szoku tym prostackim zachowaniem... chyba upodabnia sie do swojej dziewczyny, bo innego wyjscia nie widze :-/
 
Cara ty z nim nawet nie rozmawiaj tylko idź odrazu do komornika i niech sciąga z niego.Niewiem czy musi być najepierw to sądowo zasądzone.Dowiedz się wszystkiego.
 
Oczywiście, że sąd coś takiego możer nakazać......bo tak to każdy mógłby iść do koprnika i zarządać ściągania długów.
Cara nie gadaj z nim tylko do sądu idź.
 
podczytuje sobei ten watek i jak tak obserwuje Twoaj sytuacje Cara to dziewczyny dobrze radza - im wczesniej calkiem faceta olejesz tym lepiej - i dla Ciebie i dla dziecka tez. Bo pomysl sobie, ze to moze i nawet z drugiej strony lepiej ze on unika kontaktow z dzieckiem (zawsze mozesz go praw chyab nawet pozbawic). Lepsze to niz jakby mial ci zaczac malego na przyklad buntowac przeciwko tobie... A sadzac z opisu to bylby do tego zdolny...
wiem ze fajnei sie tak radzi jak sie nie jest w Twojej sytuacji, no ale skoro tyle osob twierdzi tak samo, to chyba cos w tym jest... ;-)

Trzymaj sie dziewczyno i nie daj sie chamowi sprowokowac.
No i o pieniadze nie pytaj tylko zloz w sadzie wniosek i tyle. Tyle ze on pewnie zechce sie zmienic (na chwile) po tym jak mu komornik przyjdzie, ale mam nadzieje ze Ty jzu bedziesz na tyle silna ze nie bedziesz z nim nawet gadac :-)


A ten prostak faktycznie niech sobei zyje jak chce i z kim chce. Potem za kilkanascie lat bedzie sobie plul w brode ze wlasny syn go nie chce znac...:crazy:
 
Cara przeczytalam wszystko i bardzo ciesze sie, ze ukladasz sobie zycie z kims innym. Ja bym juz dawno tamtego drania zostawila, ale mam po prostu taki charakter- unosze sie honorem i od razu odchodze,gdy mi cos nie pasuje. Fajnie,ze pokazalas tej nowej dziewczynie jakiego faceta sobie bierze. Moze chociaz jej zycia nie zniszczy. Moim zdaniem jeszcze rodzice tej dziewczyny powinni sie dowiedziec o Twoim synku :-) Co do tekstow Twojego ex, ze "on juz do Ciebie na pewno nie wroci", to ja bym mu powiedziala, ze wcale nie mam zamiaru byc z takim prostakiem( wiadomo,ze powiedzialabym to bardziej dosadnie) ;-) Masz slicznego synka :-)

Co do zaufania do wlasnego meza, to uwazam,ze ono powinno byc 100%. Ja wychodze z zalozenia, ze jestem tak dobra zona, ze moj P. na pewno mnie nie zdradzi. Po prostu nie znajdzie lepszej ;-) Gdyby jednak kiedys zdradzil, to po prostu nie zasluzyl na moja milosc.
 
witajcie! przechodza mnie dreszcze,kiedy czytam o waszych problemach. Ja od dwoch lat jestem mezatka i na razie – odpukac –nasze zycie malzenskie wyglada super. nadal jestesmy w sobie ogromnie zakochani i nie wyobrazamy sobie swiata bez siebie. gdyby jednak moj maz mnie zdradzil nie wiem czy potrafilabym mu to wybaczyc..mysle, ze bylby to kres naszego związku mimo tego, ze mamy razem dziecko..trudno..stalby się dochodzącym tatusiem.
 
