widze temat wagi...acho...no to ja mam chyba mały problem
otóż odkąd zaczęłam biegać, a będzie to teraz...yyy...jakies 2tygodnie chyba???
ważyłam się na początku to było 59kg, teraz wchodze na wagę wacha sie między 55-56kg, przy wzroście 163cm, niby źle nie jest, ale czegoś tu nie rozumiem...łydki to mi sie tak umięśniły, że sama w szoku jestem, że w tak krótkim czasie
ale kurcze brzuch ani rusz
może ciuteczkę tylko mniejszy, ćwiczyć brzuszków narazie nie chce, no bo nie ma sensu, jak jeszcze tyle tłuszczyku jest, swteirdziłam, że jeszcze sie wstrzymam, wiem, że to może jeszcze wcześnie, no ale dziwne, że na wadze widać rezultaty, na nogach tez a brzuch???bezsensu
:-(

otóż odkąd zaczęłam biegać, a będzie to teraz...yyy...jakies 2tygodnie chyba???
ważyłam się na początku to było 59kg, teraz wchodze na wagę wacha sie między 55-56kg, przy wzroście 163cm, niby źle nie jest, ale czegoś tu nie rozumiem...łydki to mi sie tak umięśniły, że sama w szoku jestem, że w tak krótkim czasie

ale kurcze brzuch ani rusz

