reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2020

Na początku rosła super bo zamiast 66% to miałam przyrosty po 107% a teraz ostatni wynik miałam 61% i teraz kolejny 25% tylko przyrostu. Lekarz kazał badać byłam 2 tygodnie temu na wizycie i BETA wynosila 6,5 tys ale mam długie cykle i ciąża wyglądała na młodszą niż wg OM co prawda był pulsujący punkt na ekranie i lekarz powiedział niby ze wszystko ok ale kazał mierzyć czy są przyrosty BETA HCG i zaczełam sobie teraz rozkminiać że może ciąża serio była już 2 tygodnie temu zbyt mała teraz BETA to 69 tys i wg OM zaczął się 9 tydzień. Jezu nie wiem zwariuje do poniedziałku a psychika jest głupia bo oczywiscie nagle odczułam że wszelkie objawy mi zniknęły nic mnie nie boli nie mdli etc. zrobię jeszcze rano w poniedziałek BETA.
Nie stresuj się, naprawdę tak wysoko w ciąży beta nie jest wyznacznikiem, jak już dziewczyny pisały... Do poniedziałku czas szybko minie i pewnie okaże się, że lekarz niepotrzebnie tymi betami Cię stresował..
Mi było tydzień mega niedobrze, a iść wczoraj czuję się świetnie i już naprawdę się tym nie przejmuje, co ma być, to będzie, przecież i tak nic nie da się więcej zrobić.. Głowa do góry i nie ma się co zamartwiać, a stres na pewno wpływa też na to, że objawy odczuwasz inaczej, wszystko siedzi w głowie..
 
reklama
Na początku rosła super bo zamiast 66% to miałam przyrosty po 107% a teraz ostatni wynik miałam 61% i teraz kolejny 25% tylko przyrostu. Lekarz kazał badać byłam 2 tygodnie temu na wizycie i BETA wynosila 6,5 tys ale mam długie cykle i ciąża wyglądała na młodszą niż wg OM co prawda był pulsujący punkt na ekranie i lekarz powiedział niby ze wszystko ok ale kazał mierzyć czy są przyrosty BETA HCG i zaczełam sobie teraz rozkminiać że może ciąża serio była już 2 tygodnie temu zbyt mała teraz BETA to 69 tys i wg OM zaczął się 9 tydzień. Jezu nie wiem zwariuje do poniedziałku a psychika jest głupia bo oczywiscie nagle odczułam że wszelkie objawy mi zniknęły nic mnie nie boli nie mdli etc. zrobię jeszcze rano w poniedziałek BETA.
A do innego lekarza może spróbuj isc wczesniej? Jak widzi cos pulsującego to tez nie wiem czy nie ma kiepskiej jakosci USG. Mam porownanie od 2 lekarzy i zdecydowanie jakosc sie rozni, na 1 prawie nic nie widac. Mi lekarz mowił, żeby w ogóle bety nie badać i nie badałam ani razu
 
Juz jak jest pulsujący punkt to jak jest normalnej jakosci USG mozna wiele parametrow okreslic i wiek ciazy. Ja bym poszla do innego gin. Nie przejmuj sie tym wynikiem bo pozniej beta spada, poza tym mowisz ze objawy znikaja a to tez juz pozniej norma jest ;)
 