Cara
przeczytałam tu całą twoją historię, Wiesz, tak naprawdę, to Ty nie możesz od niego się oderwać. Jesteś po prostu uzalezniona od niego. Nie gniewaj się, ale u Ciebie taki typowy syndrom psa na sianie. Sama nie mam, ale innej też nie dam. ;-):tak::tak:Ku pocieszeniu dodam, że każda kobieta w pierwszej fazie rozstania się lub zdrady -to ma. Ale to zamknięte koło, musisz z niego się wyrwać. Przyjmij do wiadomości, że ten facet to przeszłośc, rozumiem, że boli, jak facet olewa swoje dziecko. Ale póki będziesz żyła jego życiem- własnego nie poukładasz. A po drugie bezsensowne jest przenoszenie tej winy tylko na dziewczynę tego faceta. TO TEN FACET JEST WINNY!!!!!!!! miał zobowiązania, dziecko. Ja nawet rozumiem Twoją chęc dokopania jemu, jej - ale to nie tędy droga ,jeżeli chcesz sobie poukładać wszystko w życiu. Facet nie sprawdził się jako partner, nie sprawdza się jako ojciec - olej go. Zamknij w końcu ten rozdział życia za sobą, zacznij życ własnym życiem. Wiem, lekko nie jest, urażona duma kobieca, dziecko, które go przypomina, żal, że tak szybko się pocieszył i ma nową partnerkę, bez tych problemów, z jakimi Ty musisz się borykac mając dziecko. Ale uwierz mi dziewczyno- jedyne rozwiązanie, zamknąć w końcu za sobą drzwi. Zero kontaktów z twojej strony, zmien telefony, komórkę, mail, gg usun jego ze swoich kontaktów, chocby nie wiem jak Ciebie kusiło podglądać co się u niego dzieje. Nie przegryzaj w sobie tego wszystkiego na nowo, to do niczego dobrego nie prowadzi. Może nawet zablokuj profil na nasza klasa, masz całkowicie wyeliminować ze swego życia, wszystko co jest z nim związane. Bo mimo, iż już dawno nie jesteście ze sobą, niby jesteś w nowym związku, ale on jest tą raną, którą ciągle jątrzysz i nic dobrego z tego nie wynika. Ten 'garb", nie da Ci na nowo ułozyć życia. Musisz się go pozbyć. Nie minie to szybko, ale postaraj się. SZkoda twego życia na to. Jeżeli sobie nie radzisz sama, umów się z psychologiem - to nie wstyd, czasem pomaga. Dopiero, gdy zamkniesz na "klucz" tamten rodział życia, nowy możesz pisać tak jak Tobie się zamarzy. Wiem, jesteś dzielną dziewczyną, pracujesz zajmujesz się synkiem, tylko że cienie przeszłości, zamazują Ci obraz przyszłości. Posłuchaj rady starszej osoby, która też przeszła swoje w życiu, wielką miłośc, zaslepienie, zdradę, ból po zdradzie. Nawet ( wstyd się przyznac) przez pewien czas robiła to samo co Ty. Cara, nie warto. Jeżeli chcesz się uwolnić od tego, "zniknij" z jego życia, i " pochowaj" jego w swoim życiu. Dopiero wtedy zaczniesz oddychac pełną piersia. Nie warto marnowac swoje życie na kawał chama i oszusta.
Cara, jeszcze coś, możesz się na mnie gniewac, ale za jakiś czas przyznasz mi rację. kontakt z jego nową dziewczyną - to zniżanie się do jego poziomu. Poźniej będziesz czuła niesmak do całej tej sytuacji. Ja określam brzydko takie sprawy,
ten facet i jego nowa love, to dla Ciebie jak zużyta cudza bielizna. A przecież nikt normalny nie chcę się kopac w cudzej brudnej bieliźnie? Nie dawaj mu TEJ satysfakcji, Facet ma nad Tobą przewagę, nawet jeżeli robisz mu świństwa, to znaczy, że nie jest Ci obojętny, a to oznacza że ma władzę nad Tobą. Najlepszą metodą na takich facetów, jest zupełna obojętność -> " facet nie istniejesz - jestes matrix" :-p Nie zniżaj się do jego poziomu, nie wyzywaj, nie plotkuj.
A sprawę alimentów i całej reszty załatwisz przez sąd, on może sobie tylko pogdać. Dobra rada, "wykasuj" faceta ze swojego życia............. zobaczysz jak wszystko radykalnie się zmieni.
Przepraszam, za moją bezpośredniośc, ale wiesz, jak człowiek sam to przeszedł, to przynajmniej wie, co czujesz, co przechodzisz, jakie emocje Tobą targają, i jakie błędy popełniasz, których potem , za jakiś czas, będziesz się mocno wstydziła. Emocje nie są dobrym doradcą w takich sytuacjach.
pozdrawiam Ciebie ciepło i mam nadzieję, że wyrwiesz się w koncu z tego zaklętego koła. :-)
 
reklama
Zero kontaktów z twojej strony, zmien telefony, komórkę, mail, gg usun jego ze swoich kontaktów, chocby nie wiem jak Ciebie kusiło podglądać co się u niego dzieje.
Ideę rozumiem i popieram, ale nie robiłabym tego tak radykalnie na miejscu Cary, dopóki sądownie nie uzyska pozbawienia wszystkich praw rodzicielskich. Bo żeby nie wyszło, że on chciał się kontaktować z dzieckiem, a to matka mu utrudniała - w ten sposób mógłby się jeszcze wykręcić od alimentów.
 
Do góry