Mamy marcowe mówią - wątek o wszystkim

[Sandi]

a wogole to sie witam :-);-)

 

[Agnes80]

I ja sie witam:-)Soppana gratulacje,umowa na stale,podwyzka ,fajnie Ci sie rozpoczol nowy roczek,oby tak dalej.Sandi Ty pracusiu nocny;-)

 

[Sandi]

a gdzie Roksi zaginela nam w tym nowym roku? i reszta dziewczyn?

 

[Lajla83]

a gdzie Roksi zaginela nam w tym nowym roku? i reszta dziewczyn?

jestem kochana:-)
właśnie miałam zabrać się za pisanie
dzisiaj byłyśmy z młodą zobaczyć szopkę jasongóską ja po drodze wstąpiłam do świata książki i kupiłam drugą i trzecią część "biała masajka" przez świata przeczytałam pierwszą i bardzo mnie wciągnęła

soppana super prezent sylwestrowy:-)

 

[blueberry77]

Karolek był dzisiaj na sankach z babcią i podobno bardzo mu się podobało. Jak babcia nam opowiadała o tym, to oczywiście zaczął nudzić żeby iść na sanki .

A jak jedliśmy kolację, to wziął plaster sera żółtego i sobie go roztarł w rękach, a potem powąchał rączkę i stwierdził z obrzydzeniem "fuuu" .

 

[szalona mama]

bry
my pomimo kiepskiego samopoczucia tez byliśmy chwilkę na sankach ale była radocha
a ja jutro idę do lekarza (wreszcie można się dostać) bo chyba sami to się nie wyleczymy
blue, mój też co chwila w czymś łapki utapla i z obrzydzeniem pokazuje i mówi " bleeee" i pędzi myć
z jedzeniem dalej kiepsko a dzisiaj wstał nakręcony na maksa o 5 rano i jakoś cały dzień był nie w sosie :-(

 

[blueberry77]

U nas z myciem jest masakra, młody ma jakąś manię mycia. Jak się uprze na mycie czegoś, to nie ma siły, a może to trwać w nieskończoność . W dodatku wszystko chce robić "fam", zwłaszcza w kuchni . No i zaczął się dobierać do naszych kubków z piciem, więc trzeba pilnować żeby się nie oblał wrzątkiem, albo nie utopił w piciu (już raz się porządnie zakrztusił pijąc wodę ze szklanki).

 

[Agnes80]

Blueberry u nas tez jest z myciem wielka masakraMala caly dzien by myla rece,ciagle mowi:"myju,myju",albo biega z mydlem po domu.Czyscioszki te nasze dzieci

 

[Sandi]

:-)

 

[miloku]

witam dziewczyny

u nas tez mania czystych rak , jak sie przewruci i cos mu sie do lapek przylepi to przybiega do mnei i wola mam wytrzyj , przy jedzeniu jest podobnie ( jak wogule jakies jedzenie jest ) robi male postepy , zjadl 2 kawalki jajka na twardo i plasterek kielbasy
wiecie czego sie obawiam , ze jakas fobia mu sie w glowie wytworzyla i stram sie nic na sile nie robic bo jeszcze gorszy efekt
on zachowuje si etak jakby to jedzenie , chodzby tylko cokolwiek polizal przyprawialo go o mdlosci i bolala go buzia i jezyk , no straszny widok
a szczegulnie jak mama ma nerwa takiego strasznego
wychodzilam juz dzisiaj z kuchni zeby sie na niego nie wydrzec bo juz w strzepkach jestem


druga sprawa to tak chialam do stycznia dotrzymac , mamy styczen i juz chce rodzic
juz mi ciezko z tym brzucholem i humorki mam okropne i wiecznie cos mnei boli
ach chyba jakas dzisiaj kiepska jestem
zmykam dziewczyny do wyra
nei bede wam tutaj zanudzac problemami ciezarowki ;-)
milej nocki