PaulinaRP bardzo mi przykro :(

Dziewczyny ale ciąża to nie choroba przecież... nie rozumiem skąd przeświadczenie, ze trzeba iść na l4... co innego jak jest mocno zagrożona, ale zdrowa ciąża? Przecież w domu można pierdolca dostać jak się tak siedzi i czeka.
Ja tam się cieszę, ze od września wracam do pracy, do kontaktu z ludźmi. Wiem, ze nie będzie łatwo bo mam 2 szkoły w sumie 36h tablucowych i wychowawstwo w klasie 1. Ale dam radę, wiem o tym. U mnie w szkole wszystkie dziewczyny pracowały prawie do samego końca.
Mamy specjalne traktowanie, nie musimy dyżurować, możemy pójść na l4 w każdym momencie na tydzień żeby chwile odetchnąć. Do tego ja chce mieć konkretny macierzyński a żeby podwyżki się wliczyli to trzeba zacząć pracować bo tak jak ktoś mówił liczą średnia. U mnie to będzie ponad 600zl po podwyżkach na rękę wiec dużo. Druga sprawa ja mam zaczęty awans jakbym poszła na l4 to mi przepadnie.
W tej drugie szkole gdzie mam 9h umowa kończy mi się teraz w sierpniu ale juz jestem po rozmowie z dyrekcja ze mi ja przedłuży ona chce o kolejny rok ale pogadam z nią żeby mi przedłużyła do 2021 sierpnia bo wtedy od września wracam już i tak do pracy. Mam nadzieje, ze się zgodzi. Co do chorób - ja w szkole nie choruje już w ogóle, odporność nabyłam w pierwszym roku. Oczywiście jeśli byłaby epidemia to poszłabym na l4 ale póki co nie widze takiej potrzeby. Mało tego ja się aż rwę do pracy ;)
Tylko pozazdroscic odpornosci, ja pracuje w podstawowce 8 lat i w sezonie jesienno zimowym lapie przeziebienie od.dzieciakow.co chwile.. a w zeszlej poronionej ciazy bylam miesiac chora od samego poczatku kiedy sie dowiedzialam o ciazy.. w polowie grudnia poronilam... nie mowie ze to choroba spowodowala bo byc moze wady genetyczne, ale niewiadomk... taka uroda mojego organizmu, mam tendencje do angin, mnie nawet klima w samochodzie czy w hotelu zaraz podraznia, w zeszlym roku z grecji wrocilam z angina, kazdy organizm inny.. ja akurat mam mianowanie za soba, takze sie nie przejmuje stazami i innymi takimi sprawami.. poza tym mam co robic bo szyje rozne rzeczy na zamowienie wiec bede miala w koncu czas na swoja pasje, a nikt nie mowi ze l4 to siedzenie i czekanie od wizyty do wizyty. :) moze w koncu uda mi sie rozkrecic swoj biznes, bo o tym marze. Co szkola to inny obyczaj. Ja tez mam 18 km do pracy i nie wyobrazam sobie jezdzic codziennie w korkach samochodem czy autobusem..jasne ciaza to nie choroba i nie mozna dac sie zwariowac,ale jak sie raz poronilo to troche sie ma inne podejscie do tego wszystkiego..
 
W poprzedniej ciąży pracowałam do końca 7 miesiąca. Poszłam na l4 tylko dlatego, ze zaczęłam złe znosić upały- zatrzymywałam wodę, puchłam dostawałam zawrotów głowy. Przez te prawie 2 miesiące l4 myślałam, ze oszaleje. Nie nadaje się do siedzenia w domu. Do pracy tez wróciłam szybko. Misia miała 8 miesięcy, resztę rodzicielskiego przejął mąż.
Teraz tez planuje pracować jak najdłużej się da.
Ja też w 7 ...Sama szefowa juz mi kazała. Pracowałam w firmie ogrodniczej i to raczej nie siedzi się tam w budynku. A że to już był listopad to nie chciała mieć mnie na sumieniu. Lekarz nie miał z tym problemu bo on tez od pierwszej wizyty pytał czy nie potrzebuje L4 . Dobrze się czułam. A zresztą koleżanka tez była w ciąży wiec miałyśmy o czym plotowanie w pracy ...było nie raz śmiesznie. ...w domu byłaby czarna rozpacz ;-)
 
Mnie bardziej draźni nie fakt że ktoś bierze L4 od razu po zrobieniu testu ciazowego, ale to że zamiast powiedzieć prosto ze nie chce mu się pracować to wymyśla jakieś problemy z niczego żeby to jakoś wyglądało. Ogolnie niema spokojnej pracy, no chyba że ktoś skręca dlugopisy w domu. Osoby które zeczywiscie maja szkodliwa pracę lub zagrożona ciąże to nie mają dylematu czy brać L4.
 
Dziewczyny, mam pytanie. OM miałam 27 czerwca, cykle mam krótkie ok. 27 dni. Wczoraj byłam 5t6d wieczorem na usg - jest zarodek z sercem wielkość 0,31 cm. Czy to nie za dużo? Termin na pierwszsj wizycie miałam na 4.04 po wczorajszym przesunięty wcześniej..
 
Dziewczyny, mam pytanie. OM miałam 27 czerwca, cykle mam krótkie ok. 27 dni. Wczoraj byłam 5t6d wieczorem na usg - jest zarodek z sercem wielkość 0,31 cm. Czy to nie za dużo? Termin na pierwszsj wizycie miałam na 4.04 po wczorajszym przesunięty wcześniej..
Ciesz się kochana wszystko ok :) moj zarodek w 6+1 mial 0.48 cm takze wszystko jest u Ciebie prawidlowo
 
reklama
Do góry