reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zdrada

Anno25 ja również zawsze twardo wierzyłam w to,że mój mąż nie zrobiłby mi tego i co przez przypadek się dowiedziałam.gdyby nie to do dziś o niczym bym nie wiedziała tak samo jak nie wiedzą o zdradach swoich partnerów inne moje znajome.
One również są pewne ,że ich panowie są święci i wierni.

PAMIĘTAJ CZŁOWIEK NICZEGO NIE MOŻE BYĆ PEWIEN NA PEWNO.

Na pewno to wszyscy umrzemy.
wiesz,to że ty nie mogłaś być pewna swojego to nie znaczy że wszyscy zdradzają:sorry:
I JA POWTARZAM JESTEM PEWNA ŻE MÓJ BY NIE ZDRADZIŁ
a święty bynajmniej nie jest
mam tylu zyczliwych znajomych,że w razie w na pewno by chętnie donieśli
są różni ludzie i różnie podchodzą do pewnych sytuacji dla mnie i mojego męża małżeństwo to świętość
 
reklama
Anno życzę Ci tego z całego serca ale całe życie przed Wami.
Oczywiście,że nie generalizuję samców i wyjątki się zdarzają i wierzę w to bardzo głęboko,że Twój mąż do nich należy.

Ja też miałam swoje zasady i poglądy na temat życia,wychowywania i związku ale jak to mówią tylko krowa nie zmienia poglądów.

Życzę Ci i wszystkim szczęśliwym żonom ,żeby nie musiały przechodzić przez podobny dramat co ja.
 
ja generalnie wychodzę z założenia (chociaż może młoda i głupia jeszcze jestem:confused2:),że jak z kim się nie układa to nic na siłe...
mój M jest podobnego zdania,może dlatego pewna jestem i siebie i jego?
my w naszym związku też różne sytuacje przeszliśmy,ale zdrada w grę nie wchodzi
raz jest lepiej raz gorzej ale jest razem

a ja Tobie życzę żeby Ci się ułożyło z mężem jeśli potrafisz i chcesz z nim być po tym co się wydarzyło
 
Ja swojego już ex męża byłam pewna przez 19 lat i nagle coś się stało.Właśnie życzliwi donieśli,że pojawił się ktoś inny.Ja ślepo wierzyłam w niego mając nadzieję,że mamy wspólne życiowe priorytety.Myliłam się.
W życiu rzeczywiście nie ma nic pewnego.......... Na przykładzie swojej życiowej porażki życzę Wam wszystkim,by tego rodzaju problemy omijały Was szerokim łukiem.
 
Anna25 - Wiesz, kazda zdradzona ufala bezgranicznie kiedys swojemu mezowi. Wierzyla w to "nigdy". Im szybciej czlowiek zrozumie jak kruche jest to "nigdy", tym mniej go potem bedzie bolalo rozczarowanie.
Zawsze mozna miec nadzieje, ze NIGDY sie nie dowiemy......
 
Anna25 - Wiesz, kazda zdradzona ufala bezgranicznie kiedys swojemu mezowi. Wierzyla w to "nigdy". Im szybciej czlowiek zrozumie jak kruche jest to "nigdy", tym mniej go potem bedzie bolalo rozczarowanie.
Zawsze mozna miec nadzieje, ze NIGDY sie nie dowiemy......
wiesz co powiem Ci tak to że Twój zdradził nie oznacza że cały świat nie robi nic innego jak zdradza się nawzajem:eek:
to,że Ciebie oszukał ktoś komu ufałaś bezgranicznie nie oznacza,że inne też muszą się na swoich zawieść:eek:
są jeszcze ludzie dla których instytucja małżeństwa cośoznacza
a Tobie pozostawiam tą nadzieję,że nigdy (ponownie) się nie dowiesz.....
 
och, Aniu, pozwól , że wtrącę słówko.... jak czytałam atram i Muszelkę, to nie myślałam że to co piszą MUSI się wydażyć, ale raczej , że tak po prostu być może i muszę brać to pod uwagę. Mój mąż też mnie nie zdradził, ale zdałam sobie sprawę, że muszę brać taką możliwość pod uwagę. Nie chodzi o popadanie w paranoję i węszenie, ale o czerpanie z cudzych doświadczeń... po co samemu się parzyć i potem miotać, prawda? A z twoją pewnościa co do tego , że twój mąż nigdy zdrady się nie dopuści... ja też mam takie zdanie o swoim mężu, naprawdę, nie wyobrażam sobie żeby coś takiego zrobi, ale.... no właśnie, zaczęłam się zastanawiać, co by było gdyby? Szok? Koniec małżeństwa? Ból? Zraniona duma? Może teraz, po przeczytaniu wszystkiego co napisały dziewczyny potrafiłabym sobie z tym poradzić i wiedziałabym co z tym i ze sobą zrobić. To co piszą, to po prostu kawałek ich życia i może warto się temu przyjrzeć,i zastanowić, zamiast się zacietrzewiać? Mam nadzieję, że cię nie uraziłam swoim postem, ale chciałam tylko wyrazić swoją opinię, z pełnym poszanowaniem twojego zdania na ten temat. Pozdrawiam serdecznie
 
Xandii nie uraziłaś mnie bo nie masz czym forum jest po to,żeby dyskutować i o ile robi się to w sposób kulturalny to jest ok
ja oczywiście szanuję Wasze zdanie i Wasze doświadczenie
ale mam odmienne zdanie na ten temat i już
jestem z mężczyzną któremu ufam i który ufa mnie
jestem po prostu osobą która nie lubi gdybać co by było gdyby,jeśli coś jakieś zdarzenie zasiałoby u mnie taka niepewnośc to na pewno wyjaśniłabym to z mężem a nie czekała na rozwój sytuacji,szpiegowała czy zastanwaiała się co by było gdyby
ile ludzi tyle charakterów co nie oznacza że każdy zdolny do zdrady
 
reklama
Lulilaj ja byłam w podobnej sytuacji.Może i fizycznie nie zdradził,tz tak mnie oboje zapewniają,ale pewna w 100% wtedy nie byłam.Chciałam odejść.Jednak zostałam.Teraz on sie poprawił,widze ,że zalezy mu na naszym szczęśćiu.Sraram się mu ufać,ale ta nić wątpliwości będzie,Choć jest coraz mniejsza i bardziej mu ufam.Nawet bym rzekła ,że dawno tak dobrze nie było.Zostań z nim więc,bo po tym co piszesz widać,że mimo tego wyskoku ależy mu na was i żałuje tego co zrobił.
Wierze jednak że są faceci którzy nie mogli by tego zrobić.
 
Ostatnia edycja:
Do góry