To u nas mała też potrafi tak długo walczyć. Zasypia, odkładam i się budzi. I tak cały czas. Prawie tydzień robiła tak w nocy, a teraz całe szczęście przestawiło się na dzień. Uff. No ale noce nie były zmarnowane przeczytałam 4 książki od porodu podczas nocnego karmienia by nie zasnąć.U nas już przed skokiem była dość przyjemna rutyna w ciągu dnia ...teraz jeśli w dzień zasypia to głównie na rękach, a w nocy śpi w kołysce tylko bardzo niespokojnie. W dzień nie kładziemy jej do kołyski tylko do kosza ale teraz ciężko odłożyć z rąk bo się budzi![]()

